Redmi 10 może podobać się z racji ekranu z odświeżaniem 90 Hz czy świetnej baterii. Niestety ma też kilka słabszych stron. Jakich i czy w związku z tym lepiej postawić na któregoś z konkurentów?
Test Redmi 10, smartfona w kuszącej cenie. Ale czy kuszącego?
Aktualnie zastanawiając się, jaki telefon Xiaomi kupić można wybierać spośród modeli z każdej półki cenowej. Nie jest jednak tajemnicą, że ten najpopularniejszy w Polsce producent smartfonów rozpoczynał swoją ekspansję przy pomocy tanich modeli często oferujących więcej niż propozycje konkurencji. Mając do wydania nie więcej niż 1000 złotych cały czas wypada spoglądać w kierunku propozycji Xiaomi, głównie tych z linii Redmi. Trzeba mieć jednak świadomość, że rynek mobilny mimo pozornej stagnacji ulega zmianom i nie jest tak, że każdą nowość z wymienionym logo warto kupować w ciemno.
Redmi 10 to jedna z ostatnich premier. Zainteresowani mają w oficjalnej polskiej dystrybucji do wyboru dwa warianty - 4/64 GB za 899 złotych oraz 4/128 GB za 999 złotych. Jest wiele osób, które szukając nowego smartfona spoglądają właśnie na tak wycenione konstrukcje. Czy warto kupić Redmi 10? Zapraszam do recenzji.
Specyfikacja
Podzespoły
Ekran LCD
Aparat i kamera
Komunikacja i złącza
System i funkcje
Obudowa, czyli na oko mniej budżetowo niż w poprzedniku
Nietaktowne byłoby przy podanych cenach nastawianie się tu na fajerwerki pod względem designu czy jakości wykonania. Jeśli jednak ktoś kojarzy Redmi 9, szybko zauważy, że wizualnie pojawiło się sporo zmian. Zamiast do poprzednika, Redmi 10 wizualnie zdecydowanie bliżej np. do serii Redmi Note 10. Głównie z racji sposobu osadzenia głównego aparatu fotograficznego oraz rezygnacji z notacha w typie kropli wody na rzecz centralnego otworu w górnej części ekranu, oczywiście na frontowy aparat. Dzięki takiemu zabiegowi smartfon na pierwszy rzut oka nie wygląda na najtańszego budżetowca, aczkolwiek pod względem specyfikacji ostatecznie nie odciął się od Redmi 9 właśnie. Ale o tym nieco później.
Jakość wykonania stoi tu na dość dobrym poziomie. Oczywiście ramki oraz tył urządzenia wykonano z tworzywa sztucznego, które jednak całkiem udanie imituje matowe szkło. Wersji kolorystycznych jest kilka, Pebble White, Sea Blue i Carbon Grey, którą możecie oglądać na zdjęciach. Nie wiem jak inne (raczej podobnie), ale ta nie jest szczególnie podatna na zbieranie odcisków palców. Jedynie ekran pokrywa szkło - Gorilla Glass 3.
Moduł głównego aparatu fotograficznego wystaje na tyle mocno, że smartfon wyraźnie porusza się przy dotykaniu gdy leży na płaskiej powierzchni. Po wzięciu go do ręki da się z kolei odczuć, że krawędzie są „ostre”, tzn. wyświetlacz nie został idealnie spasowany (zlicowany) z bocznymi ramkami. Cała konstrukcja nie jest też zbyt smukła, mierzy 8.9 mm grubości. Czy są to przypadłości wielu tańszych smartfonów? Tak, ale też to nie powód do ich pomijania.
Na prawej krawędzi znalazły się przyciski do regulacji głośności oraz przycisk zasilania, z którym zintegrowano czytnik linii papilarnych. Na lewej natomiast szuflada na kraty SIM oraz kartę pamięci microSD. I to będzie dla niektórych zapewne spory atut, że dual SIM nie jest jedynie hybrydowy.
Redmi 10 posiada też złącze USB-C i wyjście słuchawkowe 3,5 mm oraz podwójne głośniki stereo. I to już spora niespodzianka w tym budżecie. Ich rozmieszczenie jest dość interesujące. Jeden ulokowano standardowo na dolnej krawędzi, a drugi na górnej, a nie jak zazwyczaj bywa nad ekranem. Co do mocy dźwięku jest całkiem dobrze, co do jakości tylko i aż solidnie, basów zdecydowanie brakuje.
System i wydajność Redmi 10
Jeśli ktoś szuka najwydajniejszego smartfona w tej cenie, Redmi 10 nie będzie najlepszym wyborem. W obudowie zamknięty jest tu procesor Mediatek Helio G88, wykonany w 12nm procesie technologicznym i cechujący się konfiguracją rdzeni 2x Cortex A75 + 6x Cortex A55 oraz układem graficznym Mali G52 MC2. Do tego 4 GB pamięci RAM i, w testowanym wariancie, 64 GB pamięci wewnętrznej.
Na papierze jawi się to w miarę rozsądnie, aczkolwiek jest jedna kwestia, której producent nie akcentuje. I nieszczególnie to zaskakujące. Chodzi bowiem o fakt, iż zastosowano tutaj pamięć wewnętrzną eMMC 5.1, a nie szybszą UFS.
Przechodząc do praktyki, nie porywają ani wyniki w benchmarkach ani wrażenia z użytkowania. Powiedzieć, że nie jest to smartfon do gier to niedomówienie. To jeden z gorzej wypadających smartfonów Xiaomi/Redmi pod względem wydajności i płynności działania, jakie zostały przez tego producenta wydane w tej półce cenowej. Smartfon często z zauważalnym opóźnieniem ładuje aplikacje, zdarzają mu się również przycięcia i to bez wyraźnej reguły co do momentów, w jakich występują. Nie jest to poziom frustracji wywołujący chęć rzucenia smartfonem o ścianę, ale trzeba wyraźnie zaznaczyć, że można kupić za te same pieniądze szybciej i płynniej działające urządzenia.
Wyniki benchmarków
Parametry telefonu
Bateria
Ocena subiektywna
Może być to po części wina nie tylko podzespołów, ale również oprogramowania (warto od razu po zakupie zerknąć czy nie ma dostępnych aktualizacji). Sam design oprogramowania nie jest zaskakujący, to Android 11 z MIUI 12.5. Jedna z najpopularniejszych nakładek jest znana wielu użytkownikom i to nie tylko z widzenia. Moim zdaniem wygląda dobrze, a funkcjonalność i dostępne opcje też mogą się podobać, nie ma tu dotkliwych braków, a sporo przydatnych elementów jak najbardziej da się znaleźć.
Zapewne nie wszyscy będą za to korzystać z preinstalowanych aplikacji, których trochę tu jest. To nie tylko Netflix czy Facebook, ale też TikTok, Amazon Shopping, LinkedIn, AliExpress i WPS Office. Już na starcie z 64 GB pamięci RAM na system i dodatkowe elementy zarezerwowane jest niemal 20 GB.
90 Hz pozytywnie zaskakuje, ale ekran idealny nie jest
Już podczas premiery producent mocno akcentował dwie kwestie związane z zastosowanym tu wyświetlaczem. I również teraz jeśli będziecie szukać informacji na temat Redmi 10, w oficjalnych kanałach napotkacie na informacje dotyczące rozdzielczości Full HD+ (1080 x 2400 pikseli) oraz częstotliwości odświeżania 90 Hz. Oczywiście trudno się dziwić takiemu obrotowi spraw, bo w tej półce cenowej jest to połączenie jak najbardziej obiecujące.
W praktyce szczegółowość obrazu faktycznie nie budzi zastrzeżeń, a wyższa częstotliwość odświeżania pozwala cieszyć się płynniejszymi animacjami, jak zwykle najbardziej uwidacznia się to np. przy przewijaniu dłuższych menu, stron oraz grania (no bo nie jest tak, że tych najprostszych tytułów tutaj nie uruchomimy). I nie dajcie sobie wmówić, że to nie do zauważania w mniej wydajnych smartfonach.
Dobrze wypadają również poziomy jasności - maksymalny umożliwia całkiem komfortowe korzystanie ze smartfona w słońcu (chociaż przez najbliższe miesiące trudno będzie się o tym przekonywać), a minimalny jest naprawdę niski, nocne marki naprawdę nie powinny narzekać. Coś jest jednak nie tak z automatyczną regulacją jasności, często nie zostaje podbita gdy powinna i trzeba pomagać sobie tu ręcznymi korektami. Nie jest to też najlepszy panel IPS LCD jeśli będziemy brać pod uwagę kolory, a zwłaszcza kąty widzenia. Tu Redmi 10 wypada przeciętnie. W ustawieniach można znaleźć wszystkie oczekiwane opcje. W tym oczywiście Tryb ciemny oraz Tryb czytania.
Bateria na 2, nawet 3 dni pracy
Jeśli doszukiwać się jakichkolwiek przewag smartfonów do 1000 złotych nad droższymi modelami, będą to głównie (a być może jedynie) lepsze czasy pracy na jednym ładowaniu. Znaczna część smartfonów z tego przedziału cenowego wypada w tym względzie przynajmniej solidnie, a niektóre bardzo dobrze. I tak właśnie jest w przypadku Redmi 10. Dotarliśmy do chyba największego atutu tej konstrukcji.
Jeśli ktoś był lub jest posiadaczem wspominanego już Redmi 9, może nastawiać się na podobne osiągi. Nie jest wielkim problemem dobicie do dwóch dni bez konieczności sięgania po ładowarkę. W zależności od intensywności użytkowania i rodzajów uruchamianych aplikacji czas może być nieco krótszy, ale również jeszcze dłuższy. Tak, 3 dni na jednym ładowaniu są tutaj osiągalne. SOT, czyli czas aktywnego wyświetlacza, z reguły mieści się w przedziale 6-8 godzin.
Jeśli chodzi o pojemność, to wynosi ona tutaj 5000 mAh. To istotne także w kontekście ładowania. A z tym jest jak na smartfona za takie pieniądze akceptowalnie, aczkolwiek chciałoby się więcej. Producent przewidział ładowanie o mocy 18W (chociaż do zestawu dołączył ładowarkę 22,5W). W przypadku ładowania od około 0 do 100% należy nastawiać się na ponad 2 godziny. Podłączając Redmi 10 do zasilania na 30 minut nie „nabijemy” więcej niż około 25% baterii.
Dla niektórych miłym dodatkiem może być obecność odwrotnego ładowania, dzięki któremu Redmi 10 może posłużyć jako powerbank. Tyle tylko, że w tym przypadku moc sięga tylko 9W. Oczywiście i tutaj odbywa się to przewodowo.
Aparat lepszy na papierze niż w rzeczywistości
Konfiguracja obiektywów w głównym aparacie nie zaskakuje. Poza podstawowym producent postawił bowiem na szerokokątny, a także makro oraz czujnik głębi. Ten pierwszy to sensor ISOCEL JN1 o rozdzielczości 50 Mpix z przysłoną f/1.8. I niestety potwierdza się często padające stwierdzenie, że sama rozdzielczość nie mówi wiele o możliwościach fotograficznych danej jednostki.
Bo jeśli ktoś o tym zapomniał, to przesadnie rozbudzone tu nadzieje nie zostaną spełnione. W największym skrócie. Czy Redmi 10 robi lepsze zdjęcia niż poprzednik? Tak. Czy Redmi 10 to dobry smartfon dla osób przykładających wagę do fotografii? Raczej nie. Oczywiście od modeli do 1000 złotych nie można oczekiwać tu niesamowitych efektów, ale u niektórych konkurentów można liczyć na więcej niż w przypadku Redmi 10.
Redmi 10 - zdjęcie z obiektywu głównego
Redmi 10 - zdjęcia z obiektywu głównego
Zdjęcia dzienne są akceptowalne i to chyba najbardziej pozytywne co można o nich powiedzieć. Także w kontekście obiektywu szerokokątnego (8 Mpix, f/2.2, 120˚). Natomiast dwa pozostałe obiektywy (wspomniane makro oraz czujnik głębi) po 2 Mpix są tutaj mało przydatnymi dodatkami. Podobnie jak w wielu innych tańszych smartfonach z powodu ich braku mało kto by narzekał.
Bezsprzecznie trzeba nadmienić, że Redmi 10 oferuje tryb nocny. I to taki, z którego warto korzystać, co w tańszych smartfonach wcale nie jest czymś oczywistym. Tyle tylko, że od razu musi paść tutaj wzmianka, że jest to opcja dostępna tylko w głównym obiektywie.
Redmi 10 - zdjęcie z obiektywu szerokokątnego
Redmi 10 - zdjęcie z obiektywu głównego
Redmi 10 - zdjęcie z obiektywu głównego z trybem nocnym
Wrażenia na nikim nie zrobią też filmy, jakie pozwala rejestrować ten smartfon. Ich maksymalna jakość to Full HD i to przy 30 klatkach na sekundę. Szczegółowość wypada słabo, podobnie jak kolory, ale najgorzej jest chyba ze stabilizacją. Lub jak kto woli z jej brakiem.
Czy warto kupić Redmi 10?
Najważniejsze kwestie zostały omówione powyżej, więc niektórzy zapewne doszli do własnych wniosków. Redmi 10 jest smartfonem dość przeciętnym, który nie dość, że posiada kilka mankamentów to jeszcze musi mierzyć się ze sporą konkurencją. To już nie te czasy, że dysponując ograniczonym budżetem mieliśmy do wyboru Xioami/Redmi lub okrojony do granic możliwości model innego, nie chińskiego producenta. Aktualnie to właśnie inne marki z tego kraju są dla Xiaomi największym wyzwaniem. Zwłaszcza, że coraz mocniej inwestują w nasze rejony.
Motorola jest obecna w Polsce od dawna, ale na przykład Oppo czy realme przypuszczają ofensywę dopiero teraz. I w niektórych pojedynkach Redmi 10 wyraźnie przegrywa. Za podobne pieniądze można obecnie dostać smartfony z linii realme 8 czy moto G50. Poniżej możecie przyjrzeć się szczegółowym danym na ich temat.
Model | Redmi 10 | realme 8 | realme 8i | Motorola moto G50 |
system operacyjny | Android 11 | Android 11 | Android 11 | Android 11 |
ekran | » 6,5" » 1080 x 2400 px » IPS LCD » 90 Hz » 405 ppi | » 6,6" » 1080 x 2400 px » Super AMOLED » 60 Hz » 410 ppi | » 6,6" » 1080 x 2412 px » IPS LCD » 120 Hz » 400 ppi | » 6,5" » 720 x 1600 px » IPS LCD » 90 Hz » 269 ppi |
procesor | MediaTek Helio G88 (12 nm) | Mediatek Helio G95 (12 nm) | Mediatek Helio G96 (12 nm) | Snapdragon 480 5G (8 nm) |
pamięć RAM | 4 GB | 4 GB / 6 GB / 8 GB | 4 GB | 4 GB |
pamięć wewnętrzna | 64 GB / 128 GB eMMC 5.1 | 64 GB / 128 GB UFS 2.1 | 128 GB UFS 2.1 | 64 GB / 128 GB UFS 2.1 |
aparat główny | » 50 Mpix (ƒ/1.8) » 8 Mpix (ƒ/2.2, 120°) » 2 Mpix (ƒ/2.4) » 2 Mpix (ƒ/2.4) | » 64 Mpix (ƒ/1.8) » 8 Mpix (ƒ/2.2, 119°) » 2 Mpix (ƒ/2.4) » 2 Mpix (ƒ/2.4) | » 50 Mpix (ƒ/1.8) » 2 Mpix (ƒ/2.4) » 2 Mpix (ƒ/2.4) | » 48 Mpix (ƒ/1.7) » 5 Mpix (ƒ/2.4) » 2 Mpix (ƒ/2.4) |
aparat przedni | 8 Mpix (ƒ/2.0) | 16 Mpix (ƒ/2.1) | 16 Mpix (ƒ/2.1) | 13 Mpix (ƒ/2.2) |
łączność | Bluetooth 5.1, Wi-Fi ac, NFC, 4G | Bluetooth 5.0, Wi-Fi ac, NFC, 4G, 5G | ||
akumulator | » 5000 mAh » ładowanie 18W » ładowanie zwrotne 9W | » 5000 mAh » ładowanie 30W | » 5000 mah » ładowanie 18W | » 5000 mah » ładowanie 15W |
dodatkowe cechy | głośniki stereo, czytnik linii papilarnych, dual SIM | czytnik linii papilarnych, dual SIM | czytnik linii papilarnych, dual SIM | czytnik linii papilarnych, dual SIM, IP52 |
wymiary (mm) | 162 x 75.5 x 8.9 mm | 160.6 x 73.9 x 8 mm | 164.1 x 75.5 x 8.5 mm | 164.9 x 74.9 x 9 mm |
Redmi 10 jest dobrze wykonany i całkiem nieźle wygląda. Pod tym względem z pewnością przebija poprzednika i chociaż poprawiono względem niego też inne elementy, nie czynią one z tego smartfona bardzo kuszącej opcji. Owszem, czas pracy na baterii jest tutaj naprawdę dobry, odświeżanie 90 Hz pozytywnie zaskakuje, podobnie jak podwójne głośniki. Ale koniec końców, czy są to elementy przysłaniające minusy? Nieco zależeć może również od indywidualnych preferencji, ale wspomniana wyżej konkurencja raczej nie pozwoli wynieść Redmi 10 na kolejny sprzedażowy hit Xiaomi.
Opinia o Redmi 10
- zadowalająca jakość wykonania obudowy
- bardzo dobre czasy pracy na baterii
- podwójne głośniki
- slot na kartę microSD + dual SIM
- wbudowane gniazdo słuchawkowe 3,5 mm
- pilot na podczerwień
- wydajność gorsza od konkurentów, sporadyczne opóźnienia interfejsu
- wolna pamięć eMMC
- tylko przeciętna jakość zdjęć
- wideo w maksymalnie Full HD przy 30 fps
Komentarze
12900 zł za takie szmelcowate wykonanie to wyrzucanie kasy w błoto. Każdy Poco lepiej wypada i mniej kosztuje. Nie wspomnę, że niewiele więcej kosztuje Realme 8 Pro, który jak na swój segment robi świetne zdjęcia. Jedyne co dobrego można powiedzieć - 4GB RAM jest
Moje nadzieje na Redmi 11 (Prime?), albo odpowiednik od innego producenta:
- Bateria 6000 mAh, albo chociaż 5000 - ja mam 4000...
- porzucenie pamięci eMMC 5.1
- procesor w niskim procesie technologicznym - Snap 480 w 8 nm byłby git.
Motorola G50 wydaje się fajna, na dodatek chyba ma czystego androida, także powinno być szybko i "lekko", ale tamz kolei ponoć pokpili sprawę z jakością wykonania :/