Recenzja fotograficznych talentów smartfona, do którego przywiodło nas poszukiwanie najlepszego połączenia Windows Phone, wzornictwa i aparatu PureView.
idealna płynność działania systemu; bardzo dobrej jakości wyświetlacz OLED; imponująca jakość zdjęć z kamerki głównej; możliwość zapisu zdjęć w formacie DNG (RAW); Windows Phone 8.1 dostępny wprost z opakowania; dobrze wykonana i poręczna obudowa; elegancka aluminiowa ramka zewnętrzna; możliwość bezprzewodowego ładowania baterii (z opcjonalną ładowarką); wsparcie dla Miracast i VPN; wygodne przesyłanie obrazu przez Nokia Beamer;
Minusybrak nagrywania 4K Ultra HD nie pasuje już do topowego smartfona; brak slotu kart microSD; brak słuchawek w zestawie; wciąż brakuje dobrego menadżera plików na WP8.1; dość przeciętny czas pracy na baterii;
Teoretycznie Nokia Lumia 930, która właśnie wchodzi do sprzedaży w Polsce, wyposażona jest w ten sam aparat jaki zastosowano w Lumii 1520. Każe to nam oczekiwać identycznych parametrów, identycznego zachowania w różnych sytuacjach zdjęciowych. Jednak zdecydowaliśmy się unikać porównań i potraktować aparat w smartfonie Lumia 930, jako coś całkowicie nowego. Po części mamy ku temu powód, gdyż smartfon jest mniejszy niż phablet Nokii, inaczej rozwiązano w nim współpracę podzespołów, a także istotną rzecz, czyli dyssypację ciepła. A dość upalny początek lipca pozwolił poznać charakter Lumii 930 między innymi od tej właśnie strony.
Idealny smartfon - aparat cyfrowy, powinien przede wszystkim gwarantować najwyższy poziom zdjęć (i filmów), reszta jest mniej istotna. Smartfon, który jest ideałem pod każdym względem, powinien świetnie wypadać nie tylko jako aparat. Lumia 930 aspiruje do miana takiego produktu wśród urządzeń z platformą Windows Phone. Sprawdźmy czy tak jest w istocie.
Specyfikacja aparatu
Oprócz aparatu Lumia 930 współdzieli z phabletem Nokii również serce, czyli chipset. Jednak technologia ekranu to już cecha charakterystyczna dla serii Lumia 9xx. Dokładne parametry znajdziecie tutaj, a poniżej najważniejsze parametry smartfona jako aparatu:
- Wymiary i waga: 131x71x9,8 mm i 167 gramów
- Sensor: 1/2,5” BSI-CMOS, 20 Mpix, piksel 1,12 um, technologia PureView
- Obiektyw: odpowiednik 26 mm, f/2,4, optyka ZEISS 6 elementów
- Stabilizacja obrazu: optyczna
- Zoom cyfrowy: x2
- Lampa błyskowa: podwójny LED, działa jako światło stałe, zasięg do 3 m
- Kodek obrazu: JPEG, DNG
- Kodek wideo: H.264 (pliki MP4)
- Pamięć: wbudowane 25 GB dla użytkownika
- Ekran: ClearBlack OLED 1920x1080 (441 ppi)
- Spust migawki: programowy, fizyczny (z blokadą ostrości)
Konstrukcja i wydajność
Choć można polemizować z argumentem podobieństwa do iPhone’a, to zastosowanie płaskich, a nie zaokrąglonych bocznych krawędzi w obudowie (zaokrąglone są jedynie narożniki), jest jedną z charakterystycznych cech produktu Apple. Nokia dotychczas próbowała różnych rozwiązań. Od bardzo pękatego modelu PureView 808, jeszcze z Symbianem, poprzez fantazyjne obudowy Lumii 610, zaokrąglone plastiki Lumii 820 i innych modeli, błyszczącą zaokrągloną po bokach obudowę Lumii 920, wystający moduł aparatu w 1020 po przypominający wanienkę kształt tylnej i bocznych ścianek w Nokii Lumia 630.
Źrenica obiektywu jest niewielka, ale to kompletnie nic nie oznacza. Pomarańczowa ścianka z jednej strony może zwracać uwagę, z drugiej jednak działa na naszą korzyść, bo nie oczekujemy, że taki kolor zastosowano w smartfonie z wybitnym aparatem.
Z perspektywy fotografującego, Nokia Lumia 930 to najlepiej przemyślany smartfon z serii Lumia, który nie jest kreowany na fotograficzny, ale tę rolę może doskonale spełniać. Smartfon trzyma się podczas fotografowania bardzo pewnie. Nawet gdy chwycimy go jedną dłonią to nie ma obaw, że wyślizgnie się z naszego uchwytu. Konstrukcja obudowy jest prosta, lecz komfort fotografowania bardzo dobry. Możemy spokojnie zastosować dwuręczny uchwyt - konieczny gdy chcemy korzystać z ekranowego przycisku spustu migawki. Obiektyw i lampa LED znajdują się w pobliżu bocznej ramki , ale nie tak blisko jak w aparatach Sony Xperia. Szanse by przesłonić palcami pole widzenia obiektywu są zatem niewielkie.
Jak w każdej Lumii mamy dedykowany fizyczny przycisk spustu migawki z pośrednim położeniem blokady ostrości. Działa on pewnie, choć trzeba się przyzwyczaić do tego iż wymaga konkretnego nacisku. Z kolei gdy już go naciśniemy należy pamiętać by zwolnić ten nacisk na przycisk. Zauważyliśmy bowiem czasem tendencje do nadwrażliwości przycisku, która skutkuje wykonywaniem coraz to kolejnych zdjęć. W ten sposób nawet w trybie pojedynczej fotografii mamy namiastkę trybu seryjnego.
Dedykowany przycisk służy także uruchamianiu aparatu bez pośrednictwa ikon w menu. Oprogramowanie dba o to by przypadkowo nie uruchomić aparatu. Start wymaga konkretnego nacisku i ustawienia obudowy aparatu w pionie. Sensor 20 Mpix nawet mimo zastosowania procesora Snapdragon 800 sprawia, że rekordowych czasów pomiędzy kolejnymi zdjęciami nie uzyskamy. Jednak około 2 sekundy przy ostrzeniu się dla każdej fotografii przy sztucznym świetle nie jest aż tak złym wynikiem. Gdy ustawimy ostrość na stałe jest dużo szybciej. A jak szybko startuje sam aparat:
- gdy aplikacja Nokia Camera nie działa, uruchomienie za pomocą fizycznego przycisku zajmuje nie więcej niż 4 sekundy
- gdy aplikacja Nokia Camera jest uśpiona, uruchomienie i wykonanie zdjęcia zajmuje 2 sekundy
- odblokowanie ręczne (bez kodu blokady) i uruchamenie Nokia Camera z menu może zająć nawet 5 sekund, ale wiele zależy od sprawności naszych palców
Oprócz fizycznego przycisku mamy także przycisk programowy w aplikacjach Nokia Camera i Aparat. Do jego działania nie mamy zastrzeżeń. Drobną uwagę zgłaszamy za to pod adresem powłoki ekranu gdy stosowane są gesty więcej niż jednego palca. Być może to wina pogody i pocących się dłoni, ale zauważyliśmy, że „szczypanie” ekranu by zmienić wartość zoomu czasem wymagało powtórzenia by aparat zareagował na gest. Wszystkie pozostałe gesty działały jednak bezproblemowo.
Istotna podczas fotografowania jest czytelność wyświetlanego podglądu. W Nokii Lumia 930 mamy do czynienia z technologią AMOLED. Jasność ekranu jest wystarczająca by nawet w silnym słońcu, padającym zza pleców lub pod kątem, zapewnić w miarę przyzwoity podgląd. Gdy było zbyt jasno wystarczy przysłonić dłonią ekran by zobaczyć co się dzieje. Oczywiście do ideału nadal daleko, ale światło słoneczne jest zabójcze dla kontrastu ekranu każdego smartfona, który posiłkuje się odblaskowym ekranem (tu mamy technologię ClearBlack).
W mniej agresywnym oświetleniu ekran zapewniał bardzo komfortowy podgląd, a także wiernie odtwarzał barwy na zdjęciach. W silniejszym oświetleniu cierpiały przede wszystkim elementy zdjęć w zacienionych partiach obrazu - co zaburzało ocenę poprawności naświetlenia sceny.
Przekatna ekranu 5” to dobry wybór rozmiaru ekranu dla smartfona, który ma być kompanem mobilnego fotografa. Lumia 930 bezproblemowo mieści się w nie największej nawet kieszeni. A gęstość upakowania pikseli wynosząca 441 ppi (ekran Full HD) daje zarówno w teorii jak i w praktyce bardzo szczegółowy podgląd kadru.
W smartfon wbudowano akumulator o pojemności 2420 mAh. Pozwala on na całodniową, dość intensywną, sesję foto ze smartfonem. Na w pełni naładowanym akumulatorze da się wykonać około 350-400 zdjęć, które zapisywane są w trybie JPEG+JPEG (niska + wysoka rozdzielczość, około 75% ujęć), a także JPEG+DNG (niska rozdzielczość + zdjęcie RAW, około 25% ujęć), a także nakręcić kilka krótkich filmów. To wszystko przy aktywnym stale module GPS i Wi-Fi działającym w tle.
Wbudowany w smartfom moduł GPS działa wybornie. Bardzo precyzyjnie określa pozycję wykonania zdjęcia.
Ostatni element konstrukcji, na który chcemy zwrócić uwagę to port USB. Na razie przede wszystkim Samsung daje w topowych modelach porty USB 3.0, a my z chęcią widzielibyśmy taki właśnie w Lumii 930. Dlaczego? Smartfon nie ma wbudowanego slotu na karty mikroSD, a 25 GB wewnętrznej gdy lubimy naprawdę dużo filmować i zapisywać zdjęcia jako pliki DNG, może na długo nie wystarczyć. Liczymy na to, że Microsoft poprawi, a w zasadzie doda, opcję kopiowania danych na zewnętrzny pendrive. Wtedy brak slotu na kartę pamięci nie byłby już tak dokuczliwy.