Z zewnątrz
SilentiumPC Alea S25W Pure Black również zalicza się do konstrukcji typu cube i na pierwszy rzut oka przypomina poprzednio testowany model S35W Pure Black. Obudowa ma podobną wielkość i została utrzymana w podobnej, stonowanej stylistyce, ale wprowadzono kilka zmian.
Cały przedni panel osłonięto siatką mesh, pod którą zainstalowano duży wentylator z plastikowym filtrem przeciwkurzowym (niestety nie obejmuje on spodniej cześci ścianki, przez którą mogą dostawać się zanieczyszczenia).
U góry umieszczono panel ze złączami – do dyspozycji oddano: wejście i wyjście audio, jeden port USB 2.0, dwa porty USB 3.0, a także czytnik kart pamięci microSD/SD. Większy przycisk po lewej stronie jest podświetlany i służy do włączania, a mniejszy po prawej do restartowania komputera.
Testowany model wyróżnia się jeszcze lepszymi możliwościami wyeksponowania podzespołów, bowiem okna wstawiono nie tylko w bocznych ściankach, ale też na topie - całość zatem już trochę przypomina akwarium :-).
Co ważne, konstrukcja została zaprojektowana w ten sposób, aby wyeksponować tylko najefektowniejsze podzespoły (czyli płytę główną, karty rozszerzeń i chłodzenie procesora). Rozwiązanie to powinni docenić klienci zwracający uwagę na wygląd podzespołów, zwłaszcza, gdy mają w planach wyłożenie komputera w widocznym miejscu.
Z tyłu znalazło się miejsce montażowe dla tylnego wentylatora, otwór dla zaślepki panelu I/O płyty głównej, dwa wyłamywalne przepusty do wyprowadzenia na zewnątrz węży z chłodzenia cieczą, a także cztery miejsca dla kart rozszerzeń (zabezpieczone od góry plastikową osłoną). Na dole mamy jeszcze ramkę do przykręcenia zasilacza oraz wyjmowany koszyk dla nośników 2,5 cala.
Dolny filtr nie należy do zbyt wygodnych
Obudowa spoczywa na plastikowych płozach z piankowymi podkładkami, co pozytywnie wpływa na chłodzenie zasilacza i zapewnia odpowiednią przyczepność całego komputera. Wprawdzie miejsce na zasilacz zostało zabezpieczone plastikowym filtrem przeciwkurzowym, niemniej jednak jego wymiana nie należy do najprostszych i przydałoby się go wymienić na coś wygodniejszego (np. wysuwany filtr w plastikowej ramce).
Zaglądamy do środka
Testowany model wykorzystuje ten sam szkielet, który był stosowany w modelu Alea S35W Pure Black, więc pod względem funkcjonalności właściwie nic się nie zmieniło. Nadal mamy do czynienia z dwukomorową konstrukcją, a dostęp do podzespołów można uzyskać zdejmując boki oraz przednią i górną ściankę.
Na górnym pokładzie przewidziano miejsce dla płyty głównej mini-ITX lub mATX oraz czterech kart rozszerzeń – maksymalnie mogą one mieć 300 mm długości, a więc zmieszczą się tutaj prawie wszystkie karty graficzne (problem może być jedynie z najdłuższymi konstrukcjami wyposażonymi w trzy wentylatory). Szkoda tylko, że zastosowane śledzie są wyłamywalne – wprawdzie w zestawie znajdziemy zaślepki, ale są one plastikowe, co jednak nie wygląda zbyt dobrze.
Na dolnym pokładzie montowane są pozostałe podzespoły. Zasilacz jest przykręcany za pomocą szybkośrubek do blaszanej ramki (maksymalnie może on mieć 180 mm długości + dodatkowe miejsce na okablowanie, a konstrukcja obudowy wymusza montaż wentylatorem skierowanym do dołu), natomiast tuż obok niego znalazł się przykręcany na szybkośrubkach, plastikowy koszyk dla dwóch 2,5-calowych nośników.
2,5-calowe nośniki montowane są w specjalnym koszyku (po lewej), natomiast 3,5-calowe w plastikowych sankach (po prawej)
Oprócz tego udostępniono dwa miejsca montażowe dla 2,5- lub 3,5-calowych dysków – są one montowane w plastikowych sankach, które niestety nie zostały wytłumione, a to z kolei może powodować rozchodzenie się drgań po całym komputerze i generowanie uciążliwego hałasu. Ponadto same sanki nie są zbyt wygodne i trzeba się trochę nagimnastykować, aby je wysunąć. Szkoda, że projektanci nie ustrzegli się takiego niedopatrzenia.
Mimo niewielkich rozmiarów obudowa wyróżnia się dobrymi możliwościami wentylacji podzespołów. Standardowe wyposażenie obejmuje dwa wentylatory - z przodu umieszczono 200-milimetrowe śmigło wtłaczające chłodne powietrze, a z tyłu mniejsze, 120-milimetrowe z niebieskim podświetleniem LED. W razie potrzeby przedni wentylator można zamienić na dwa 120-milimetrowe modele.
Na procesorze można zainstalować chłodzenie o wysokości do 185 mm, więc bez problemu zmieszczą się tutaj nawet najpotężniejsze konstrukcje wieżowe. Zainteresowani montażem chłodzenia cieczą nie będą zbyt zadowoleni, bo producent przewidział tylko możliwość instalacji pojedynczej chłodnicy zamiast tylnego wentylatora (większe konstrukcje trzeba wyprowadzić na zewnątrz komputera za pomocą przepustów).