PowerWalker VI 1000T HID z pewnością nie jest kierowany do zastosowań domowych. Ciągła praca szybkoobrotowego wentylatora, po tygodniu testów, dała się piszącemu niniejszy tekst we znaki. Skoro wiemy już jaka jest jego wada (chyba jedyna), to przyjrzyjmy plusom i możliwym zastosowaniom PowerWalkera.
Z pewnością czysta sinusoida, metalowa obudowa, ciągłe wydajne chłodzenie i możliwość zdalnego monitorowania czynią z niego urządzenie pożądane w miejscach pozbawionych stałego nadzoru, jak np. w serwerowniach lub przy sterowaniu pieców centralnego ogrzewania. Podświetlany, czytelny wyświetlacz, przekazujący główne informacje także zostanie pozytywnie przyjęty w zaciemnionych miejscach.
Ten UPS wydaje się być stworzony właśnie do tego typu zastosowań. Jest więc swego rodzaju wołem roboczym. Może nie olśni nas wzornictwem, czy wyjątkowo cichą pracą, ale z pewnością jest skuteczny w swoim przeznaczeniu.
Ocena końcowa:
- Czysta sinusoida na wyjściu,
- zabezpieczenie linii danych,
- głośny wentylator pracujący non stop (nawet gdy UPS jest wyłączony). Wyłącza się dopiero pod odłączeniu urządzenia od zasilania.
Komentarze
12Dodatkowo jak ktoś ostatnio pisał, czas podtrzymywania zasilania nie skaluje się liniowo z poborem prądu. To że laptop utrzyma sie godzine, nie znaczy ze desktop wytrzyma nawet 15 minut!
Proszę nie robić z użytkowników osłów, zróbcie realne testy z np 3 desktopami (low-, mid-, high-end) i koniecznie sprawdzcie na jakim zasilaczu dany UPS się podda! Poradzi sobie z 750W czy wysiądzie już na 650W?
powodzenia!
Co do powerwalkera, to aż mdłości dostaję jak widzę ten soft napisany w javie. U mnie ViewPower (oprogramowanie dla domowych UPSów) notorycznie się rozłącza, wiesza itd. Straszne badziewie. Mogliby zrobić jakieś sensowne oprogramowanie dedykowane dla Windows i Linux a javę zostawić dla reszty jako oprogramowanie alternatywne. Czysta sinusioda też jest wątpliwa, bo APFC w zasilaczu Chieftec rozkłada mi UPS'a na łopatki (moc podzespołów mniej niż 200W licząc z monitoerem, zasilacz 500W, UPS 800VA/480W)