YouTube Premium początkowo był tylko ciekawostką, ale coraz mocniej może stawać się koniecznością. Trudno się z tego powodu cieszyć, ale czy – z drugiej strony – można mieć pretensje?
YouTube Premium powstał, bo… musiał
Podstawą youtube’owego, jak i niemal każdego internetowego biznesu, są reklamy. Problem w tym, że ich wartość maleje, a koszty utrzymania takiego molocha rosną: dziesięć lat temu w ciągu minuty na serwery YouTube’a użytkownicy wgrywali 48 godzin materiałów wideo – dziś liczba ta jest ponad 10-krotnie większa. W dodatku pliki ważą coraz więcej, bo widzowie oczekują coraz wyższej rozdzielczości. Wraz z nią rosną więc koszty utrzymania serwerów.
Co w takim razie można zrobić, aby utrzymać „opłacalność”? Przede wszystkim trzeba dbać o coraz lepsze treści i o jak najskuteczniejszy system rekomendacji. To oznacza kolejne inwestycje, a w końcu jednak i tak dociera się do momentu, w którym możliwości w tym kontekście zaczynają się wyczerpywać. Zupełnie naturalne wydają się więc – a przynajmniej powinny się wydawać – próby wygenerowania przychodu w inny sposób.
Właściciele YouTube’a – podobnie jak zespoły stojące za sporą częścią internetowych serwisów różnej maści – postanowili zaoferować swoim użytkownikom abonament. Daj nam trochę pieniędzy i uwolnij się od reklam – brzmi obietnica składana potencjalnym użytkownikom YouTube Premium. Przy okazji zyskuje się też możliwość słuchania materiałów przy wyłączonym ekranie oraz pobierania treści do ich późniejszego oglądania bez dostępu do Internetu.
Co to jest YouTube Premium?
W skrócie: YouTube Premium to abonamentowa usługa dla użytkowników serwisu YouTube, dająca im dodatkowe możliwości. Osobom, które płacą 23,99 zł miesięcznie, oferuje:
brak reklam na filmach
- możliwość odtwarzania treści w tle i przy zablokowanym ekranie
- pobieranie i oglądanie filmów w trybie offline
- dostęp do serwisu YouTube Music Premium
Reakcja na wprowadzenie abonamentu YT Premium była właściwie całkiem przewidywalna. Wielu ludzi ta usługa po prostu nie interesowała – to co mieli, do tej pory, w zupełności im wystarczało, nie czuli (i często wciąż nie czują) więc potrzeby wydawania pieniędzy na jakieś dodatkowe funkcje. Sytuacja jednak zupełnie się zmienia, gdy YouTube chce nakłonić nas do płacenia, odbierając nam funkcje, z których dotąd mogliśmy korzystać za darmo.
„Daj, co masz, tylko niczego nie zabieraj”
Zaczęło się od zwiększenia liczby reklam przed rozpoczęciem odtwarzania i (często) wyłączenia możliwości ich pominięcia. W sieci pojawiają się wręcz doniesienia o dziesięciu niemożliwych do pominięcia spotach. Ostatnio zaś okazało się, że YouTube może planować ograniczenie w kwestii rozdzielczości – 4K ma być dostępne tylko dla abonentów Premium. Momentalnie wylała się fala negatywnych komentarzy.
Pewnie, że fajnie byłoby mieć wszystko za darmo. Jest to zresztą jeden z czynników tak dużej popularności adblockerów. Choć w tej kwestii akurat nie można tylko winić użytkowników za brak zrozumienia, że w ten sposób odcinają wydawców od przychodów. To też wina wydawców, którzy niejednokrotnie uczynili swoje strony kompletnie niedającymi się czytać bez adblocka.
Zrozumiałe jest również to, że nie przyjmujemy entuzjastycznie informacji o odbieraniu nam czegoś, co wcześniej nam dano, ale…
YouTube to biznes – nie zapominaj o tym
Warto jednak zastanowić się nad tym, czy to aby na pewno jest wyraz złej woli ze strony YouTube’a, że chce nam to zabrać, czy też jedynie wyrazem dobrej woli było to, że wcześniej dawał nam to bez żadnych opłat?
Wydaje mi się, że prawidłowa odpowiedź na zawarte wyżej pytanie, to… opcja numer trzy: to po prostu biznes, a ten nie polega na okazywaniu dobrej lub złej woli, lecz zarabianiu pieniędzy. Oczywiście dobrze jest przy tym robić coś dobrego, pomocnego i pożytecznego (a YouTube jest ostatecznie platformą, która może mieć ogólnie dobry wpływ na społeczeństwo), nie można jednak oczekiwać od przedsiębiorstwa, że będzie prowadzić działalność wolontariacką.
Nie chciałbym, żeby to zabrzmiało jak reklama YouTube’a Premium, ale trzeba też mieć świadomość, że korzyść jest tak naprawdę podwójna. Opłacając abonament zwiększasz przychód YouTube’a, który może dzięki temu zaoferować lepsze warunki twórcom i tym samym zmotywować ich do tworzenia coraz lepszych treści, więc oglądasz filmy nie tylko bez reklam, ale i lepszej jakości.
Trzeba więc tylko użytkowników zachęcić do tego, by płacili, a dodatkowe korzyści (takie jak wysoka rozdzielczość) dobrze się tu sprawdzają. Równocześnie Full HD wydaje się wystarczająco dobre, by użytkownicy oglądający YouTube'a za darmo, wciąż mogli liczyć na odpowiedni poziom komfortu.
To YouTube ustala zasady gry
Wreszcie – YouTube jest absolutnym liderem, jeśli chodzi o internetowe wideo. Daje twórcom bardzo dobrą przestrzeń do publikowania treści, a nam – widzom – umożliwia oglądanie ich właściwie na każdym swoim urządzeniu bez żadnych problemów.
Pozycja lidera (i to właściwie pozbawionego realnej konkurencji) pozwala mu jednak dyktować warunki. Mimo to pod parasol abonamentu chce zabrać tylko rozdzielczość 4K, która wielu osobom wcale nie jest potrzebna do szczęścia, i uwolnić użytkowników od garści reklam. I nie chcę, by wyglądało to jak porównanie z wujkiem Stalinem i cukierkiem, ale ostatecznie wydaje mi się, że YouTube gra w tę grę naprawdę fair. Owszem, odbiera funkcje, ale jedynie te, które faktycznie można by uznać za „premium”.
Zupełnie oderwane od rzeczywistości wydają się też stwierdzenia, że przecież za serwisem stoi Google, a jego stać. W końcu zarabia grube miliardy. I jakkolwiek ostatnie zdanie jest prawdą, to druga strona medalu jest taka, że miliardy też wydaje – by nadal móc oferować swoim użytkownikom to, co oferuje, podczas gdy wielu konkurentów spoczywa już na cmentarzu technologicznej historii.
Tymczasem nie wszyscy muszą sobie zdawać sprawę z faktu, że YouTube’a mogło spotkać to samo. Przez pierwszą dekadę serwis przynosił straty – nawet miliard widzów w 2015 roku nie wystarczał, by zyski były większe niż koszty.
Dziękuję użytkownikowi tulika za pomysł i podkreślam, że treść przedstawia tylko opinię autora.
Komentarze
50W innych krajach, jak Turcja czy Argentyna, ceny za youtuba są SKANDALICZNIE niskie w porownaniu do nas. Sam opłacam sobie subskrypcję poprzez vpn, - zalowowalem się na Turcje i płace po przeliczeniu około 5zł na miesiąc.
Więc youtube nie ma jednego sztywnego cennika dla wszystkich.
Po prostu my jako naród Polski, jesteśmy kopani w d0pe na każdym kroku. Mamy najdroższe telefony, najdroższe telewizory, najdroższe subskrypcję itp itd.
U nas jest drożej niz w USA czy innych drogich i wysokorozwiniętych gospodarkach.
Coś jest mocno nie tak. Coś bardzo złego się dzieje u nas już od wielu wielj lat, że takie patologię są obecne.
I proszę mi nie pisać że polski zł jest słaby bo przykład innych krajów pokazuje że można dostosować politykę do biednego kraju. Można. Tylko z jakiegoś powodu Polska nigdy nie jest w tym gronie. Jesteśmy traktowani tak jak byśmy byli bogatsi niż konsumenci szwajcarscy, nawet nie amerykanie.
CHORE.
A redaktor jak tak chwali sobie, to niech kupi i korzysta. Dno i żenada, kolejny sponsorowany artykuł usiłujący wmówić ludziom i przekonać ich, że coś kompletnie nie fair jest fair.
Prawda jest natomiast inna i smutna - taka, że nikt nie chciał, pomimo naprzykrzających się w każdym miejscu do wyrzygania reklam niemal co każde 10 min o Youtube Premium tego kupować, więc postanowili zmusić ludzi do tego w inny sposób, mianowicie odbierając im do tej pory dostępne funkcjonalności. Coś podobnego w historii już wielokrotnie miewało miejsce (odbieranie czegoś ludziom, praw, wolności, itp.) bardzo przypomina prawda..?
A ta akcja generalnie nie wyjdzie Youtube na dobre i może będzie to z perspektywy czasu dla nich gwóźdź do trumny i czas startu innej podobnej platformy, a Youtube Premium będzie sobie oglądało google i redaktor tego artykułu z garstką ludzi, którą udało się mu przekonać.
Co do wspierania, YT pod przewodnictwem google daje przyzwolenie na coraz większy pato-content i jego promuje jak mam płacić za pisanie takiego bardziewnego algorytmu wolę dać bezpośrednio donate nawet za te 25zł miesięcznie gdzie wspierany kanał dostanie z tego 90% albo i nieco więcej niż jak twórca dostanie jakiś ochłap od YT za wykupienie wpierającego.
Office na rok
Abonament na media.
Aż w końcu miska ryżu.
Ja podziękuję.
Komuna już była lepsza.
Buhahah ta cenzurowa kpina gra FAIR!??? A niby od kiedy?
Jest bardzo proste rozwiązanie tego problemu, wystarczy naliczać opłaty za upload.
Tak, tak - to momentalnie wyeliminuje nadmiar uploadu, zwolni miejsce na serwerach i oczyści YouTube. Ci, którzy wrzucają rzeczy oglądane przez innych odbiorą ten koszt przez reklamy albo bezpośrednie płatności. Ci którym bardziej zależy na rozpoznawalności wrzucą to w "koszta".
To jest logiczny ruch ale google nie zdecyduje się na to bo prawda jest taka , że darmowe treści są podstawą ich biznesu.
2) YT nie jest jedyny. YT przestaje wypłacać pieniądze, nakłada restrykcje bez powodu, sabotuje swoich największych twórców - przenoszą się na Nebulę. Już nawet ja, przeciwna tworzeniu nowych kont, zaczynam myśleć, że to jest przyszłość.
3) wiecie, co jeszcze jest nie fair? Właśnie kazanie zakładania ludziom 200 kont, choćby do skomentowania, kiedy istnieje Disqus. Ale przecież wy też chcecie przyciągnąć ludzi, żeby potem sprzedawać ich dane ;)
4) Więcej reklam wcale nie równa się więcej użytkowników abonamentu, a na pewno równa się więcej użytkowników ad-blocka. Już nawet moja mama prosiła mnie o zainstalowanie go, bo nie może znieść 7 reklam na jeden 10-minutowy filmik. YT strzela sobie w stopę. Ludzie się wyniosą. Tyle.
Kiedyś była 1 reklama na film na dodatek na początku / końcu no chyba że dłuższy niż 30 min. Zrobiłem eksperyment aby obejrzeć kilka wideo o naprawach komputerów mający po ponad 30 min bez Adblocka.
5 lat temu były 2 reklamy na 1 godz., dziś jest 6 - 8 na 1 godz. licząc podwójne reklamy.
Niestety z dojeniem użytkowników posuwają się coraz dalej.
Rozwiązanie problemu:
- włączyć Adblocka
- do pobierania używać 4K video downloader
- funkcje premium można mieć przez nieoficjalne do tego aplikacje poza działaniem w tle na Androidzie.
- nie używać oficjalnej apki
> zwiększasz przychód YouTube’a, który może dzięki temu zaoferować lepsze warunki twórcom i tym samym zmotywować ich do tworzenia coraz lepszych treści,
Bzdura totalna.
Treści są i będą generowane pod kątem generacji jak największej ilości wyświetleń, by zwiększyć przychód dla kreatora. Jakość treści jest w najlepszym razie drugorzędna, jeśli w ogóle brana pod uwagę.
> Owszem, odbiera funkcje, ale jedynie te, które faktycznie można by uznać za „premium”.
Kwestia czasu, zanim dobierze się też do podstawowych funkcji.
Rozumiem taki krok ale oglądam z reklamami, mi wystarcza taka jakość jaka jest za darmo, może z czasem zmienię zdanie.
Natomiast co do funkcjonalności: ja czasami "lubię" reklamy na youtubie, jeżeli widzę coś co mi pasuje. Nie lubię takich które nic dla mnie nie znaczą. Chyba dlatego, że moje konto na youtubie nie jest połączone z drugim kontem emailowym i youtube sie potrafi mocno pogubić. Miałem już bardzo dziwne reklamy np. karmy dla kotów, czy psów, kiedy nie mam żadnych zwierząt.
Wracając do głównego tematu: youtube się zmienił, ilość reklam wzrosła na przestrzeni ostatnich kilku lat lawinowo. Kiedyś były krótkie, teraz potrafią być naprawdę długie i często do bólu. Za granicą Youtube kosztuje 12 EUR na miesiąc, w abonamencie rodzinnym 18 EUR, to dużo. Sporo więcej niż np. Disney Plus. Po trzecie mam telewizor 8k i chciałem sobie pooglądać takie filmy i zauważyłem ostatnimi czasy, że większość filmów 8k z youtuba po prostu zniknęła i mówię o tytułach które były tam latami. Czyli na końcu: coraz mniej funkcjonalności za coraz więcej pieniędzy, bo reklamy to też pieniądze.
Ja nie wspominam nawet o tym, że to artykuł w internecie przestraszył mnie przed premium, bo ktoś tam pisał, że jak się z premium przestanie korzystać to youtube zalewa taką ilością reklam, że trzeba rejestrować się od początku tracąc całą historię.
Nie mówmy też o tym że Youtube to jakiś biedny biznes, zarabiają a platformie: "YouTube wygenerował 28,8 mld USD przychodów w 2021 r., co oznacza wzrost o 46% rok do roku"
a nie powinni też zająć się twórcami nie będącymi twórcami? chodzi mi o zwykły spam, którzy ludzie tam wrzucają, ma zerowy odbiór, a syfi na serwerach
Naprawdę warto tyle marudzić ?
Tak odpowiedz brzmi kryptowaluty! Kryptowaluty Aa droga do sukcesu, nazywane złotem XXI wieku! Kryptowaluty z każdego robią multikionera!
Mam dla ciebie propozycje nie di odrzucenia! Zarejesteujnsie w aplikacji Crypto com na telefonie i skorzystają z mojego kodu polecajacego a dostaniesz ode mnie az 25$ w kryptowalucie cro na pierwsze inwestycje!!
To pewna kasa za darmochę ode mnie dla ciebie!! A oto upoważnienie moje! Upoważniam firmę Crypto Com do obciążenia mojego rachunku w cro aby każdy kto wykorzysta mój kod dostał 25$ w cro! Podpisano Jan Szopen!
Wykorzystaj ten kod i kup pierwsze kryptowaluty już dzis i dołącz do nas ludzi obrzydliwie bogatych!!!
Janjuz mam wszystko! Wielka posiadłość z pięcioma podgrzewanymi basenami, cztery najdroższe elektryczne Tesle, piec najdroższych telewizorów 8K, dobkazddgo z nich kina domowe 1000 Wa!t
A wokół mnie najpiękniejsze kobiety z całego świata z którymi się zabawiam codziennie!
Ty tez morzesz żyć jaknkrol!!!! Tylko wykorzystaj
mój kod!!!! Jak najszybciej!! !!’nnb n!!!!!!! Oto mój kod!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
jjey2xxs9c