Co potrafi Google Pixel 7A? Czy to najlepszy smartfon w okolicach 2000 zł? A może ten superśredniak zasługuje na miano najlepszego telefonu na rynku w ogóle? Sprawdziłem, poużywałem go sobie i uznałem, że podzielę się z wami swoimi spostrzeżeniami.
Seria “A” w Pixelach od Google od lat uznawana jest za doskonały kompromis między wydajnością, jakością a ceną. I słowo kompromis jest tu kluczowe, bo trudno te smartfony jednoznacznie określać mianem superśredniaków. Pytanie, czy Google Pixel 7A, który osobiście ciekawił mnie od dawna, od pierwszych zapowiedzi, to smartfon dojrzały, przedstawiciel średniej półki, czyli wiecie smartfonów relatywnie niedrogich, który z powodzeniem może stawać w szranki z najpopularniejszymi flagowcami?
Na wstępie zacznijmy sprzętowo, by mieć rzecz z głowy. Jak w tym aspekcie prezentuje się Pixel 7A? Mamy tu 8 GB RAM-u, dysk o pojemności 128 GB USF 3.1 i baterię o pojemności prawie 4385 mAh (na naszym wideo mówię, że prawie 5000 mAh - no ładne prawie…). Pixel ładuje się z mocą 18 W i ma ładowanie indukcyjne, słabe, wolne, ale ma.
A! Procesor! Google Tensor G2, który jest brandowanym, pozmienianym nieco Exynosem, co trochę czuć. Niemniej, bez paniki - gdyby takie Exynosy Samsung wypuszczał sam z siebie, to procesory te nie miałyby tak złej opinii.
Test Google Pixel 7A na benchmarkowym YouTube!
(Nie) test Google Pixel 7A
Tak, to nie błąd. Ten tekst nie będzie testem. To znaczy, nie będzie klasycznym testem, a raczej testem z tezą. Teza wybrzmiewa następująco: Pixel 7A to najlepszy smartfon na świecie.
Dodam jeszcze, że nie będzie obiektywnie. Bo żaden test czy inna recenzja nie jest dziś (i w sumie to nigdy nie była) obiektywna.
Ładny jest ten Pixel 7A
Powiedzmy to wprost - Google Pixel 7A to teoretycznie nudny telefon, zaprojektowany w kreatywny sposób. Ładne, pastelowe kolorki, wyraźnie zarysowana, stylowa wyspa aparatów, zaoblone krawędzie… Tak, to ładny telefon. Ładny i jakościowo postarany, bo aluminium z recyklingu, plastik świetnej jakości, szkło - to są fajne materiały, które zostały ze sobą doskonale spasowane. Jeśli więc chodzi o design i jakość wykonania to nie mam uwag.
Niestety, jakość i design to jedno, charakterystyka materiałowa (ale określenie!), to jednak inna bajka, a nawet nie bajka, co problem… Urządzenie brudzi się i palcuje od samego patrzenia i jest super śliskie. Serio, serio.
Ładny, choć nie najładniejszy ekran
Pixel 7A to telefon, jak na dzisiejsze standardy, względnie nieduży, z ekranem o przekątnej 6,1 cala. Jest to OLED-zik z rozdzielczością Full HD+ i częstotliwością odświeżania do 90 Hz.
Czy to dobry ekran? Tak, nawet taki dobry z plusem. Czytelny w słońcu i niewypalający oczu po zmroku, z fajnymi, żywymi kolorami. Co prawda, bez problemu znajdziemy lepsze wyświetlacze w nawet tańszych telefonach, ale nie ma co krytykować, bo to po prostu porządny panel.
Zawartość pudełka
Co znajdziemy w pudełku Pixela 7a? Kabel do ładowarki.
Czy superśredniak od Google potrafi w multimedia i gry?
W grach sprawdza się dokładnie tak, jak powinien. Niczym tu w zasadzie nie zawstydza konkurencyjnych smartfonów wycenianych na jakieś 2500 zł. Filmy z kolei ogląda się na tym spoko, a muzyki słucha się bardziej niż spoko, bo telefon gra dźwięcznie, bardzo czysto, choć bez basu, ale przy tym chłodno dość. Na słuchawkach TWS jest jednak miodzio-lodzio i to zarówno na budżetowych Edifierach, SoundPEATS-ach, jak i na topowych Sony WF-1000XM5.
Bateria i łączność
Ile na baterii pociągnie 7A? Dzień wytrzyma spokojnie. Chyba że pracujemy naprawdę intensywnie - wtedy wytrzyma od bladego świtu tak do 17:00? W porywach do 19:00. SOT mamy tu na poziomie 3/4 godzin, czyli, no tak średnio bym powiedział. Tak bez szału.
Nieśmiesznym żartem jest z kolei ładowanie. 18 W w 2023 roku powoduje załamanie rąk i nie potrafię tego nawet skomentować. Ot, naładowanie telefonu do pełna trwa jakieś 2 godziny z hakiem. Przeważnie.
Zdjęcia i filmy
Jeśli chodzi o możliwości fotograficzne, to… Jest super. W Pixelach od lat zdjęcia są na topowym poziomie i 7A tylko to potwierdza. Przy dobrych warunkach oświetleniowych foty są bajeczne. Szczegółowe, podkręcone tam, gdzie ma to sens i przede wszystkim bardzo powtarzalne. Nawet kolorystycznie szeroki kąt i główny aparat nie różnią się od siebie praktycznie w ogóle, ale pamiętajmy, że pod względem szczegółowości i ogólnej “jakości” szeroki kąt odstaje od głównego aparatu.
Co ciekawe, nawet 2-krotne przybliżenie wygląda świetnie - mając na uwadze, że nie mówimy tu o optycznym zoomie.
A jak w nocy? Jest bardzo okej. Odstają te foty od flagowców, to fakt, ale są więcej niż używalne w znacznej większości przypadków. Selfiaki też są okej. Nie przywiązuję żadnej wagi do tego typu zdjęć, ale sprawdziłem ten przedni aparat i działa bez zastrzeżeń. Tak, no, tego, Pixel 7A to świetny smartfon do zdjęć.
Jeśli chodzi o wideo, to również nie będę miał się do czego przyczepić. Gdy nagrywamy coś za dnia, w dobrych warunkach, to filmy są doskonałe. Nawet stabilizacja sprawdza się śpiewająco dobrze. Pixel potrafi nagrywać w 4K w 60 klatkach, ale przełączyć się między obiektywami - tym głównym i tym szerokim - możemy w 4K przy 30 klatkach lub w Full HD przy 60 klatkach.
Fajnie też, że przednia kamerka ogarnia 4K ogarnia - w 30 klatkach, ale ogarnia i to się chwali.
Killer ficzury
Czy Pixel 7A ma jakieś killer ficzury? Cóż, nie.
Albo inaczej - ma jeden, bezkonkurencyjny. Jest referencyjnym Androidowym smartfonem, doskonałym sprzężeniem softu i podzespołów, co sprawia, że działa wybornie. Taka prawda, Pixele w ogóle to ciągle Androidowe iPhone`y, co na tle konkurencji modyfikującej czasem ten system w sposób dla mnie wysoce niezrozumiały, jest bezsprzeczną zaletą i prawdziwym killer ficzurem.
Jak się żyje z Pixelem 7A?
Zacznę od minusów. Telefon się grzeje i bywa to nieprzyjemne. Rzecz jasna, nie wbija na temperatury, które faktycznie uniemożliwiałyby względnie komfortowe użytkowanie, choć jeśli zechce nam się pograć w jakiś wymagający tytuł w pełnym słońcu, to może zamienić się w małą gofrownicę.
Minusem jest też dla mnie czytnik linii papilarnych w ekranie. Umiejscowiony jest fakt faktem w idealnym miejscu, a kulturę pracy ma przeważnie świetną, ale ocenić go można jedynie jako niezłego, bo czasem, okazjonalnie, nie wiedzieć czemu, potrafi zamulić. Jest to dziwne, jest to niespodziewane i jest to minusem. Fajnie, że smartfon ma rozpoznawanie twarzy, ale to też nie działa jakoś topowo i do poziomu iPhone`ów nawet się nie zbliża.
Pamiętajcie też, że telefon jest śliski, o czym wspominałem. Sam z ręki nie wypada, ale trzeba na niego uważać nieco bardziej niż na inne telefony, te nieśliskie.
No to plusy, od myślników:
- Genialne wibracje! Haptyka to poezja!
- Bezkonkurencyjna płynność i responsowność.
I to wszystko. Serio. Te dwa wymienione plusiki najbardziej wpływają na to, jak z telefonu korzysta się na co dzień i przedstawiają obraz urządzenia kompletnego, przemyślanego, super przyjemnego. Takiego, z którym aż się człowiek nie chce rozstawać.
Kupować Google Pixel 7A, czy odpuścić?
Ja bym kupował. I ujmę to tak - jeśli ktoś jest świadomy wad i ograniczeń tego smartfona (wsparcie w Polsce nie istnieje i nawet z 5G czy VoLTE są problemy) i mimo tego sprzęt ten go kusi i interesuje, to bez wahania może go sobie wrzucić do zakupowego koszyka. Są w naszym kraju sklepy, które sprzedają ten model - z jednego z nich, z poznańskiego Mobile-City, wypożyczyłem zresztą urządzenie na testy (dzięki piękne!), więc sam zakup nie stanowi problemu. Problemem jest głównie brak pełnej funkcjonalności Pixeli w kraju nad Wisłą, ale cóż, to temat na osobny artykuł.
Reasumując, coby się nie rozpisywać. Google Pixel 7A to w mojej ocenie najlepszy telefon na rynku, jeśli weźmiemy pod uwagę kompromis między jakością, wydajnością, płynnością, możliwościami foto-wideo a ceną. Jeśli ktoś szuka telefonu, który zawsze działa świetnie, robi świetne zdjęcia, śmiga na czyściutkim Androidzie i spokojnie podziała 2, 3, 4, 5 lat - ten średniak nie ma konkurencji.
Opinia o Google Pixel 7A
- możliwości foto-wideo,
- czysty Android,
- 5 lat wsparcia,
- doskonała haptyka,
- perfekcyjna płynność, stabilność działania,
- brak wsparcia w Polsce,
- problemy z 5G,
- telefon lubi się zagrzać,
- ładowanie tylko 18 W,
- ramki wokół ekranu
- Podzespoły:
- Bateria i ładowanie:
- Wykonanie:
- Audio:
- Aparaty:
- Design:
Ocena Google Pixel 7A
W artykule znajdują się linki afiliacyjne, przekierowujące do zewnętrznych stron zawierających produkty i usługi, o których piszemy. Otrzymujemy wynagrodzenie za umieszczenie linków afiliacyjnych, jednakże współpraca z naszymi Partnerami nie ma wpływu na treści zamieszczane przez nas w serwisie, w tym na opinie dotyczące produktów i usług Partnerów.
Komentarze
14"wsparcie w Polsce nie istnieje i nawet z 5G czy VoLTE są problemy"
"Na tę wiadomość czekał każdy polski fan telefonów Pixel. Od najnowszej aktualizacji Androida 13 z czerwca 2023 roku smartfony Google obsługują w Polsce 5G i VoLTE! Jeśli chcesz kupić choćby Google Pixel 7, to teraz możesz zrobić to bez przykrych kompromisów.14 cze 2023"
Takie Kity tu wpuszczacie, ze za to powinna czyjaś głowa poleceć.
Mam Pixel 6A z fabrycznym Androidem 13 z wspomnianą aktualizacją, T-Mobile eSIM z ofertą M bez\ limitu i działą VoLTE i 5G.
Z tych fonów w ankiecie to żaden nie ma czytsego Androida, prawda? A to w sumie jedny wyróżnik Pixela na tle konkurencji
Realme gt2 pro za tyle kupisz 12/256. Co najmniej 2x lepszy.
Miesci sie w kieszeni, super bateria, super aparat, zero praktycznie zbednych aplikacji...prawie czysty Android.
Ale najbardziej mnie śmieszy to czepianie się ramek w ekranie i tego, że mamy rok 2023 to powinny być mniejsze i mniejsze, a prawda jest taka, że od ponad roku tych telefonów nie da się używać bez etui i to względnie grubego przez tę durną pogoń za jak największą powierzchnią ekranu. Ogarnijcie się, technologia jest dla nas, a nie my dla niej -.-