Trudno powiedzieć, bo producenci nie podają takich informacji. Na razie można więc snuć domysły. Jak już pisaliśmy, system wykorzystujący okulary z aktywną migawką nie jest w stanie odwzorować żywych i bardzo intensywnych kolorów, bo przez połowę czasu "widzimy" ciemność. Jeśli więc użytkownikowi będzie zależeć na jasnym obrazie, takim samym jak w przypadku filmu 2D, będzie musiał wyraźnie zwiększyć jasność telewizora. Wówczas, jak nietrudno się domyślić, rośnie zużycie prądu.
Na razie można uznać, że telewizory 3D nie będą pobierać więcej prądu od wcześniejszych HDTV, ale tylko wtedy, gdy pobór prądu będzie mierzony przy identycznych ustawieniach jasności. W takim wypadku jakość obrazu może być lepsza (lepsze kolory) w trybie 2D, a w trybie 3D będziemy zmuszeni zastosować o wiele większą jasność i w rezultacie pogodzić się z faktem, że telewizor będzie zużywał więcej energii elektrycznej.
Trzeba jednak wiedzieć, że na razie to tylko domysły zagranicznych specjalistów. Jak jest naprawdę dowiemy się dopiero wtedy, gdy będziemy mogli przetestować telewizory 3D.