QNAP FileStation 5 to eksplorator plików w wykonaniu QNAP
Czymże byłby system operacyjny bez menedżera plików? W przypadku QTS producent ponownie nas rozpieszcza funkcjonalnością, jaką oferuje FileStation 5 – a cały czas mówimy o systemie, którym zarządzamy z okienka w przeglądarce internetowej! Ale po kolei. Samą aplikację znajdziemy bez problemu już na pulpicie, a także w Menu głównym systemu.
Jeżeli tylko utworzyliśmy chociaż jeden wolumen, to system automatycznie wygeneruje kluczowe foldery oraz skonfiguruje ich udostępnianie w sieci. Nasza partycja będzie widoczna na liście po lewej stronie, gdzie bardzo wygodnie możemy sobie manewrować po całym drzewie katalogów. Tutaj też pojawią się pamięci masowe podpięte pod USB oraz kopie migawkowe naszych partycji. Widok oczywiście możemy zmienić na listę ze szczegółami oraz regulować, ile elementów ma być wyświetlanych na jednej stronie każdego folderu (to funkcja, do której użytkownicy Windows mogą nie być przyzwyczajeni).
Dodatkowo każdą lokację można dodać do „ulubionych” ikonką serduszka, co pozwala szybko się do niej dostać z menu po lewej stronie. Jak łatwo zauważyć, nie ma tutaj żadnego odpowiednika windowsowej wstążki z narzędziami. Nie jest ona jednak naszym zdaniem potrzebna i ani razu nie odczuliśmy jej braku. Pasek z ikonami pozwala na tworzenie nowego folderu, wgrywanie (z lokalnej maszyny) plików lub folderów, a także na podstawowe operacje, takie jak szukanie plików, filtrowanie plików w folderze oraz, co ciekawe, przesyłanie wybranych plików bezpośrednio do sieciowego odtwarzacza multimediów. Dostęp do większej ilości operacji odbywa się przez prawy klik na folderze/pliku lub na tle danego folderu. Oczywiście działa tu większość skrótów klawiszowych jak „Ctrl+C”/”Ctrl+V”.
QNAP FileStation 5 posiada też funkcje zaawansowane
Prawdziwa magia jednak zaczyna się, gdy odkryjemy, że możemy sobie podpiąć (niejako zmapować) nasze dyski w chmurach! Aplikacja „Connect to Cloud Drive” pozwala na zalogowanie się do posiadanego konta w chmurze (obsługiwane są obecnie: OneDrive, GoogleDrive, Dropbox, Amazon Drive, Yandex Disk, Box, OneDrive Business, HiDrive oraz ShareFile). Tak podpięta przestrzeń staje się widoczna niczym kolejna partycja w naszym menedżerze plików i możemy swobodnie kopiować oraz przenosić pliki pomiędzy NAS a chmurami (oraz między chmurami bezpośrednio).
Niestety nie ma możliwości udostępniania w sieci lokalnej (domowej) plików z chmur. Dostęp do nich mamy tylko poprzez QTS i opisywany właśnie FileStation 5. Warto też zaznaczyć, że oczywiście nie zainstalujemy tutaj pakietu MS Office, jednak QTS pozwala na podgląd dokumentów przez czytniki online, zarówno Microsoft, jak i Google.
Każdy, kto musiał kiedyś przeszukać dysk sieciowy przy pomocy Eksploratora plików Windows, z pewnością bardzo doceni wyszukiwarkę, jaką oferuje w swoim systemie QNAP. Qsirch, bo tak się nazywa aplikacja do wyszukiwania, działa nie tylko lepiej od wyszukiwania wbudowanego w system Windows 10 (choć to akurat żaden wyczyn ;)), ale przede wszystkim działa lokalnie, a nie przez sieć! Nie trudno się domyślić, jak bardzo usprawnia to cały proces.
Następną funkcją FileStation 5 jest tworzenie kopii migawkowych wybranych folderów, a nawet plików. Po przejściu do menedżera kopii migawkowych, mamy możliwość przeglądania utworzonych kopii i przywracania z dowolnej z nich wybranego pliku lub folderu. Pozwala to uchronić się przed np. nieodpowiednią edycją danych.
Ciekawą funkcją jest też możliwość podpięcia całego NAS do naszego PC niczym pendrive. No prawie, bo konieczne jest pobranie aplikacji QfinderPro i zwykle również zalogowanie się na konto naszego użytkownika NAS. Jednak po skonfigurowaniu wszystkiego możemy korzystać z szybszego od Gigabit Ethernet połączenia USB 3.0 do przesyłania plików.
Ostatecznie należy jeszcze wspomnieć o rewelacyjnej funkcji Qsync. Pozwala ona na współdzielenie danego folderu z innym urządzeniem. Działa to w taki sposób, że użytkownik (lub użytkownicy), np. PC z Windows po zainstalowaniu aplikacji Qsync, mogą wskazać folder na swoim lokalnym dysku, który ma być synchronizowany z dyskiem sieciowym. Co to daje? – zapytacie. Otóż pozwala to na bezproblemową i szybką pracę na lokalnym dysku (bez ograniczeń interfejsu sieciowego), po której pliki są automatycznie kopiowane/aktualizowane na dysku sieciowym. Co więcej, do takiego folderu można dopuścić więcej użytkowników/urządzeń, co pozwala na łatwą pracę nad np. jednym projektem z wielu stacji roboczych.
Powoli, niejako naturalnie, przechodzimy do kwestii aplikacji, jakie można dodatkowo zainstalować w systemie QTS. Na kolejnej stronie dokładniej ten temat omówimy.