Ale ogromny! Omen X Emperium 65 zachwyci oczy i zrujnuje portfel. Jednym słowem: brałbym!
Monitory Big Format Gaming Display mają pokazać nowe oblicze gamingu. Poznajcie zatem Omen X Emperium 65, oficjalnie pierwsze tego typu urządzenie. Coś dla marzycieli, którzy chcieliby mieć naprawdę potężne stanowisko do pracy i zabawy we własnym salonie.
- olbrzymi, 64,5 calowy panel AMVA ze 144 Hz odświeżaniem,; - rozdzielczość 4K,; - 95% pokrycie przestrzeni barw DCI-P3,; - tryb HDR o jasności sięgającej 1000 nitów,; - wsparcie dla technologii G-Sync,; - wbudowana konsola NVIDIA Shield Android TV,; - podświetlany panel gniazd,; - efekty Ambilight,; - soundbar w zestawie.
Minusy- średnio przystający do reszty pilot NVIDIA Shield,; - cena.
Trzeba przyznać, że idea monitorów BFGD jest całkiem szczytna – dać użytkownikowi najbardziej niesamowite doznania z gry na wielkoformatowym ekranie. Jedyny kłopot to konkurencja. Wszak telewizorów nadających się do grania jest całkiem sporo.
Oczywiście, znacznie częściej szukamy telewizora do konsoli niż do peceta. Wciąż pokutuje bowiem pokutuje przekonanie, że jeśli komputer to tylko z monitorem. Dla takich osób Omen Emperium 65 może okazać się spełnieniem marzeń.
Omen Emperium 65 – test wielkiego monitora
Zacznijmy może od tego co kryje się w tym niemal 65-calowym ekranie. „Niemal”, bo choć nazwa sugeruje co innego, Omen X Emperium 65 ma tak naprawdę 64,5 cala. Różnica może i żadna, ale wspomnieć o tym trzeba.
Imponujące rozmiary to oczywiście nie wszystko. Wszak liczą się możliwości, a te tutaj prezentują się równie okazale. Panel AMVA z podświetleniem LED, o rozdzielczości 4K i częstotliwości odświeżania na poziomie 144Hz, z aż 95% pokryciem przestrzeni barw DCI-P3 i 4 milisekundowym czasem reakcji matrycy przy włączonej funkcji Overdrive - już samo to wygląda nieźle. A jest jeszcze przecież G-Sync, i jasność na poziomie 750-1000 nitów w trybie HDR.
I wszystko to brzmi świetnie, ale, nie ma co się oszukiwać, przy takiej wielkości ekranu chciałoby się mieć możliwość oglądania na nim telewizji czy filmów, bez potrzeby uruchamiania komputera. Na szczęście, pomyślano i o tym. Omen X Emperium 65 co prawda nie ma tunera telewizyjnego, ale posiada wbudowaną konsolę NVIDIA Shield Android TV, z całym pakietem możliwości – od Netflixa po gry.
A skoro mamy tak szczodrze obdarzony w opcje monitor pewnie ciekawi Was jak to monstrum się konfiguruje. I tu, jak dla mnie pojawia się pierwszy zgrzyt – do zmiany ustawień monitora służy bowiem niewielki mini joystick umieszczony na tylnej części obudowy, przy prawej jej krawędzi.
To usytuowanie wydaje się dość niefortunne. No bo jak tu przy tak wielkiej przekątnej sięgać na tył monitora i manipulować tam, by zmienić jedną z wielu opcji wyświetlania? Pewnie myślicie, że to musi być niewygodne. I słusznie, bo trochę jest.
Gorzej, że alternatywa dla joysticka, czyli dołączony do zestawu pilot Nvidia Shield, wcale nie jest wygodniejszy. Manipulowanie nim wymaga z pewności nieco wprawy, szczególnie, że do niekontrolowanej regulacji głośności wystarczy lekkie muśnięcia palcem.
Co ciekawe, mini joystickiem można też sterować podświetleniem monitora. Omen X Emperium 65 ma bowiem kilka kolorowych, LED-owych dodatków. Co najlepsze jednak, nie są to bijące po oczach światełka, a całkiem zmyślny system działający na podobnej zasadzie co słynne już Ambilight, czyli rozświetlania przestrzeni za ekranem.
Z podświetleniem związany jest jeszcze wyjątkowy przydatny gadżet. Kojarzycie sytuacje, gdy sięgając do ekranu próbujecie trafić wtyczką do gniazda HDMI, ale nie za bardzo Wam to wychodzi, bo na ciemnym tle po prostu go nie widać? No to w Omen X Emperium 65 ten problem nie istnieje.
Wystarczy bowiem machnąć w tamtej okolicy dłonią, by listwa z dostępnymi tam gniazdami została na krótko podświetlona na biało. Bez problemu wówczas dostrzeżemy nawet opisy poszczególnych gniazd. A trochę tego tu jest. Po prawej mamy więc 2 porty USB 3.0. Po lewej zaś gniazdo Ethernetowe, dwa gniazda USB 3.0, trzy porty HDMI 2.0a, Display Port 1.4 oraz standardowe złącze optyczne i wyjście audio.
Co ciekawe, gniazdo audio nie służy tu wcale do podłączania słuchawek. Wraz z monitorem, w komplecie dostajemy bowiem także zewnętrzny 120-watowy system audio i to właśnie jego wtyczkę umieszczamy w wyjściu audio. Dziwne? Może trochę. No ale Omen X Emperium 65 raczej nie jest kierowany do melomanów.
Dość powiedzieć, że w grach zarówno soundbar, jak i sam monitor sprawują się świetnie. Granie na Omen X Emperium 65 to czysta przyjemność. Niezłe kolory, szybka reakcja, G-Sync, HDR i wielkość, która pozwala wygodnie rozsiąść się na kanapie czy fotelu.
A jeśli dodamy do tego jeszcze możliwości NVIDIA Shield Android TV śmiało można powiedzieć, że ten monitor ma w sobie niemal wszystko by można było uznać go za multimedialne centrum domowej rozrywki. Czy to starczy by z pożądaniem patrzeć na HP Omen X Emperium 65? Pewnie tak, szczególnie jeśli myślimy o monitorze do salonu. Tylko ta cena - ponad 17 tysięcy złotych! Oj, cena może lekko zmrozić…
Oto co jeszcze może Cię zainteresować:
- Jaki monitor do nauki kupić?
- Ten monitor ma wszystko! Testujemy Acer Predator X35
- Jaki monitor 4K? TOP 10 monitorów UltraHD
Komentarze
24Do tego należy dodać wady wzroku, które są coraz większe i będzie tylko gorzej przez codziennie wykorzystanie smartfonów, głównie przez dzieci. Także tak, przyszłość, ale jeszcze nieco odległa.
Ogólnie dziwi że monitory zwykle mają mniej zaawansowanych ustawień wyświetlania niż najtańszy TV. Bo przecież Telewizor jest przeznaczony dla zwykłego człowieka a monitor już dla bardziej zaawansowanego.
mnie bardziej ciekawi kiedy 3D wreszcie wróci, bo nabrało ono sensu dopiero jak się pojawiła rozdziałka 4K/UHD i wyższych. przy FHD takie 3D miało ograniczony sens, z powodu zmniejszenia efektywnej rozdzielczości w rozwiązaniach pasywnych.