Czy składane smartfony to przyszłość? Samsung Galaxy Z Flip to dopiero początek
Samsung Galaxy Z Flip to smartfon składany. Jest nietuzinkowy, bo stanowi połączenie telefonu z klapką i współczesnego flagowca. Ma duży wyświetlacz, który składa się na pół więc zajmuje znacznie mniej miejsca. Czy Galaxy Z Flip to przyszłość smartfonów? Oto moja opinia.
Smartfony powoli stają się zbyt duże
10 lat temu smartfony powyżej 4 cali były uznawane za duże. A jak wychodził na rynek jakiś 7-calowy tablet z możliwością dzwonienia, to się ludzie śmiali, że ktoś przykłada sobie kafelek do głowy.
A teraz? Założę się, że co druga osoba ma w kieszeni telefon powyżej 6 cali. A to i tak mało. Obojętnie, czy ktoś ma tani telefon, czy topowy smartfon flagowy, wielka przekątna zbliżająca się nieuchronnie do siedmiu cali, zdaje się nie robić na nikim wrażenia.
Producenci tworzą to, co się sprzedaje, a większość ludzi woli mieć wielkie wyświetlacze i wielkie baterie. Potem chodzimy z takimi cegłami w kieszeni. To powoli przestaje być zabawne.
Smartfon duży i mały w jednym - Samsung Galaxy Z Flip
Na szczęście rozwiązanie tego problemu jest dość proste - można takiego smartfona po prostu złożyć na pół. Jeśli wyświetlacze wciąż będą rosły, to w zasadzie takie smartfony staną się jedynym rozsądnym wyborem w przyszłości.
Czy da się zarysować wyświetlacz paznokciem?
Zacznę od tego, bo jestem pewny, że to będzie wasze pierwsze pytanie w komentarzach. Odpowiedź brzmi: tak, da się. Ale...
Nie jest to zarysowanie polegające na przerwaniu ciągłości powłoki, lecz na jej wgnieceniu. Gdy mocno przyciśnie się paznokieć i przesunie, to powstaje coś w rodzaju bardzo płytkiego rowka, który nie ma wpływu na jakość obrazu. Widać to pod światło, ale na zdjęciach nie dałem rady tego ująć.
Mimo to, ekran jest delikatny - trzeba uważać
Samsung Galaxy Z Flip ma giętki wyświetlacz AMOLED, połączony z super cienką warstwą szkła oraz powłoką polimerową (lub jak kto woli - plastikową). Wszystko pięknie, działa to świetnie, do czasu gdy nie porysujecie warstwy plastikowej. Wtedy pojawiają się schody.
Bo niestety warstwy polimerowej nie da się zdjąć z wyświetlacza i wymienić jej na nową. Po prostu - nie da się. Serwis tego nie zrobi. Jeśli macie porysowany wyświetlacz do tego stopnia, że już Wam to przeszkadza, to musicie wymienić cały wyświetlacz (AMOLED + warstwa szkła i polimeru).
Opcjonalnie możecie dokupić ubezpieczenie Samsung Care+ za kilkaset zł i mieć darmową wymianę wyświetlacza raz na rok. Jeśli ktoś już daje 6600 zł za smartfon, to chyba jest w stanie dołożyć te kilka stówek na ubezpieczenie. W tym przypadku to nie jest zły deal.
Niestety wierzchnią warstwę można zarysować dość łatwo. Wystarczy ziarenko piasku. Nawet mój egzemplarz, który dostałem do rąk był już lekko uszkodzony. Miał nie tyle ryskę, co wręcz mały ubytek o okrągłym kształcie, w powłoce plastikowej.
Zawias ze szczotkami
Ciekawie zaprojektowany zawias ma ukryte szczotki, wymiatające kurz w taki sposób, by nie dostawał się od do wnętrza. Praca zawiasu jest znakomita - działa gładko i lekko sprężynuje przy składaniu oraz rozkładaniu. Po złożeniu smartfon jest dość gruby, więc zdecydowanie wypycha kieszeń, ale za to jest bardzo mały na szerokość i wysokość.
Podstawkę zawsze masz przy sobie
Rozkładając "klapkę" mamy pewne pole manewru i możemy np. ustawić ekran pod kątem, tak, by dół obudowy działał jako podstawka. Dzięki temu nie potrzebujemy statywu lub innego podparcia w czasie robienia zdjęć w nocy, przy długim naświetlaniu. W ten sposób można też prowadzić wideo-czaty. Obraz z kamerki automatycznie przesuwa się na górę wyświetlacza.
Podgląd z tyłu
Samsung Galaxy Z Flip ma też mały wyświetlacz dotykowy z tyłu (1,1 cala). Trzymając złożony telefon można dwukrotnie kliknąć przycisk zasilania, włączając aparat główny. Jego podgląd pojawia się na małym wyświetlaczu. Przesuwając po nim palcem z lewej do prawej przełączymy aparat na ultraszerokokątny.
W ten sposób zrobimy zdjęcia selfie z głównego aparatu, bez rozkładania smartfona. Warto jednak dodać, że po rozłożeniu, też można korzystać z małego podglądu, używając odpowiedniego przycisku w aparacie.
Ponadto na wyświetlaczu tylnym pojawiają się też powiadomienia i oczywiście godzina, data oraz procent naładowania akumulatora.
Przykładowe zdjęcia z aparatów
Jak realnie wyglądają zdjęcia z Galaxy Z Flip? Na razie miałem okazję zrobić tylko kilka i wszystkie we wnętrzu, ale możecie przynajmniej ocenić jak prezentuje się ogólna jakość obrazu.
Zdjęcie z aparatu przedniego - Galaxy Z Flip
Zdjęcie z aparatu tylnego, głównego - Galaxy Z Flip
Zdjęcie z aparatu tylnego, ultraszerokokątnego - Galaxy Z Flip
Zdjęcie z aparatu tylnego, głównego - Galaxy Z Flip
Zdjęcie z aparatu tylnego, ultraszerokokątnego - Galaxy Z Flip
Do dyspozycji mamy m.in. nagrywanie filmów 4K, super stabilizację w Full HD (działa znakomicie) oraz niezły tryb nocny. Jeśli będę miał okazję testować aparat dłużej, to z pewnością opublikuję odpowiednie materiały.
Galaxy Z Flip działa szybko
Pod tym względem to w zasadzie najwyższa liga. Telefon śmiga aż miło i ma bardzo wysoką wydajność, dzięki procesorowi Snapdragon 855+, pamięci RAM 8 GB LPDDR4X i szybkiej pamięci masowej 128 GB UFS 3.0. Obsługa systemu Android 10 z One UI 2.0 jest komfortowa. W zasadzie nie różni się wiele od tego co oferuje choćby Galaxy S20.
Dwie baterie
Z Flip to smartfon składany na pół, ale nie ma giętkiego akumulatora, więc we wnętrzu zastosowano dwa ogniwa. W dolnej części, która z założenia ma być cięższa umieszczono akumulator 2370 mAh, a w górnej 930 mAh. Razem daje to 3300 mAh, więc powiedzmy "bez szału", ale powinno to wystarczyć od rana do wieczora. Pod warunkiem, że ktoś nie robi przez pół dnia zdjęć i filmów.
Wstępny werdykt
Galaxy Z Flip jest poręczny po złożeniu, funkcjonalny po rozłożeniu, a do tego, szybki, nowoczesny i zdecydowanie nietuzinkowy. To interesujący smartfon dla influencerów, szczególnie tych związanych z modą. Ale...
Wciąż nie jest to telefon dla "Kowalskiego". Pomijając wysoką cenę, ma on zbyt delikatny wyświetlacz i zbyt niekonwencjonalną stylistykę. To sprzęt poniekąd wyprzedzający swoje czasy. Samsung wiele się nauczył i z pewnością wykorzysta to doświadczenie do tworzenia jeszcze lepszych i bardziej użytecznych smartfonów w przyszłości, ale póki co, lepszy jest Galaxy S20.
Wszystko wskazuje na to, że smartfony pokroju Samsunga Galaxy Z Flip to przyszłość. Jeśli nadal większość osób będzie wymagała dużych wyświetlaczy, to nie ma innej, rozsądnej opcji - trzeba będzie je składać. Mam tylko nadzieje, że nie powstaną smartfony składane wielokrotnie, jak harmonijka.
Zobacz również:
- Dobre słuchawki prawdziwie bezprzewodowe TWS - idealne do telefonu
- Mały i poręczny Samsung? Sprawdź Galaxy S10e
- Samsung z piórkiem do notatek i rysowania - Galaxy Note 10+
Komentarze
7