Montaż i testy
Alea S25W Pure Black zalicza się do dosyć kompaktowych konstrukcji, więc musimy się liczyć z niezbyt wygodnym montażem podzespołów. Całe szczęście możemy tutaj zdjąć boczne oraz przednią i górną ściankę, co trochę ułatwia zadanie (zwłaszcza jeżeli mamy w planach instalację ciut bardziej rozbudowanej konfiguracji sprzętowej). Miłym dodatkiem jest dołączany do zestawu śrubokręt.
W tacce pod płytę główną znalazło się kilka otworów do aranżacji okablowania. Niepotrzebne wiązki można „zakamuflować” na dolnym pokładzie, a tym samym poprawić estetykę górnej części, która będzie wyeksponowana przez okna.
Fabryczne wyposażenie obejmuje dwa wentylatory – z przodu umieszczono 200-milimetrowy model wtłaczający chłodne powietrze, natomiast z tyłu 120-milimetrowy wydmuchujący już nagrzane.
Obydwa wentylatory są podłączane za pomocą wtyczki 3-pin (lub MOLEX), więc sterowanie obrotami może się odbywać właściwie tylko przez zmianę napięcia zasilającego (taką funkcję oferują właściwie już wszystkie nowsze płyty główne). Jak zatem wypadnie fabryczna wentylacja?
Temperatura podzespołów
[°C] mniej = lepiej
obciążenie spoczynek | |
Procesor - Intel Core i5-4690K | 65 35 |
Płyta główna - MSI Z87M Gaming | 62 35 |
Karta graficzna - ASUS R9 290 DirectCU II OC | 72 39 |
Dysk twardy - WD Blue 320 GB | 32 30 |
Fabryczna wentylacja całkiem dobrze poradziła sobie ze schłodzeniem podzespołów – zwłaszcza jeżeli weźmiemy pod uwagę gabaryty obudowy, które zapewniają gorszą cyrkulację powietrza względem standardowych obudów typu tower. Wszystko to przy zachowaniu dobrej kultury pracy.
Podsumowanie
SilentiumPC Alea S25W Pure Black to konstrukcja bardzo podobna do testowanego już przez nas modelu Alea S35W Pure Black, więc zachowuje ona praktycznie jej wszystkie zalety i wady. Główna różnica sprowadza się do lepszych możliwości wyeksponowania podzespołów – rozwiązanie to powinny docenić te osoby, które zwracają uwagę na wygląd komputera, a także chciałyby pochwalić się swoją piękną i schludną konfiguracją sprzętową.
Obudowa sprawdzi się zarówno przy budowie niewielkiego komputerka do codziennych zastosowań, jak również całkiem wydajnej konfiguracji do grania lub stacji roboczej. Wewnątrz można zainstalować płytę główną mATX i długą kartę graficzną (albo dwie połączone w SLI/CrossFire), a oprócz tego przewidziano po dwa miejsca na dyski 2,5 i 3,5 cala. Fabryczna wentylacja zapewnia dostateczną wydajność.
Największą wadą testowanego modelu jest nienajlepsza jakość wykonania, co widać po podstawowych i trudno dostępnych filtrach przeciwkurzowych, a także zwykłych, niewytłumionych koszykach na dyski twarde. Obydwie rzeczy są więc do poprawy w kolejnej rewizji. Co prawda niektórym może też doskwierać mało komfortowy montaż podzespołów, aczkolwiek jest to już głównie spowodowane samymi gabarytami obudowy, a sprawę nieco ułatwia możliwość zdjęcia ścianek.
Alea S25W broni się jednak atrakcyjną ceną, która w dużych sklepach wynosi niecałe 180 złotych. Jest to zatem jedna z najtańszych tego typu konstrukcji na rynku, więc powinna zainteresować składających mniejsze i tańsze komputery. Jeżeli jednak nie chcecie zamieniać komputera w akwarium, śmiało możecie zdecydować się na bliźniaczy model Alea S35W Pure Black (jest on dostępny w podobnej cenie).
Ocena końcowa:
- nowoczesne, stonowane wzornictwo może się podobać
- bardzo dobre możliwości wyeksponowania podzespołów
- miejsce na płytę główną mATX i całkiem długie GPU
- dwa wentylatory w komplecie (w tym jeden z podświetleniem LED)
- całkiem atrakcyjna cena
- słabej jakości i trudno dostępne filtry przeciwkurzowe
- koszyki dla dysków bez elementów amortyzujących drgania
- skomplikowany montaż podzespołów
Komentarze
6Za nie długo toalety pewnie będą też ledach xD