Samsung ma w ofercie kilkanaście prostych, jak i zakrzywionych soundbarów, a HW-K650 jest jednym z najciekawszych. Oto test tego urządzenia.
- dobrej klasy dźwięk,; - znakomite multimedia,; - świetny stosunek możliwości do ceny.
Minusy- membrana subwoofera słabo chroniona przed przypadkowym uszkodzeniem.
Konstrukcja
HW-K650 to typowa konstrukcja, która składa się z dwóch elementów: belki i subwoofera.
Obudowę belki wykonano z tworzywa i pokryto z zewnątrz metalową siatką zabezpieczającą przetworniki. Trzeba przyznać, że dzięki tej siatce oraz niewielkiej wysokości (5,4 mm) belka wygląda bardzo atrakcyjnie.
W środku znajduje się aż sześć przetworników. W każdym kanale (lewym, centralnym i prawym) pracują dwa głośniki: wysokotonowy z membraną kopułkową oraz eliptyczny średniotonowy z membraną stożkową. Producent nie podaje informacji na temat wymiarów tych przetworników, natomiast chwali się, że każdy z nich zasilany jest z osobnego wzmacniacza (łatwo policzyć, że takich wzmacniaczy jest belce aż sześć ‒ każdy o deklarowanej mocy 30W). Z prawej strony belki znajdują się cztery przyciski: głośność +/‒, wybór źródła oraz wyłącznik. W czasie testu w ogóle z nich nie korzystałem, ale warto docenić, że w ogóle są, bo mogą się czasem przydać, np. wtedy gdy zapodziejemy pilota.
Na przedniej ściance belki, pod metalową siatką ochronną znajduje się wyświetlacz, który podaje informacje o głośności, źródle sygnału, ustawieniu korektora (wysokie, niskie) itp. Jasność wyświetlacza można regulować, co jest bardzo przydatne.
Z kolei w subwooferze pracuje pojedynczy niskotonowy głośnik stożkowy o średnicy około 16 cm. Głośnik wspomagany jest przez system basrefleks, którego kanał ma ujście na bocznej ściance obudowy.
Głośnik zabezpieczono nie siatką, lecz materiałem tekstylnym, który nie daje wystarczającej ochrony przed przypadkowym uszkodzeniem, np. przez małe dziecko. Moim zdaniem lepszym rozwiązaniem (choć zapewne droższym) byłoby zastosowanie sztywnej metalowej siatki w rodzaju tej użytej w belce. Obudowę subwoofera wykonano z tworzywa sztucznego: jest ona solidna, choć jej błyszcząca powierzchnia jest dość podatna za zarysowania.
Ponieważ w belce mamy trzy kanały, a w subwooferze jeden, producent słusznie określa HW-K650 mianem soundbara w systemie 3.1.
Krótkie zestawienie parametrów testowanego urządzenia przedstawia tabela poniżej:
Samsung HW-K650 | |
przetworniki w belce | 3 x okrągły wysokotonowy 3 x eliptyczny średniotonowy |
przetworniki w subwooferze | 1 x 16 cm |
basrefleks | tak |
wzmacniacz w belce | 6 x 30W, klasa D |
wzmacniacz w subwooferze | 160W |
szerokość belki | 101 cm |
głębokość belki | 5,4 cm |
wysokość belki | 8,5 cm |
wymiary subwoofera (WxSxG) | 33,5 x 15,4 x 45,2 cm |
Gniazda
Samsung HW-K650 posiada następujące złącza:
- 2 x HDMI
- 1 x optyczne
- 1 x wejście 3,5 mm.
Łączność bezprzewodowa
HW-K650 może łączyć się ze źródłami dźwięku za pomocą Wi-Fi lub poprzez Bluetooth.
Połączenie z telewizorem marki Samsung jest bardzo łatwe, a to dzięki funkcji TV Sound Connect.
Multiroom
Wyjątkowość Samsunga HW-K650 i to co odróżnia go od tańszego modelu HW-K550 to możliwość pracy w systemie wielogłośnikowym, w tym multiroom. Jest to możliwe dzięki bezpłatnej aplikacji o nazwie Samsung Multiroom (Android, iOS).
Aplikacja umożliwia między innymi:
- łatwą kontrolę nad całym zestawem (głośność, balans, korekcja tonów),
- odtwarzanie plików z sieciowego serwera multimediów (NAS),
- strumieniowanie muzyki z serwisów Deezer, Spotify, Tidal,
- łatwe aktualizowanie oprogramowania belki i podłączonych głośników.
Chyba najciekawszą funkcją jest możliwość szybkiego i łatwego dodania głośników tylnych (efektowych, dookólnych) na przykład w rodzaju produkowanego przez Samsunga modelu WAM3500 (na zdjęciu poniżej).
Głośniki łączą się bezprzewodowo z belką poprzez Wi-Fi, a do ich pracy wystarczy tylko podłączenie do prądu, dzięki czemu unikamy plątaniny kabli tak typowej dla systemów 5.1. Szkoda tylko, że dołączanie pary udanych WAM3500 podniesie koszt całego zestawu, tj. HW-K650 (1400 zł) + 2 x WAM3500 (2 x 925 zł), do kwoty 3250 złotych.
Obsługa
Tu będzie krótko. Ustawianie, podłączenie, parowanie subwoofera – łatwo, szybko, bezproblemowo. Stabilność pracy poprzez HDMI, czy złącze optyczne – wzorowa. Czyżby idealny soundbar dla technofoba lub audio analfabety? Chyba tak. Czego chcieć więcej? Może żeby soundbar prasował koszule?
Jakość dźwięku
Poprzednim soundbarem Samsunga, który testowałem był model HW-H7501. Nie przypadł mi on do gustu, a to nie z racji swojego zakrzywienia, lecz z powodu słabego brzmienia. Dość powiedzieć, że w megateście soundbarów, który zrobiłem dla jednego z miesięczników komputerowych, HW-H7501 zajął ostatnie miejsce przegrywając z kretesem z takimi markami jak Bose, Denon, Yamaha czy JBL. Dlatego tym łatwiej będzie Wam zrozumieć, gdy wyznam, że do testu HW-K650 podchodziłem z pewną rezerwą. Na szczęście wszystkie moje obawy okazały się płonne. Nowy soundbar Samsunga oferuje zupełnie inną, znacznie lepszą jakość dźwięku od swojego „dziadka” (HW-H7501 był modelem z 2014 roku, czyli jest dwie generacje starszy).
Krytycznego odsłuchu dokonałem oczywiście dopiero po zaktualizowaniu oprogramowania i po dwudniowym okresie wygrzewania i docierania soundbara, podczas którego brzmienie HW-K650 zauważalnie się poprawiło: zmiękło i wygładziło się. W ogólnej ocenie, dźwięk oceniam bardzo dobrze, oczywiście jak na klasę cenową tego urządzenia. W HW-K650 podobał mi się bas, który, jak na stosunkowo tanie urządzenie, jest bardzo sprawny, całkiem potężny, a przy tym pozbawiony dudnienia, buczenia, czy rezonansów. Nie mam także zastrzeżeń co do środka pasma: dialogi są czytelne, klarowne i zrozumiałe. Również wysokie tony mają niezłą rozdzielczość i przekazują całkiem sporo informacji. Są przy tym przyjemne i nieagresywne, choć może troszkę zbyt rozjaśnione jak na mój gust (co jednak szybko dało się poprawić za pomocą korektora). Góra pasma całkiem dobrze oddaje przy tym głębię sceny dźwiękowej, a nawet aurę pogłosową. Efekt stereo? Całkiem niezły jak na tak mała bazę. Warto podkreślić, że HW-K650 bardzo umiejętnie maskuje swoje mankamenty: robi to tak dobrze, że da się nawet na nim nawet słuchać muzyki symfonicznej i operowej, choć warto przy tym zmniejszyć głośność, bo przy bardzo dużym poziomie wysterowania soundbar szybko osiąga kres swoich możliwości dynamicznych.
Chciałbym zaznaczyć, że podczas testu korzystałem z jednego z telewizorów SUHD firmy Samsung. Choć mają one zdecydowanie ponadprzeciętne brzmienie, to podłączenie soundbara HW-K650 podniosło jakość dźwięku na zupełnie inny, znacznie wyższy poziom. Co tu dużo mówić: odłączenie subwoofera w celu oddania go właścicielowi i konieczność powrotu do odsłuchu dźwięku z telewizora były małym szokiem, który chyba najlepiej uświadomił mi jak wiele straciłem wracając do „telewizorowego brzmienia”.
Jak już wspomniałem, HW-K650 i HW-H7501 to urządzenia, które grają zupełnie w innej lidze, a postęp, jaki dokonał się w okresie tych dwóch lat jest doprawdy ogromny ‒ to trzeba usłyszeć, aby uwierzyć. Skąd taka różnica w stosunku do poprzednika? Czyżby Samsung skopiował projekt jakiegoś japońskiego soundbara? W żadnym wypadku: jeżeli już coś skopiował, to najlepsze elementy brzmienia swoich najlepszych rywali. Olbrzymi skok jakościowy to po prostu wynik solidnej pracy otwartego kilka lat temu kalifornijskiego laboratorium audio kierowanego przez Allana Devantiera – legendy świata audio i byłego pracownika znanej firmy Harman Kardon (którą, nota bene, Samsung kupił w ubiegłym roku). Efekty pracy Samsung Audio Lab są po prostu znakomite, dzięki czemu Samsung jednym ruchem dogonił, jeśli nie przegonił soundbarową konkurencję.
Gdybym naprawdę chciał się do czegoś przyczepić, to powiedziałbym, że HW-K650 nie daje takich audiofilskich smaczków jak np. wycofany ze sprzedaży Boston Acoustics TVee 26, ani nie ma też tak zniewalającej średnicy jak nieprodukowana już Yamaha YAS-203. Pomimo tego, szukanie wad w ogólnie znakomitym produkcie za 1400 złotych przypomina trochę szukanie dziury w całym. Krótko mówiąc, na pewno można znaleźć soundbary, które będą prezentować pewne aspekty brzmienia lepiej niż HW-K650, ale w całościowym ujęciu żaden z nich nie zaoferuje tak znakomitego stosunku jakości do ceny, jak HW-K650. To właśnie ten soundbar Samsunga rządzi aktualnie w swojej klasie cenowej.
Zalety
- ogólnie dobra jakość brzmienia,
- dopracowane brzmienie które jest przyjemne, naturalne i nieagresywne,
- niezła szczegółowość wysokich tonów,
- dobrze oddany środek pasma,
- wysoka klarowność dialogów filmowych,
- całkiem potężny, a przy tym zwinny i niedudniący bas,
- dobre oddanie głębi, w tym aury pogłosowej,
- bardzo przydatny tryb nocny, który działa skuteczniej niż u konkurentów,
- szybka i bezproblemowa współpraca z tabletami i smartfonami poprzez Bluetooth,
- możliwość pracy w systemie multiroom,
- dobrej jakości aplikacja mobilna,
- niewielka wysokość belki ułatwia życie (czytaj: nie blokuje czujnika podczerwieni w telewizorze),
- bardzo dobra jakość wykonania belki,
- funkcjonalny pilot zdalnego sterowania,
- dostępny także w kolorze srebrnym (HW-K651),
- atrakcyjny, nowoczesny wygląd,
- przystępna cena,
- świetny stosunek jakości do ceny.
Wady
- ograniczone pasmo przenoszenia (typowe dla tego typu produktów),
- kompresja dynamiki (typowa dla tego typu produktów),
- „zszycie” wysokich i średnich tonów mogłoby być lepsze,
- brak audiofilskich smaczków i muzycznego planktonu (typowe dla tego typu produktów),
- dźwięk traci na jakości przy bardzo wysokim poziomie wysterowania (typowe dla produktów tej klasy),
- dostęp do korekcji tonów wysokich i niskich nie jest bezpośredni i wymaga więcej naciśnięć przycisków na pilocie niż u konkurencji,
- brak obsługi DTS HD i Dolby True HD,
- mały pilot może nie przypaść do gustu osobom o dużych dłoniach,
- obudowa subwoofera mogłaby być mniej podatna na zarysowania,
- membrana subwoofera słabo chroniona przed przypadkowym uszkodzeniem.
Werdykt
Gdyby dwa, może trzy lata temu ktoś powiedział mi, że soundbary Samsunga zrównam pod względem brzmieniowym z urządzeniami Denona lub Yamahy, to bym po prostu go wyśmiał. Jednakże sprzęt audio koreańskiej marki przeszedł ostatnio olbrzymią brzmieniową metamorfozę, a to wszystko dzięki nowemu laboratorium audio w Kalifornii. Brzmienie soundbara HW-K650 w ogóle nie ustępuje japońskiej konkurencji: jest dokładne, żywe, dynamiczne, a przy tym naturalne i nieagresywne. A jeśli uwzględnimy znakomite możliwości multimedialne (NAS, streaming, multiroom itp.) oraz fakt, że to wszystko dostajemy za około 1400 złotych, to po prostu nie mogę nie przyznać Samsungowi HW-K650 naszej najwyższej oceny. Inaczej mówiąc, w chwili obecnej nie znam lepiej brzmiącego soundbara w cenie do 1500 złotych. Gorąco polecam!
Komentarze
6Autor nie wie o czy pisze. NIE DA się regulować podświetlenia wyświetlacza, wiem bo mam właśnie tego soundbara.
Poza tym dźwięk jest okej. Gra fajnie, zadowolony jestem z zakupu.
Chciałbym zmienić ojcu jego kino domowe na taki soundbar, bo głośników 5.1 używał może kilka razy na przestrzeni lat, a taka belka wydaje się dla niego lepszym rozwiązaniem. Pytanie tylko, czy nie pogryzie się z telewizorem LG...?
Ze szkodą dla Harmana. Z czasem paździerzowy Samsung będzie grać tak samo jak H/K. Różnić się będą ceną i dizajnem.