Od czego zależy wydajność SSD?
W głównej mierze od kontrolera jaki został użyty do jego budowy, ponieważ to on zawiaduje wszystkimi zapisami i odczytami z flasha. Dopiero w drugiej kolejności ważny jest rodzaj pamięci flash użyty do budowy napędu. Na rynku mamy konstrukcje, które bazując na tańszych i mniej wydajnych pamięciach MLC osiągają na prawdę bardzo dobre rezultaty. Zdarzają się także starsze konstrukcje bazujące na kostkach SLC których wydajność jest stosunkowo niewielka.
MLC i SLC - co to takiego?
W istocie MLC i SLC to skróty od nazw rodzajów pamięci flash, które przy okazji definiują także zasadę ich działania. Układy Multi-Level Cell (MLC) są w stanie przechowywać więcej niż jeden bit w każdej komórce pamięci, niemniej zapis do takiej pamięci jest dość skomplikowany i wolny. Dlatego główną zaletą MLC jest osiągana pojemność względem ceny, a wadą wydajność zapisu.
Z kolei układy Single-Level Cell (SLC) potrafią zapisać tylko jeden bit w każdej komórce pamięci, przez co mają wielokrotnie mniejszą pojemność od MLC, ale zapis i odczyt do takiej pamięci jest dużo szybszy. Główną zaletą SLC jest wydajność, a wadą pojemność i cena kostek.
Oba rodzaje pamięci różni także trwałość. Kostki MLC wytrzymują kilkaset tysięcy cykli zapisu, a SLC kilka milionów. Ilość cykli odczytu w obu typach w zasadzie nie jest limitowana. To właśnie dlatego MLC zwykło się nazywać tym "gorszym" flashem.
Czy powinniśmy się przejmować trwałością dysków bazujących na układach MLC?
Absolutnie nie. Warto wiedzieć, że nad poprawnością zapisu w napędach SSD zawsze czuwa odpowiedni kontroler, który nie pozwoli bezpośrednio po sobie zapisywać danych do jednej i tej samej komórki. Wszystkie zapisy są rozkładane w taki sposób, że kostki pamięci zużywają się równomiernie. Dotyczy to zarówno konstrukcji opartych na kostkach SLC, jak i MLC.
Nawet w najprostszym napędzie ilość komórek liczona jest w milionach i jeśli pomnożymy to przez ilość cykli zapisu dla danej komórki, wychodzą dość astronomiczne liczby. Czołowi producenci SSD nie boją się dawać na swoje konstrukcje 3 lub nawet 5 lat gwarancji, a ich żywotność MTBF określana jest już w milionach godzin. To o czymś świadczy. Według mnie SSD przy normalnym użytkowaniu wytrzyma spokojnie 5 i więcej lat. Do tego czasu większość użytkowników wymieni swoje dyski na bardziej pojemne i/lub szybsze. Zwłaszcza że ceny spadają w ogromnym tempie. Kiedy testowałem pierwszy napęd, za 32 GB trzeba było zapłacić 5000 zł. Niecałe dwa lata później cena spadła ponad 10-krotnie i za napęd tej samej pojemności trzeba zapłacić nieco ponad 400 zł.