Chcąc kupić router użytkownik staje przed nie lada problemem. Wybranie odpowiedniego urządzenia spośród ogromnej ilości modeli dostępnych na rynku nie należy do łatwych zadań. Podstawowym kryterium dla większości jest cena - każdy chce kupić dobry produkt jak najtaniej. Ale czy warto dopłacać do tych droższych modeli? Zapraszam do recenzji routera Gigabit z górnej półki - D-Link DIR-655.
W Y G L Ą D
Urządzenie zapakowane jest w nieduże pudełko. W środku znajdziemy router, zasilacz z przełącznikiem (włączanie/wyłączanie zasilania), 3 antenki, instrukcję z płytą CD, podstawkę pod router oraz przewód sieciowy RJ-45.
DIR-655 jest trochę szerszy od standardowych urządzeń tego typu, ale poza tym nie różni się gabarytami od innych modeli. Możemy w nim zamontować do trzech anten WiFi, dzięki czemu router może mieć lepszy zasięg.
Wszystkie gniazda znajdują się z tyłu urządzenia. Znajdziemy tam też bardzo ciekawe wejście -port USB. Możemy, wg specyfikacji, podłączyć do niego pendrive'a, dysk przenośny, moduł 3G, drukarkę czy urządzenie wielofunkcyjne.
Antenki możemy ustawiać jak tylko nam się to podoba - można je obracać i wyginać, dzięki czemu zmieszczenie ich w różnych miejscach nie powinno sprawić problemu.
Na powyższym zdjęciu można zobaczyć jak to wygląda po podłączeniu przewodów i pendrive'a.
U S T A W I E N I A I F U N K C J E
Chciałem zrobić tutaj galerię screenów, ale doszedłem do wniosku, że lepiej będzie pokazać jak to naprawdę wygląda. Dlatego też nakręciłem krótki film pokazujący nawigację we wszystkich zakładkach konfiguracji routera. Możemy zobaczyć dokładnie jakie opcje posiada testowane urządzenie. Pokazałem nawet wszystkie dostępne opcje w listach rozwijanych. Zapraszam do obejrzenia filmiku.
T E S T Y
Sprawdziłem jaki będzie czas kopiowania folderu 2.09 GB, zawierającego pliki po 100-500MB z jednego komputera na drugi przy użyciu sieci Gb na D-link 655 i w sieci 100 Mb na D-link 604 przy użyciu folderów udostępnionych w Windows 7
Kopiowanie testowego folderu było krótsze na routerze gigabitowym o minutę. Można więc zaoszczędzić dzięki temu dużo czasu. Wyniki te mogłyb być jeszcze lepsze przy użyciu FTP.
Przedstawiam także pobór energii podczas typowej pracy w porównaniu ze zwykłym, tanim routerem TP Link oraz starym modelem bez WiFi - D-link 604.
Jak widać pobór energii nie jest zbyt duży. Bez użycia pendrive'a pobiera 2W więcej niż TP Link. Jeśli ktoś nie korzysta z WiFi powinien szukać starszych modeli bez obsługi sieci bezprzewodowej - pobór energii jest zdecydowanie niższy i wynosi zaledwie 4W.
Postanowiłem sprawdzić też zasięg routera za pomocą netbooka Asusa - EEE PC 1005HA (H). Ma on wbudowaną kartę sieciową WiFi w standardzie 802.11n (150Mb/s). Siła sygnału w DIR-655 została ustawiona na maksymalną wartość. Poniżej przedstawiam wyniki - zasięg wg Windows XP (przy 65Mb/s):
Miejsce pomiaru | Zasięg (1-5) |
1m od routera w tym samym pomieszczeniu | 5/5 |
3m od routera za jedną, cienką ścianą | 5/5 |
8m od routera za cienką ścianą i oknem balkonowym | 4/5 |
8.5m za dwoma ścianami - na balkonie | 3/5 |
6m od routera za dwoma ścianami | 5/5 |
Na klatce schodowej za 3 ścianami piętro niżej | 4/5 |
Na klatce schodowej 3 piętra niżej | 1/5 |
Na klatce schodowej na parterze (4 piętra niżej) | 0/5 |
6m przed blokiem, pod oknem z pokojem gdzie jest router | 2/5 |
-- = -- 15m dalej wzdłóż bloku | 1/5 |
-- = -- 25m dalej wzdłóż bloku | 1/5 |
Pod blokiem od strony balkonu, 8m od bloku | 1/5 |
Dodam tylko, że mieszkam na 4. piętrze w bloku. Router był w pokoju przy wyjściu z klatki schodowej, a balkon znaduje się po drugiej stronie bloku.
Prędkość kopiowania na i z pendrive'a podłączonego pozostawia wiele do życzenia. Gdy Corsair Voyager 4GB był podłączony bezpośrednio do komputera to prędkość kopiowania na PC wahała się między 24MB/s, a 29MB/s. Przy kopiowaniu z pendrive'a, gdy był podłączony do routera prędkość ta wynosiła tylko ok. 3MB/s! Niestety nie mogłem wykonać dokładnych testów - o tym więcej w następnym rozdziale.
W R A Ż E N I A Z U Ż Y T K O W A N I A
Początkowo byłem zadowolony z użytkowania D-Linka DIR-655. Niestety po dłuższym użytkowaniu zaczęły pojawiać się problemy. Router pracował dobrze na WiFi przy 150Mb/s, ale po jakimś czasie sam przełączył się w tryb 65Mb/s (mimo, że był ustawiony tylko na 802.11n). Próbowałem różnych ustawień, ale bez skutku (dlatego też testy zasięgu są właśnie przy 65Mb/s).
Kolejnym problemem okazał się port USB. Na początku aplikacja D-Link SharePort (program, który jest wymagany, żeby PC wykrywał pendrive'a podłączonego do routera) bez problemu wykrywał Corsair Voyagera 4GB. Niestety po kilku dniach przestał w ogóle reagować na wkładaną do USB pamięć. Sprawdziłem także zewnętrzny dysk twardy i aparat fotograficzny - ich także nie wykrył. Nie pomogło przestawianie różnych opcji, resetowanie ustawień routera i odłączenie go na chwilę od zasilania.
Konfigurowanie DIR-655 jest dość łatwe i nie sprawi żadnego problemu osobom, które miały kiedykolwiek styczność z tego typu urządzeniami.
P O D S U M O W A N I E
D-Link DIR-655 to dość drogi router, który posiada obsługę sieci gigabitowej i port USB. Niestety korzystanie z kilku jego funkcji jest bardzo problematyczne i często nie działają (pamięć USB i pełna prędkość WiFi 802.11n). Moim zdaniem warto rozważyć jego zakup tylko jeśli zależy nam na szybkiej, gigabitowej sieci LAN. Użytkownikom domowym jednak odradzam zakup tego produktu, ponieważ będą to stracone pieniądze. TP Link TP L-WR740N, którego posiadam w domu, sprawdza się znacznie lepiej (zawsze działa z prędkością 150Mb/s), a jest przy tym o wiele tańszy.
Plusy:
+ gigabitowa sieć
+ trzy antenki
+ możliwość podłączenia zewnętrznego urządzenia USB
+ duża ilość funkcji i możliwości ustawień
Minusy:
- samoczynna zmiana z WiFi 802.11n 150Mb na 65Mb
- brak zwykłego udostępniania danych urządzenia podłączonego do USB
- problem z wykrywaniem urządzeń USB
- cena
Ocena końcowa: | |
Jakość wykonania | dobra |
Ergonomia | słaba |
Możliwości | dobre |
Wydajność | dobra |
Ogólna ocena: | |
cena w chwili publikacji - od 350zł do 450zł |
Podziękowania dla benchmark.pl za wypożyczenie sprzętu do testów.
Zapraszam do komentowania i oceniania recenzji.
Komentarze
38Dam 4 tylko dlatego, że jednak konfigurację i funkcje oprócz filmiku mogłeś dać w "tradycyjnej" formie :P
Test zasięgu super ;)
5.
Na obozie informatycznym stał jako brama do serwerów. Nie było tam internetu więc w teorii nie był on mocno eksploatowany. Niestety jednoczesna liczba połączeń w okolicy 100 powodowała, że odmawiał on współpracy - zawieszał się. Dopiero jak zamieniłem go switchem z prawdziwej półki to wszystko zaczęło działać jak trzeba. Ogólnie zasięg wifi mogę określić jako zadowalający. Niestety nie miałem okazji go dokładnie testować w standardzie n, jednak w standardzie g sprawuje się całkiem całkiem - dzisiaj w szkole kolega łapał sieć będąc dwa piętra nad tym routerem.
Ogólnie polecam, ale niestety teraz ceny strasznie poszły w górę w porównaniu z 2008 rokiem...
Następnym razem dam w takim razie masę screenów :P
Powinienes ocenic transfer miedzy dwoma maszynami ktore faktycznie potrafia wykorzystac potencjal sieci gigabitowej (dla porownania, u mnie przy sieci 100mbit transfer 12MB/sek, przy 1000mbit 120MB/sek, wiec napewno transfer nie trwa polowe czasu mniej, a sporo sporo krocej.).
Z tym mankamentem daje 4.
Co do standardu N to prawda leży pośrodku ponieważ maksymalny transfer to 130-150 mb a nie 300 jak obiecują producenci.Myślę że ruter wart jest uwagi jeżeli zależy komuś na stabilnej pracy,niezłym zasięgu, oraz możliwości podziału łącza. Do zestawu polecam Asus WL-130N.