W większości zastosowań Penryn nie jest niczym niezwykłym. Czasem trochę szybszy, ale bez znaczących różnic - oczywiście do czasu, aż uruchomimy oprogramowanie wykorzystujące rozkazy SSE4. Rzuca się w
Penryn to nazwa, którą dziennikarze i użytkownicy zwykli nazywać nową serię procesorów Intela, będącą następcą dotychczasowych chipów Conroe. Tak naprawdę jednak, sama nazwa kodowa Penryn dotyczy jedynie układów mobilnych. Mimo to, stała się ona na tyle popularna, że również nowe procesory desktopowe i serwerowe określane są przez samego Intela jako "należące do rodziny Penryn".
Justin Rattner, dyrektor ds nowych technologii w Intelu, prezentuje wafel z 45nm układami Penryn.
Co zmieniło się wraz z nadejściem Penryna? Po pierwsze technologia produkcji. Nowa seria będzie wytwarzana już w 45 nm, co jest krokiem naprzód w stosunku do obecnie stosowanej do produkcji Core 2 Duo technologii 65 nm. Oprócz zmniejszonych rozmiarów tranzystorów, co jest konsekwencją nowego wymiaru technologicznego, nowe chipy wykorzystują również technologię High-k. Oznacza to, że do tworzenia bramek wykorzystywany jest hafn i metal, a nie krzem i polisilikon, jak dotychczas. W efekcie ma to spowodować zwiększenie prędkości przełączania tranzystorów, co przekłada się na wyższą wydajność procesora. Nowa technologia oraz zmniejszony wymiar technologiczny wiążą się również ze zmniejszeniem marnotrawstwa energii - mniej "wyciekającego" prądu to jego mniejszy pobór i zredukowane nagrzewanie się procesora. Dzięki temu najprawdopodobniej uda się też uzyskać wyższe zegary taktowania, niż miało to miejsce w przypadku chipów Conroe - a trzeba przy tym pamiętać, że już one podkręcały się naprawdę dobrze.
Nas najbardziej interesują desktopowe wersje nowych procesorów. Będą to: Wolfdale oraz Yorkfield. Ten pierwszy jest dwurdzeniową odmianą z maksymalnie 6MB cache L2, charakteryzującą się poborem mocy (TDP) na poziomie 65W. Natomiast Yorkfield to czterordzeniowy układ, zawierający do 12MB cache L2, z TDP od 95 do 130W, w zależności od modelu.
modele nowych procesorów Intela
Na rynku najpierw pojawi się najszybszy model z nowej serii - Yorkfield sprzedawany pod nazwą Core 2 Extreme (a także czterordzeniowy serwerowy Harpertown). Będzie to miało miejsce w czwartym kwartale 2007 roku i ma pokazać światu przewagę wydajnościową Intela nad konkurencją. Kolejne, (nieco) mniej wydajne procesory zostaną zaprezentowane odrobinę później, w pierwszym kwartale 2008. Będą to: czterordzeniowe Yorkfieldy w zwykłych, nie "ekstremalnych" wersjach, a także dwurdzeniowe Wolfdale. Oprócz tego, na rynku pojawią się mobilne Penryny oraz serwerowe Wolfdale-DP i Dunningtony.
Ciekawe fakty: Ile to właściwie jest 45 nanometrów?
- W jednym metrze znajduje się 1 miliard nanometrów (nm).
- Pierwszy tranzystor skonstruowany w laboratoriach Bella w 1947 roku można było wziąć do ręki, a teraz na powierzchni jednej czerwonej krwinki mogłyby zmieścić się setki nowych, 45-nanometrowych tranzystorów Intela.
Gdyby domy kurczyły się w takim samym tempie, jak tranzystory, nie dałoby się zobaczyć domu bez mikroskopu. Aby zobaczyć 45-nanometrowy tranzystor, potrzeba bardzo zaawansowanego mikroskopu.45 nm - porównanie rozmiarów
• Gwóźdź = 20 milionów nm
• Ludzki włos = 90 000 nm
• Pyłek ambrozji = 20 000 nm
• Bakteria = 2000 nm
• Tranzystor Intela = 45 nm
• Wirus nieżytu nosa = 20 nm
• Atom krzemu = 0,24 nm- Cena tranzystora w jednym z intelowskich procesorów następnej generacji - o nazwie kodowej Penryn - będzie mniej więcej jedną milionową średniej ceny tranzystora w 1968 roku. Gdyby ceny samochodów spadały w takim samym tempie, nowe auto kosztowałoby dziś mniej więcej centa.
- W średnicy ludzkiego włosa można zmieścić ponad 2000 tranzystorów 45-nanometrowych.
- Można zmieścić ponad 30 milionów tranzystorów 45-nanometrowych na główce od szpilki, której średnica wynosi około 1,5 milionów nm (1,5 mm).
- Ponad 2 miliony tranzystorów 45-nanometrowych zmieściłoby się w kropce (której powierzchnia wynosi ok. 1/10 milimetra kwadratowego) na końcu tego zdania.
- Tranzystor 45-nanometrowy może włączać się i wyłączać ok. 300 miliardów razy na sekundę. W czasie, który zajmuje włączenie i wyłączenie tranzystora, wiązka światła przebywa mniej niż ćwierć centymetra.