Jakość zdjęć i filmów
- aparat tylny: podwójny, 16 Mpx (Sony IMX519), f/1.7, stabilizacja optyczna i cyfrowa, 20 Mpx (Sony IMX376K), f/1.7, autofokus, zapis do formatu RAW + JPG
- aparat przedni: pojedynczy, 16 Mpx (Sony IMX371), f/2.0, brak autofokusa
- filmy (tył): 4K Ultra HD 60 kl./s, Full HD 60 kl./s, tryb zwolnionego tempa Full HD 240 kl./s + HD 480 kl./s
- filmy (przód): Full HD 30 kl./s
- stabilizacja optyczna: tak (z tyłu)
- lampa LED: tak (z tyłu, podwójna)
OnePlus 6 - zdjęcie RAW wywołane do JPG (kliknij by powiększyć)
Dwa podobne aparaty. Tylko po co?
Na początek warto zaznaczyć jedną rzecz. OnePlus 6 ma dwa aparaty tylne, ale w zasadzie oba mają identyczne obiektywy - pokrywają taki sam kadr i mają identyczną jasność. W praktyce oznacza to, że OnePlus 6 nie oferuje ani zoomu optycznego jak np. Huawei P20 Pro, ani obiektywu ultraszerokokątnego jak np. LG G7.
Po co więc drugi aparat i to w dodatku o innej rozdzielczości? Część recenzji jakie można znaleźć w internecie mówi, że drugi aparat ma polepszać jakość zdjęć nocnych oraz oferować zoom cyfrowy. Na początku też tak myślałem, ale po przeprowadzeniu testów nie mogę tego potwierdzić.
Fotografując w nocy zasłonięcie drugiego (górnego) obiektywu nie powoduje żadnej zauważalnej różnicy. Można na nim trzymać palec, a telefon nawet tego nie zauważy. Po włączeniu zoomu cyfrowego 2x też można zasłonić górny obiektyw i ponownie nie ma to wpływu na pracę aparatu, ani jakość zdjęć. Nic takiego przynajmniej nie zauważyłem.
Okazało się, że...
Sytuacja zmienia się w trybie portretowym. Normalnie OnePlus 6 rozpoznaje taką scenę i automatycznie włącza tryb „bokeh”, wyświetlając napis „Efekt głębi”.
Jeśli jednak zakryjemy górny obiektyw, telefon natychmiast to rozpoznaje i wyświetla informację „Obiektyw jest zasłonięty”.
Niezależnie od tego czy zasłonimy obiektyw w trybie bokeh/portret i tak możemy wykonać zdjęcie. Jest to jednak jedyna sytuacja w której zakrycie dodatkowego aparatu ma wpływ na jakość zdjęcia.
Otwórzcie oba poniższe zdjęcia w pełnej wielkości (1:1) i porównajcie je, a sami to zobaczycie.
Bokeh - drugi aparat niezasłonięty
Widać, że po zasłonięciu obiektywu na rozmytym tle „wyskakuje” szum. Standardowo, bez zasłoniętego obiektywu tło jest gładkie, miękkie i niemal pozbawione szumu.
W tym momencie trzeba jednak zadać sobie pytanie - czy faktycznie jest to najlepszy możliwy sposób wykorzystania drugiego aparatu? Moim zdaniem nie. Przykładem są smartfony Google Pixel 2 i Pixel 2 XL, które mają pojedynczy aparat, a mimo to oferują równie dobry lub lepszy efekt rozmytego tła niż OnePlus 6. Osobiście znacznie bardziej wolałbym znaleźć użyteczny zoom optyczny lub aparat ultraszerokokątny w OP6.
RAW vs JPG
Nie licząc dość dziwnego i skromnego wykorzystania drugiego aparatu, muszę przyznać, że OnePlus 6 robi całkiem dobrej jakości zdjęcia. Można jednak zauważyć dość istotne różnice w szczegółowości między zdjęciami zapisanymi w formacie RAW (DNG), a standardowym JPG. Spójrzcie na poniższe porównanie.
Porównując te zdjęcia w pełnym powiększeniu widać, że zdjęcia wywołane z RAW i zapisane do postaci JPG są bardziej szczegółowe od zwykłych JPG. Oczywiście wywoływanie RAW’ów wymaga użycia dodatkowej aplikacji mobilnej lub na PC, takiej jak np. Adobe Lightroom, ale jeśli komuś faktycznie zależy na osiągnięciu maksymalnej możliwej jakości obrazu i kontroli nad kolorami, to właściwie nie ma innego wyboru. RAW wygrywa.
Jest jeszcze kwestia zoomu cyfrowego 2x, który bywa niekiedy przydatny, ale lepszą jakość można by było osiągnąć stosując po prostu zoom optyczny.
Kolejne porównania RAW vs JPG poniżej.
Plus zoom cyfrowy...
Ponownie w przypadku RAW’ów otrzymujemy lepszą jakość. Jeśli jednak różnica w szczegółowości jest wydaje się zbyt mała, to może przekona Was inny argument. Obraz zapisywany w formacie RAW ma nieporównywalnie większe możliwości edycji. Jeśli zapiszecie zdjęcie w JPG i macie na nim przepalone niebo lub zbyt ciemny obraz w cieniu, to w zasadzie nie jesteście w stanie zrobić z tym nic, bez obniżania jakości fotografii.
Natomiast w formacie RAW zapisywane jest o wiele więcej danych, dzięki którym możecie usunąć lub wyraźnie zredukować przepalenie oraz rozjaśnić miejsca zbyt ciemne i wydobyć z nich szczegóły, które zostałyby bezpowrotnie utracone w JPG.
Jestem świadomy tego, że 99% osób nigdy nie skorzysta z trybu RAW lub użyje go kilka razy, po czym stwierdzi, że nie chce im się poświęcać czasu na wywoływanie tych zdjęć.
Te osoby pragnę uspokoić. Nawet zapisując zdjęcia do JPG uzyskujecie całkiem dobrą jakość. Owszem są smartfony, które wypadają pod tym kątem lepiej (np. Samsung Galaxy S9+ lub Google Pixel 2 XL), ale OnePlus 6 wciąż spisze się świetnie w roli podręcznego aparatu. Interfejs aparatu jest prosty i przejrzysty, a tryb Auto HDR działa bardzo dobrze.
Inne zdjęcia ze smartfona OnePlus 6
Do aparatu przedniego nie mam wielu zastrzeżeń. Na tle podobnych kamerek w konkurencyjnych smartfonach wypada bardzo dobrze. Szczególnie wyróżnia się pod kątem szczegółowości, ale trzeba pamiętać, by nie trzymać go zbyt blisko twarzy, bo nie mamy tutaj autofokusa, a ostrość jest ustawiona na nieco dalszy plan (selfiki z bliska mogą być nieostre / rozmyte).
Filmy z kamery tylnej mogą mieć maksymalną rozdzielczość 4K UHD (3840x2160 px) i nagrywane są w 60 kl./s oraz całkiem imponującej (jak na smartfon) przepływności 120 Mb/s.
Filmy cechują się bardzo dobrą szczegółowością. OnePlus 6 ma stabilizację optyczną i cyfrową, co przekłada się na płynne i dość stabilne. Gdy się nie poruszamy jakość i stabilność jest wręcz doskonała. Gdy idziemy w czasie nagrywania sytuacja też wygląda w miarę dobrze. Co prawda widoczny jest lekki efekt pływania obrazu, ale zazwyczaj nie przeszkadza. Oceńcie sami na poniższym nagraniu.
W czasie filmowania można wykonać zoom cyfrowy, który w filmach akurat spisuje się bardzo dobrze. Jakość pozostaje wciąż całkiem dobra. W czasie fotografowania autofokus działa dość szybko i precyzyjnie. W czasie filmowania niekiedy potrafi się gubić (nawet w jasny dzień i kontrastowej scenerii). Na szczęście zjawisko to występuje rzadko.
Poniżej możecie zobaczyć jak wygląda film nagrany w zwolnionym tempie Full HD 240 kl./s.
Podsumowanie
Jeśli chcesz kupić bardzo szybko działający smartfon, a przy wydać mniej niż na większość markowych smartfonów konkurencyjnych, to skończ szukać i po prostu kup OnePlus 6.
Doskonała optymalizacja systemu, bardzo wydajny procesor mobilny Snapdragon 845, nawet 8 GB RAM, szybka pamięć masowa do 256 GB, duży wyświetlacz AMOLED otoczony cienkimi ramkami, atrakcyjna szklano-metalowa i (nieoficjalnie) wodoszczelna obudowa, dobry aparat przedni i tylny, nagrywanie filmów 4K w 60 kl./s, dual SIM, NFC, szybki czytnik linii papilarnych, bardzo szybkie ładowanie akumulatora, wyjście słuchawkowe (z całkiem dobrą jakością dźwięku), Bluetooth 5.0 z aptX HD...
Czy naprawdę potrzeba Ci czegoś więcej? Każdy musi odpowiedzieć na te pytanie sam. Ja ujmę to tak: jeśli nie warto kupować OnePlusa 6, to już naprawdę nie wiem, który smartfon warto.
Ocena końcowa:
- bardzo szybkie działanie systemu Android 8.1
- dobry wyświetlacz AMOLED
- wydajny i nowoczesny procesor Snapdragon 845
- pamięć RAM 8 GB i szybka pamięć masowa UFS 2.1
- bardzo dobra jakość zdjęć RAW z aparatu tylnego
- nagrywanie filmów 4K UHD 60 kl./s
- stabilizacja optyczna w aparacie tylnym
- cienkie ramki wokół wyświetlacza
- klasyczne wyjście słuchawkowe 3,5 mm
- bardzo dobra ładowarka 4A/5V (20 W)
- nieoficjalnie telefon jest wodoszczelny
- atrakcyjna szklano-metalowa obudowa
- dual SIM, NFC, Bluetooth 5.0 i szybkie Wi-Fi „ac”
- plecki ochronne w zestawie
- rozpoznawanie twarzy i szybki czytnik linii papilarnych
- dobra jakość dźwięku na słuchawkach
- tylko jeden głośnik, w dodatku przeciętnej jakości
- brak bezprzewodowego ładowania akumulatora
Komentarze
31S9+ nie był zresztą dla mnie konkurencją dla OP6, wybór był pomiędzy OP6 a P20 Pro.
Co do głośnika - nie jest gorszy od tego w moim starym Galaxy S6. Po co komu głośniki stereo w telefonie, nie wiem, nos trzeba by trzymać przy ekranie żeby mieć efekt stereo. Do filmów zakładam słuchawki... Nie mam słuchawek BT ale mam adapter BT do słuchawek przewodowych, dlatego wolę mieć jednak gniazdko w telefonie gdybym adaptera nie miał pod ręką...
Ekran niższej rozdzielczości niż w S9+ (więc niższe PPI) ale takiej samej jak inne flagowce (tj. 1080 a nie 1440 jak w S9+). W praktyce nie widzę różnicy pomiędzy starym S6 który ma 1440 na mniejszym ekranie a OP6 który ma "tylko" 1080 na większym ekranie.
Nie ma czujnika tętna, ot chyba jedyna wada (jeśli ktoś używa) względem S9+...
Na allegro wersja 6/64 kosztuje niestety 2599 brutto, a 8/128 to już wydatek minimum 2899 zł brutto. To ja przepraszam bardzo, ale gdzie jest ta opłacalność? Skoro na tym samym portalu P20 Pro z legalnej dystrybucji w wersji 6/128 kosztuje tyle samo. Natomiast S9+ jest raptem stówę droższy przy cenie 2999 z legalnej dystrybucji z fakturą vat 23%.
To jest tylko aspekt ceny..... Co z reszta funkcjonalności: Brak ładowania indukcyjnego? Taki sobie aparat niestety. Podobnie z wyświetlaczem - zatem można zapomnieć o okularkach vr. Brak odpowiednika Samsungowego DeXa przemilczę. Bo najwyraźniej przy opłacalności zakupu nikt nie brał pod uwagę funkcjonalności ;)
Następny tel to Pixel 3 XL.
A wszędzie wypisują bzdury, że taki szybki, taki mocny, robi co chcemy zanim zdążymy dotknąć ekranu.... mnie jak na razie rozczarowuje...
Posiadam Midnight Black ze 128gb pamięci i 8gb ramu. Żadna aplikacja jak dotąd nie jest dla niego straszna. Do tej pory nie miałem problemów ani z działaniem, ani z fotografowaniem.
Aktualizacje są na następny dzień po tym jak pojawiają się artykuły na oficjalnym community. Aparat robi całkiem fajne zdjęcia i rewelacyjne filmy - przynajmniej mnie uwiodły.
Faceunlock wydaje mi się lekko przymulony, ale na co dzień częściej korzystam z czytnika linii papilarnych - ten sprawuje się rewelacyjnie (również w aplikacjach).
Do zestawu zamówiłem szkło ochronne OnePlus'a jednak jeśli macie możliwość kupienia czegoś innego to tak też zalecam zrobić. Jego trwałość nie jest jakaś specjalna i już udało mi się je porysować (na biurku). Dodatkowo czarne ramki w koło ucinają trochę z ekranu. jest dość grube ale razem z etui (które jest w standardzie) bardzo ładnie się zgrywa.
Generalnie myślę że w tym przedziale cenowym trudno o lepszy sprzęt, a już na pewno o lepszy software. Tutaj jest miazga... na plus oczywiście.
Z całego serca polecam. Dobrze wydane pieniądze.
A gdyby ktoś chciał kupić z rabatem 20 euro na akcesoria to poniżej przesyłam swój link:
https://www.oneplus.com/pl/invite#E8UFW9VO8IC5MOH
jakie podatki ??? bzdury piszecie ..