O WG Fest opowiada Mike Belton, menadżer generalny regionu CIS i główny organizator tej imprezy
Mike Belton - menadżer generalny regionu CIS (Wspólnota Niepodległych Państw) i główny organizator pierwszej edycji WG Fest
Benchmark.pl: Skąd pomysł na Wargaming Fest? Chcecie bardziej dotrzeć do samych graczy czy po prostu firmie potrzebna była jedna, wysoko prestiżowa impreza zamiast obecności na IgroMir?
Mike Belton: Szczerze mówiąc, głównym powodem dla którego zorganizowaliśmy tego typu imprezę były prośby graczy. Kilka miesięcy temu doszliśmy do wniosku, że nie musimy ograniczać się do moskiewskiego IgroMir, ale powinniśmy stworzyć coś nowego dla naszych fanów – i tak zrodziła się idea WG Fest. Naszym celem jest wspieranie istniejącej społeczności, a nie pozyskiwanie nowych graczy. Odnośnie prestiżu imprezy – zdecydowanie mamy nadzieję, że w przyszłości ta impreza będzie na równie wysokim poziomie, co czołowe wydarzenia dużych firm, jak przykładowo BlizzCon dla Blizzarda. Mocno liczymy na dalszy rozwój.
Benchmark.pl: Kiedy zapadła decyzja o organizacji Wargaming Fest w tym roku?
Mike Belton: Tak naprawdę, to dopiero przed trzema miesiącami. Właśnie wtedy odbyliśmy wewnętrzne spotkanie, dotyczące między innymi udziału w IgroMir. Zespół złożony z marketingowców, deweloperów, speców od biznesu zdecydował: po co ograniczać się do Moskwa Expo? Osiągnęliśmy tam już wszystkie założone cele, więc czas na coś nowego – zróbmy to jeszcze w tym roku, podsumujmy ten okres i pokażmy nasze plany na przyszłość. No i tak wyszło, że na przygotowania zostały nam tylko trzy miesiące.
Benchmark.pl: A co przysporzyło najwięcej trudności w organizacji?
Mike Belton: Presja czasu. Mamy co prawda bardzo doświadczoną ekipę od organizowania imprez, ale i tak zdecydowanie było krucho z czasem. Po zatwierdzeniu wszystkich ustaleń powiedzieli nam - „słuchajcie, to dla nas spore wyzwanie, ale damy radę”. Więc w sumie jedyną istotną trudnością był ograniczony czas, poza tym oczywiście zdarzyło się kilka drobnych organizacyjnych niedociągnięć, ale to chyba tyle. Mamy już trochę wprawy w organizowaniu gamingowych eventów, dzięki czemu możemy teraz cieszyć się z WG Fest.
Benchmark.pl: Wybór Moskwy jako gospodarza pierwszego WG Fest jest raczej jasny – jakby nie patrzeć to jedna z największych społeczności gier Wargamingu. Co dalej? Czy chcecie by ta impreza była cykliczna? A jeśli tak to czy będzie miała miejsce zawsze w tym jednym miejscu?
Mike Belton: Zdecydowaliśmy, że po zakończeniu WG Fest będziemy analizowali reakcję społeczności. I nie tylko jej rosyjskiej części, ale graczy z całego świata. W końcu Europejczycy także oglądają streamy z imprezy, więc zdecydowanie będą chcieli wyrazić swoją opinię. Gdy się już z nimi zapoznamy, będziemy mogli podjąć jakieś decyzje – czy wydarzenie powinno stać się międzynarodowe, czy przenieść je na przykład do Europy, Stanów Zjednoczonych, czy Azji i tak dalej. Z pewnością będziemy wsłuchiwać się w głos graczy. Jeśli oni zdecydują, że festiwal powinien być kilkuczęściową serią imprez odbywających się na całym świecie – z pewnością tak zrobimy. Moskwa nie jest więc miejscem wybranym na stałe.
Benchmark.pl: Jednak dopiero co przenieśliście finały rozgrywek Wargamingu…
Mike Belton: … z Polski do Moskwy, tak. Te dwie imprezy nie są w sumie ze sobą powiązane. To akurat jest zależne od wewnętrznych rozmów szefów różnych regionalnych wydziałów naszej firmy. Polska to fantastyczny kraj, więc moglibyśmy tam przeprowadzić ligowe rozgrywki Wargamingu. Powinniśmy jednak wprowadzać wydarzenia e-sportowe do różnych miejsc, w których działamy, i dla przykładu to właśnie w Rosji mamy największą społeczność graczy. Dlatego też to tu wystartowaliśmy z WG Fest, ale za rok całość może odbyć się w całkiem innym miejscu. No, ale mamy jeszcze czas, żeby o tym zdecydować.
UAZ Patriot w edycji World of Tanks od środka
Benchmark.pl: Macie już samolot Wargaming, teraz pokazaliście terenowego UAZ’a Patriota w wersji World of Tanks. Co dalej?
Mike Belton: Dobre pytanie. Sprawa wygląda tak, że tutaj, we Wspólnocie Niepodległych Państw, nie skupiamy się już tylko na grach. Teraz bardziej tworzymy już całą kulturę, wraz z wieloma partnerami, którzy nas w tym wspomagają, podsuwając nam całkiem nowe pomysły. Zdecydowanie pomyślimy o czymś kompletnie unikatowym, co spodoba się graczom. Na razie nie mam nic do opowiedzenia. Kto wie, może to będzie cały wieżowiec zrobiony w stylu produkcji Wargamingu albo też coś kompletnie innego.
Benchmark.pl: Jasne, dziękuję za rozmowę.
Mike Belton: I ja dziękuje.