Jak dotąd to najbardziej energooszczędny monitor LCD, jaki testowaliśmy. Plus: prezentuje się bardzo ciekawie i nadaje się do dynamicznych gier.
Plusy: | Minusy: |
podświetlana ramka zmniejszająca zmęczenie oczu | zauważalne smużenie przy wyłączonej funkcji Smart Response |
Podsumowanie: Model 248X3 to niespełna 24-calowy panel Full HD, którego największym wyróżnikiem jest podświetlana ramka emitująca delikatne, błękitne światło, które efektywnie zmniejsza zmęczenie oczu w czasie długiej pracy przed monitorem. Urządzenie jest atrakcyjne wizualnie, oferuje trzy wejścia dla sygnału wideo oraz kilka funkcji programowych, które mogą poprawić jakość wyświetlanego obrazu. Bardzo istotna jest kwestia zużycia prądu – tutaj Philips również nie zawodzi. Panel zużywa tylko 14W energii w czasie typowej pracy. | |
Ocena redaktora: 4/5 Cena: 1000-1100 zł |
Najważniejsze cechy:
- możliwość zmiany jasności podświetlania ramki
- srebrny certyfikat EPEAT – niskie zużycie prądu i przyjazność dla środowiska oraz człowieka
- przyspieszenie reakcji matrycy (SmartResponse)
Philips Brilliance 248X3LFH to jeden z nowszych monitorów w ofercie tej firmy. Panel skierowany jest przede wszystkim do użytkowników domowych, którzy spędzają przed ekranem długie godziny, ale nie chcą nadwyrężać przy tym wzroku. W tym celu producent zastosował podświetlaną ramkę otaczającą ekran. Podświetlanie ma kolor błękitny, ale jak zapewnia Philips, światło zostało dobrane tak, aby miało odpowiednią długość fali - użytkownik nie odczuwa nadmiernego zmęczenia nawet po wielu godzinach pracy.
Opisywany model pod wieloma względami podobny jest do monitora Brilliance 248C3, którego obudowa, podstawka, matryca LCD oraz ilość portów są właściwie identyczne, z tą różnicą, że tam nie mamy do czynienia z przynoszącą ulgę podświetlaną ramką. Panel 248X3 jest atrakcyjny i nowoczesny, ale konstrukcja ta nie jest pozbawiona wad, o których piszemy w dalszej części recenzji.
Przekątna ekranu | 23,6" |
Rozdzielczość | 1920 x 1080 px |
Proporcje ekranu | 16:9 |
Czas reakcji | 5 ms (typowy), 2 ms (GTG) |
Rodzaj matrycy | TN |
Powłoka ekranu | matowa |
Podświetlenie | LED (krawędziowe) |
Jasność i kontrast | 300 cd/m2, 1000:1 (statyczny), 20.000.000:1 (dynamiczny) |
Kąty widzenia poziom/pion | 160/170 |
Złącza | 2x HDMI, D-sub Złącza audio: mini jack 3,5 mm (analogowy) Złącza danych: brak |
Zasilacz | zewnętrzny |
Inne cechy | Light Frame 2, złącze Kensington lock, VESA 100x100 |
Gwarancja | 36 miesięcy (producenta) |
» Zobacz pełną specyfikację na stronie producenta
Monitor wyposażono w matrycę o przekątnej 23,6 cala wykonaną w technologii Twisted Nematic (TN). Teoretycznie nie zapewnia ona zbyt szerokich kątów widzenia, ale musimy przyznać, że w swojej klasie wyświetlacz wypada bardzo pozytywnie. Oczywiście nie powinniśmy porównywać go do IPS-ów czy matryc PVA, ale kąty widzenia są całkowicie wystarczalne w czasie codziennego przeglądania internetu, edycji dokumentów i grania. Warto przy tym wspomnieć, że po włączeniu funkcji Smart Response właściwie nie będziemy mieli do czynienia z efektem smużenia nawet w najbardziej dynamicznych grach.
Matryca ma dobre matowe wykończenie odporne na typowe zarysowania i świetnie rozpraszające świetlne refleksy. Do tego dochodzi wydajne podświetlenie W-LED (white light-emitting diode), czas reakcji wynoszący typowo 2 ms i zestaw programowych ulepszaczy obrazu.
Wyświetlacz otoczony jest ramką wykonaną z błyszczącego plastiku, który ma tendencję do przyciągania kurzu, ale na szczęście jego odporność na zarysowania jest nieco wyższa niż w wielu innych monitorach. Szerokość ramki z trzech stron to około 27 mm, a u dołu (tam gdzie znajduje się panel przycisków) ok. 46 mm.
Obudowa ma poniżej 4 cm głębokości w centrum. Wartość ta zmniejsza się na krawędziach do ok. 2 cm, co oznacza, że Philips 248X3 należy co jednych z najcieńszych monitorów domowych dostępnych na rynku. Tył praktycznie w całości wykonany jest z pojedynczego kawałka plastiku. Jest on błyszczący i wygląda świetnie, ale dużo łatwiej go zarysować, a same rysy rzucają się w oczy.
Panel z dotykowymi przyciskami odpowiedzialnymi za obsługę menu OSD znajdziemy z przodu w centrum ramki, reszta elementów funkcjonalnych umieszczona została na tylnej ściance. Znajdziemy tutaj małe gniazdo zasilające (monitor wyposażony jest w zewnętrzny zasilacz) oraz dwa porty HDMI, jeden D-sub i analogowe wyjście dźwięku. Nie zabrakło gniazda zabezpieczającego typu Kensington lock. Wszystkie złącza skierowane są ku tyłowi. Do dyspozycji nie otrzymaliśmy otworów w standardzie VESA, więc typowy montaż ścienny jest niemożliwy.
Ergonomia i wykonanie
Pod względem ergonomii opisywany sprzęt wypada bardzo skromnie. Ekran pochylić możemy o 5 stopni do przodu i około 20 do tyłu. To wszystko. Konstrukcja waży 5,1 kg i opiera się na cienkiej, zakrzywionej nodze, i eleganckiej, okrągłej podstawce. Co ważne, zarówno noga, jak i stopa odlane zostały ze stopu aluminium, przez co cechują się doskonałą sztywnością i stanowią odpowiednią przeciwwagę dla ekranu. Sam ekran ma jednak delikatne tendencje do chwiania się.