Podczas tegorocznego CES działo się znacznie więcej niż tylko premiery NVIDII, choć było też sporo zawodów oraz wycofanych albo brakujących premier. Spośród tego wszystkiego wybraliśmy te nowości, które naszym zdaniem okazały się najciekawsze i na które warto czekać.
Trudno pisać o CES 2025 bez choćby wspomnienia o tym, co pokazała NVIDIA – zatem nowej generacji kart graficznych GeForce RTX 5000, którym towarzyszy zapowiedź wielu nowych technik powiązanych z AI. O tym jednak, co konkretnie pokazała NVIDIA, przygotowaliśmy osobny, obszerny artykuł i tam (powyższy link) odsyłamy zainteresowanych tym tematem. A teraz przejdźmy już do pozostałych, często też bardzo interesujących premier i zapowiedzi z najbliższej nam branży PC.
Nowości z branży PC na CES 2025
Z roku na rok CES powraca do formy sprzed 2021 roku - dawno nie było tak tłoczno!
AMD pokazało to, w czym są faktycznie mocni
Po tym, jak okazało się, że AMD wycofało premierę nowych Radeonów z CES (a musieli to zrobić najpewniej chwilę przed swoją przemową, jako że same karty były realnie obecne – tak na ich stanowisku, jak i na stanowiskach Radeonów, ale nie można było o nich rozmawiać), początkowo nie bardzo wiedzieliśmy, czy w ogóle jest sens ich odwiedzać. Na całe szczęście ostatecznie nie tylko zajrzeliśmy do ich sali, ale też udało się przeprowadzić bardzo interesującą rozmowę z obecnymi na miejscu inżynierami. Tematem, który tak nas zainteresował, okazał się nowy procesor AMD Ryzen AI Max+ 395.
To maleństwo to największa innowacja AMD w mobilnych procesorach na ten rok.
Ten niepozorny, mobilny procesor może się okazać największą premierą tego roku właśnie dla tych bardziej kompaktowych urządzeń. Od 8 do 16 pełnych rdzeni Zen 5 (z nieco obniżonym taktowaniem…) wspiera tutaj NPU o wydajności 50 TOPS oraz bardzo specyficzny zintegrowany układ graficzny. Co w nim specyficznego? Otóż to, że otrzymał rekordową, jak na iGPU, przepustowość pamięci (256 GB/s) oraz możliwość alokowania nawet 96 GB pamięci systemowej na potrzeby własnych obliczeń! Wszystko to przy limicie mocy na poziomie zaledwie 55 W.
W praktyce stawia go to w szranki z Apple M4 Max Ultra, a w niektórych zastosowaniach dotyczących AI potrafi obsłużyć modele, z którymi nie poradzi sobie nawet duet RTX 5090! Co prawda, jest przy tym stanowczo powolny w takich zastosowaniach dotyczących AI, ale mimo wszystko umożliwia pracę z tymi największymi modelami. Pod względem wydajności w grach AMD szacuje jego wydajność na poziomie RTX 4060 z najniższymi limitami mocy, a mimo tego ma pobierać mniej energii (cała platforma) od laptopa z dedykowaną kartą NVIDII – to oczywiście oznacza dłuższy czas pracy na baterii.
Do 96 GB wydzielonej pamięci pozwala pracować nawet na tak masywnych modelach jak Meta-Llama-3-70B, z czym nie poradzi sobie nawet GeForce RTX 5090!
A to wszystko skryte w tak zgrabnych ultrabookach, jak HP ZBook G1!
Mogliśmy też zobaczyć, jak prezentują się nowe laptopy z procesorami AMD Ryzen 9 9955HX3D i tutaj dobre wieści są takie, że będą to m.in. MSI Raider oraz ASUS Strix – zatem najchętniej wybierane laptopy gamingowe z wyższego segmentu. Z gorszych wieści to fakt, że nadal nie można było tych procesorów zobaczyć w akcji i nie wiadomo, kiedy miałyby wejść do sprzedaży (choć drugi kwartał 2025 brzmi realnie).
Na te procesory czekają wszyscy "laptopowi" gracze.
Intel zaskoczył nas ciekawą funkcją
Odwiedzając Intela mieliśmy nadzieję dowiedzieć się czegoś więcej o planowanych poprawkach do serii Core Ultra 200S oraz może poznać datę wprowadzenia do sprzedaży Core Ultra 200S bez literki K. Niestety żadna z tych rzeczy nie miała miejsca. Pokazano nam za to laptopy z Arrow Lake H, zatem średnim segmentem procesorów w najnowszej architekturze. Tutaj ciekawostka – trafią one również do handheldów, choć raczej tylko tych większych (w mniejszych, jak również zaprezentowany na CES MSI Claw 2, postawiono jednak na Lunar Lake - zapewne słusznie). W międzyczasie zapowiedziano również Intel Core Ultra 200HX, ale o tym na stanowisku Intela nikt nic nie słyszał (szczęśliwie na stanowiskach producentów laptopów faktycznie można było zobaczyć rzeczone laptopy).
Nowy MSI Claw jest nie tylko znacznie szybszy ale przy tym lżejszy i cichszy.
To, czego się jednak nie spodziewaliśmy i co zapowiada się wyjątkowo ciekawie, to nowe funkcje Thunderbolt. Na miejscu mogliśmy przekonać się osobiście, jak laptop biurowy (bez dGPU) podpięty do PC z nowym procesorem Intel Core Ultra 285K właśnie z pomocą Thunderbolt 5, pełni funkcję zestawu do streamowania. Możliwe ma być przesyłanie nieskompresowanego obrazu bezpośrednio z karty graficznej jednego PC do drugiego, aby wyświetlać tam ten obraz w oknie – oknie, które następnie można przechwytywać i streamować (razem z dźwiękiem).
Takie możliwości daje obecnie Thunderbolt.
Możemy też korzystać z dysków drugiego PC, tak jakby były w naszym (limitując się oczywiście do 80 Gbps, zatem 10 GB/s, zakładając że oba urządzenia posiadają Thunderbolt 5). Ostatecznie można też całkowicie przejąć kontrolę nad drugim PC. Całość ma być kompatybilna również z Thunderbolt 4. Ogólnie Intel dostał za te rozwiązanie nagrodę innowacyjności i faktycznie trzeba się z jury zgodzić – stanowczo się należała.
Monitory OLED – wszędzie monitory OLED!
Teraz to już w zasadzie pewne – panele organiczne zadomowiły się już na dobre w ofercie monitorów ze średniej i wysokiej półki – zwłaszcza tych dla graczy, jako że tylko one są w stanie zaoferować absurdalnie wręcz wysokie odświeżanie 500 Hz w połączeniu z rozdzielczością QHD (a przy tym oczywiście odznaczając się niemal natychmiastowym czasem reakcji). Do rekordzistów należy Samsung Odyssey G6 właśnie o takich parametrach, ale dla bardziej wymagających w kwestii jakości są jeszcze panele z rozdzielczością 4K i odświeżaniem 240 Hz – tutaj zarówno ASUS (W-OLED), jak i Samsung (QD-OLED) roszczą sobie prawo do tytułu pierwszego na świecie.
Stety lub i niestety - wszystkie te monitory dalej będą operować na systemie Samsung Tizen.
Ostatecznie jednak to nie one okazały się najciekawsze – niepozornie LG Ultra Gear 45GX990A może się okazać nawet lepiej zbalansowanym wyborem, zwłaszcza dla osób, które nie tylko grają na swoim PC. Mówimy tu bowiem o elastycznym panelu W-OLED, który automatycznie może z płaskiego ekranu zakrzywić się aż do poziomu R900! Oferuje przy tym masywne 45” przekątnej w proporcjach 21:9 przy rozdzielczości 5120x2160 z odświeżaniem 165 Hz. Powiecie, że mało? No to zawsze można skorzystać z trybu dual mode i w grach wymagających wysokiego odświeżania i wydajności przejść na 2560x1080 px z odświeżaniem 330 Hz!
Większe wrażenie niż ten monitor, zrobi pewnie tylko jego cena ;)
Największą jednak nowością okazał się pierwszy seryjnie produkowany monitor 3D! Mowa o Samsung Odyssey 3D, którego wyposażono w 27-calowy panel IPS z rozdzielczością 4K i z odświeżaniem 165 Hz. Brzmi zupełnie zwyczajnie, dopóki nie zauważymy dwóch dodatkowych kamer i czujników, które mają stale kontrolować pozycję naszej głowy, aby po aktywowaniu właśnie trybu 3D obraz niesamowicie nabrał głębi bez potrzeby używania żadnych okularów i to niezależnie od tego, jak ruszamy głową! Dobre 10 minut graliśmy na tym modelu i efekt jest rewelacyjny – monitor nabiera ok. 30 cm głębokości i czuć, jak gra się wylewa z ekranu. Jedyna wada? W trybie 3D zdaje się, że nie gramy w natywnej rozdzielczości. No i trochę szkoda, że to nie OLED ;)
Doczeklaiśmy się - pierwszy seryjnie produkowany monitor 3D dla graczy!
Jeszcze więcej ekranów w obudowach i chłodzeniach
Odwiedzając kilka stanowisk z obudowami (w większości producentów, którzy nie występują w ofercie polskich sklepów), nie dało się nie odnieść wrażenia, że gracze domagają się, aby ich obudowy miały własny ekran. Ekrany na boku piwnicy to nic nowego, ale nad płytą główną? A to właśnie ujrzeliśmy w nowej obudowie Thermaltake View 390! U Thermaltake spotkaliśmy też chłodzenie AiO z ogromnym ekranem, który dzięki zagięciu niejako spływał ze szczytu blokopompy w stronę płyty głównej – czy serio tego potrzebujemy?
Za wężami od AIO widać mały, wąski ekranik :)
Jest jednak jeden producent, który nie dał się w to szaleństwo wciągnąć – nasz rodzimy Endorfy, który, jak się okazuje, rozpoczyna sprzedaż swoich produktów na terenie USA. U nich nowości też było całkiem sporo, w tym czarne chłodzenia Fera i Fortis z dodatkiem ARGB oraz właśnie nowa odmiana obudowy ARX 700 (biała), ale nigdzie ani śladu dodatkowych wyświetlaczy. W sumie najciekawsze, co tam znaleźliśmy, to ich nowy zasilacz – Supremo FM6 o mocy 850 i 1000 W, zatem pierwszy zasilacz polskiego producenta zgodny z wytycznymi ATX 3.1. Endorfy chwali się, że w środku ma obecnie tylko japońskie komponenty, co w sumie potwierdza 10 lat gwarancji.
Niby produkt polski, a w środku wszystko japońskie!
Nowe płyty główne – w końcu coś tańszego
Gdybyście jednak zdecydowali się stosować ekran w środku komputera, to powinna was zainteresować nowa płyta główna Gigabyte X870E ICE – tajwański producent dołożył w niej wyjście HDMI do wnętrza obudowy (z układu zintegrowanego z procesorem). Pokazano też pierwsze płyty B850, zatem tańsze modele nowej generacji dla AM5 – uważnie im się przyglądaliśmy i niespecjalnie widzimy powód, aby do nich dopłacać względem sprawdzonych modeli B650.
HDMI wyprowadzone w takim miejscu ucieszy zwolenników dodatkowych monitorów w obudowie.
Dużo bardziej łakomym kąskiem mogą się okazać płyty B860 dla procesorów Intel Core Ultra 200S – w końcu będzie można w nieco niższym budżecie składać zestaw korzystający z nowych tanich Intel Ultra z zablokowanym mnożnikiem – zakładając, że te w końcu trafią do sprzedaży faktycznie w cenie adekwatnej do wydajności, jaką oferują… Takie płyty zaprezentował też ASUS, u którego dodatkowo w oko wpadła nam płyta B860-I Gaming WiFi, zatem mini ITX dla LGA1851 od Intela.
Naszą uwagę przykuły również nowe SSD i moduły RAM. Na stanowisku Lexar pokazano zestawy CUDIMM, zatem moduły z dodatkowym kontrolerem taktowania, z którego ochoczo korzystają procesory Intel Core Ultra. Moduły te mają się charakteryzować przepustowością od 8400 MT/s do 9600 MT/s (z przeskokiem co 400 MT/s). Mowa konkretnie o modelu ARES ARGB, co oznacza, że obecne jest na nich również podświetlenie. Najciekawsza jest jednak ich pojemność - wszystkie mają występować w dosyć nietypowym duecie 2x24 GB. Z kolei ich nowy SSD (NM1090 Pro) nie tylko podnosi wydajność (14/13 GB/s), ale też ma być oferowany w rozmiarze 4 TB, a to już robi wrażenie.
Na razie nie znamy daty premiery, ale ma to być jeszcze ten kwartał.
Handheldy nadal w natarciu
Niewątpliwie rosnącą popularnością (z nieznanych nam przyczyn) cieszą się mobilne konsole, zwane również handheldami. Tutaj wrażenie robiły nie tylko nowe premiery, ale też peryferia przygotowane z myślą o takim sprzęcie. Największe emocje wzbudzał nowy sprzęt, sprzedawany ze steamOS, zatem konsola od Lenovo, zwana Legion Go S. Przynajmniej do czasu, gdy okazało się, że wykorzystuje przestarzały chip AMD Z2 Go.
Alternatywa dla oryginalnego Steam Deck - czy się przymie?
Zapytacie - jak to przestarzały, skoro dopiero co go wydano? Otóż AMD lubi przemycać stary sprzęt pod nową nazwą i tak też jest w tym przypadku – Z2 Go oparto o Zen 3+, a wbudowany w niego układ graficzny to, uwaga, trzymajcie się, RDNA 2… Mówimy zatem o technologii sprzed wielu, wielu lat, którą Lenovo postanowiło wstawić do swojego najnowszego sprzętu… A żeby było straszniej, to AMD całą serię Z2 reklamuje flagowym modelem „Extreme”, którego zbudowano w oparciu o Zen 5 oraz RDNA 3.5. Oj, nieładnie.
Specyfikacja handheldu Lenovo rozczarowuje :(
Naturalnie ogromne zainteresowanie wywołały przecieki o nowym ekranie i joy-conach nadchodzącego Nintendo Switch, ale tego ostatecznie na CES 2025 nie pokazano - przynajmniej nie bezpośrednio u Nintendo, ponieważ można było zobaczyć sampla na stanowisku firmy produkującej akcesoria! Nowy pstryczek dostanie większy ekran, większe joy-cony oraz najpewniej nowszy układ od NVIDII - nieoficjalnie mówi się o wsparciu dla DLSS 3.5.
Nowy Switch ma być mniej poręczny...
Razer natomiast pokazał stand dla handheldów z USB-C – pozwala podpiąć do siebie monitor, sieć, zasilanie i kilka peryferiów USB, aby następnie po podpięciu konsoli transformować ją w „prawie komputer” – tu sprawdziliśmy, jak to działa i opóźnienia są okrutne, więc granie z handhelda na dużym ekranie w taki sposób przejdzie tylko w grach bardzo casualowych.
Jako że to Razer, to nie mogło zabraknąć RGB.
Z takich dodatków ciekawiej prezentował się zewnętrzny moduł ASUS ROG XG Mobile, czyli zewnętrzna karta graficzna GeForce RTX 5070 Ti Laptop lub RTX 5090 Laptop, którą można podłączyć do ultrabooka i kto wie – może też handheldu :D Widzieliśmy też laptopa Lenovo (ThinkBook Plus Gen 6 Rollable), w którym można było wydłużyć matrycę – to faktycznie może być interesujący produkt, jeżeli potrzebujemy bardzo dużo przestrzeni roboczej z małego laptopa. A na koniec zostawiliśmy dla was fotel gamingowy Razera, który dzięki wbudowanemu systemowi wentylacji schłodzi wysokie oczekiwania wobec premier na 2025 rok ;)
Nie spodziewaliśmy się, że taki cudaczny laptop wzbudzi takie emocje - a jednak!
Latem chłodzi, zimą grzeje, a do tego ma RGB - jedyna wada? To krzesło przewodowe...
Wizyta na targach CES w Las Vegas była możliwa dzięki firmie NVIDIA
Komentarze
0Nie dodano jeszcze komentarzy. Bądź pierwszy!