Realne pudełko i wirtualne ustawienia
Roccat Nyth jest myszą o tyle ciekawą, że otrzymujemy ją w komplecie z płaskim plastikowym pudełeczkiem. I bynajmniej nie służy ono do transportu samego urządzenia. Zamiast tego możemy w nim umieścić moduły, z których w danym momencie nie korzystamy. Co za tym idzie, w wyłożonym niebieskawą gąbką wnętrzu możemy przechowywać dodatkowe przyciski, zaślepki na miejsca, w których klawisze są nam zbędne, a także jeden z uchwytów nieprzymocowany aktualnie do urządzenia. Sam pojemnik jest dosyć poręczny i pozwala na wygodny transport dodatkowych elementów. Trzeba przyznać, że jest to rozwiązanie niemal idealne, a już na pewno nieporównanie lepsze, niż na przykład foliowe woreczki, do których mielibyśmy chować plastikowe drobiazgi.
Jeżeli chodzi o samą instalację wymiennych modułów jest ona stosunkowo wygodna. Trzeba powiedzieć stosunkowo, bo posiada pewne wady, których być może nie dało się całkowicie zniwelować. A zatem, jeżeli chcemy zamontować nowe przyciski, starczy, że odłączymy myszkę od komputera lub wyłączymy ją na chwilę przy pomocy specjalnej funkcji dostępnej w oprogramowaniu Swarm, będącym kompleksowym softwarem obsługującym urządzenia firmy Roccat. Następnie przy pomocy znajdującego się na spodzie gryzonia przełącznika zwalniamy blokadę umieszczonych w myszce modułów i już jesteśmy gotowi, żeby przystąpić do ich wymiany.
Wspomniane oprogramowanie pozwala nam nie tylko na zmianę znanych z innych urządzeń parametrów, takich jak czułość myszy, jej rozdzielczości czy też sposób podświetlenia, ale też na „zaprojektowanie” na ekranie najodpowiedniejszego układu bocznych przycisków, a następnie przypisanie im odpowiednich funkcji. Należy też dodać, że Swarm to prawdziwe cudeńko, które nie tylko estetycznie prezentuje się na ekranie, ale też w bardzo przejrzysty sposób wyświetla wszystkie parametry, których wartość chcemy zmienić.
Poza przyciskami znajdującymi się pod kciukiem, jak już zostało zasygnalizowane, możemy też wymienić całą prawą część gryzonia. Do wyboru posiadamy dwa uchwyty – jeden węższy, drugi szerszy. I w zasadzie na tym można byłoby zakończyć opis tego udoskonalenia, gdyby nie fakt, że sposób mocowania tych elementu jest dosyć ciekawy, a także wyjątkowo wygodny.
Otóż starczy, że przyłożymy dany fragment do pozostałej części obudowy, a on natychmiast wskakuje na swoje miejsce dzięki magnetycznej płytce znajdującej się w jego wnętrzu. Można by pomyśleć, że takie rozwiązanie stwarza ryzyko poluzowania się uchwytu podczas rozgrywki, ale części są tak dobrze do siebie dopasowane, iż w rzeczywistości te obawy nie mają prawa bytu. Pytanie tylko, czy nie jest to aby zbyteczny bajer?
Owszem, instalacja nowego uchwytu jest szybka i wygodna, ale z drugiej strony, czy naprawdę ktoś będzie takiego komfortu koniecznie potrzebował? Czy znajdzie się gracz, który w ferworze wirtualnej walki będzie czuł pilną potrzebę zmiany kształtu swojej myszy? Być może wystarczyło pozostać przy bardziej tradycyjnych formach, które okazałyby się nieco mniej wygodne, ale też tańsze w produkcji.
Wydrukuj mnie tak jak lubisz
Wydawać by się mogło, że osiemnaście przycisków, spośród których aż dwanaście jest wymienialnych, oferuje olbrzymi wachlarz kombinacji i możliwość idealnego dopasowania klawiszy do osobistych preferencji. Dlaczego zatrzymywać się na tych wnioskach i nie zrobić kroku dalej?
Projektanci Roccat Nyth z pewnością nie są minimalistami i w związku z tym zapewnili użytkownikom modularnego gryzonia opcję zaprogramowania podwójnej funkcji dla dostępnych przycisków, co w sumie pozwala na osiągnięcie maksymalnej liczby trzydziestu dziewięciu różnych zastosowań dla znajdujących się na naszej myszy przycisków. Żeby aktywować drugorzędną funkcję danego klawisza, wystarczy nadusić tak zwany „easy-shift”, który znajduje się pod czubkiem palca wskazującego i działa analogicznie jak „shift” znany z klawiatur.
A co jeśli możliwość wymiany dwunastu znajdujących się pod kciukiem klawiszy i opcja „easy-shift”, która podwaja liczbę przypisywanych doń funkcji to wciąż za mało? Cóż, w takim wypadku wszyscy, którzy mają bardziej wygórowane oczekiwania z zadowoleniem przyjmą wiadomość, że twórcy Roccat Nyth nie zapomnieli także o przygotowaniu swojego gryzonia do współpracy z przyszłościową technologią, jaką są wydruki 3D. Oznacza to ni mniej ni więcej, że możemy sami sobie „druknąć” przyciski korzystając z już przygotowanej biblioteki bardziej „zakręconych projektów”, niż dostępne w podstawowym zestawie sześcianiki i prostopadłościany. Możemy też wziąć sprawy w swoje ręce i wspierając się dostępnymi na stronie Roccat plikami naszkicować własny zestaw wymiennych modułów.