Konfiguracja „zumki”
Konfigurację wstępną ZOOM.ME przeprowadzamy raz – po pierwszym uruchomieniu. Nie jest ona zbyt skomplikowana. Najpierw wybieramy język. Polski jest dostępny.
Następnie łączymy zumkę z siecią Wi-Fi.
Teraz możemy wyszukać i dodać urządzenia które są w zasięgu sieci Wi-Fi z którą połączona jest zumka. Chodzi oczywiście o sprzęt z zainstalowaną aplikacją ZOOM.ME. Użytkownicy muszą być zalogowani do profilu ZOOM.ME. Można też zablokować wybrana osobę.
Krok ten możemy w razie potrzeby pominąć i dodać kontakty ręcznie później.
Zumka wyświetli też prosty poradnik prezentujący podstawową obsługę urządzenia.
Po jego zakończeniu wyświetli się przykładowe zdjęcie zapisane w pamięci. Od tej chwili jesteśmy gotowi do przesyłania zdjęć na zumkę. Przesuwając palec z góry na dół po ekranie wyświetlimy galerię miniaturek.
Jeśli z kolei przytrzymamy palec na dowolnym zdjęciu przez około sekundę, to wyświetlimy proste menu z dużymi przyciskami. Oznaczymy zdjęcie jako ulubione, zatrzymamy lub wznowimy pokaz slajdów (jeśli np. chcemy, przez dłuższą chwilę wyświetlać jedną fotografię) oraz wejdziemy w ustawienia.
Po lewej stronie wyświetla się bardzo ważny numer zumki oraz adres e-mail na który możemy wysyłać zdjęcia np. z komputera tak by wyświetliły się na zumce.
W ustawieniach znajdziemy m.in. łączność Wi-Fi, jasność podświetlenia, godziny pracy ZOOM.ME (może się wyłączać na noc), ilość nowych zdjęć wyświetlanych w pokazie slajdów, wybudzanie ZOOM.ME przy każdym nowym zdjęciu, wyświetlanie autora wiadomości, animacje pokazu slajdów, aktualizację systemu oraz restart urządzenia i zupełny reset ustawień.
Aplikacja mobilna ZOOM.ME
Na smartfonie tworzymy i logujemy się na profil ZOOM.ME.
W prawym dolnym rogu dotykamy ikonki „+” i wybieramy z galerii zdjęcie, które chcemy przesłać na zumkę.
Teraz w lewym dolnym rogu wybieramy ikonkę z listą „połączonych” zumek i wybieramy tę do której chcemy wysłać zdjęcie.
Możemy też błyskawicznie nałożyć efekt kolorystyczny, wykadrować obraz oraz nałożyć krótki tekst.
Po dotknięciu pomarańczowego przycisku zdjęcie zostanie wysłane na zumkę.
UWAGA!
ZOOM.ME testowałem kilka tygodni. W tym czasie miałem pewne problemy z działaniem aplikacji mobilnej na niektórych smartfonach. Zauważyłem jednak, że producent często wydaje jej aktualizacje poprawiając kompatybilność i usuwając błędy. Program bez problemu radził sobie z Motorolą Moto G (2 gen.) i kilkoma innymi smartfonami, ale odmówił współpracy np. z Motorolą Moto X (2 gen.) oraz Samsungiem Galaxy S5. Otrzymałem oficjalną informację od firmy GoClever, że poprawka działania z Galaxy S5 zostanie opublikowana wkrótce. Być może w chwili publikacji niniejszego artykułu już będzie ona dostępna w sklepie Google Play.
Podsumowanie
Nazwę ZOOM.ME można dość swobodnie przetłumaczyć jako „przybliż mnie”. Sam sprzęt nie znaczy wiele. Dając komuś „zumkę” w prezencie tak naprawdę darujemy miniaturowy portal do swojego codziennego życia. ZOOM.ME leży u kogoś bliskiego na półce lub stoliku, a my tej osobie wysyłamy zdjęcia z wakacji w tropikach, ślubu, imprezy, wypadu w góry lub jakiejkolwiek innej okazji, którą uznamy za interesującą. Zdjęcia wysyłamy za pomocą kilku prostych ruchów ze smartfona lub tabletu, a na zumce pojawiają się już po kilku sekundach. Sam wyświetlacz jest właściwie bezobsługowy. Można go zdjąć z półki i przenieść na zasilaniu bateryjnym na kanapę, ale jego głównym zadaniem jest ciągłe wyświetlanie zdjęć nadsyłanych zdalnie przez najbliższych. Zumka jest funkcjonalną, dość elegancką i przy okazji niedrogą ozdobą pokoju.
Opinia redakcji | |||
plusy: • bardzo prosta, wręcz minimalistyczna obsługa „zumki” • prosta obsługa aplikacji mobilnej; • nieskomplikowana konfiguracja; • dobre kąty widzenia wyświetlacza; • atrakcyjny, sprawnie działający interfejs; • łączność Wi-Fi lub Wi-Fi + 3G; • wbudowana bateria (przenoszenie włączonego urządzenia); | |||
minusy: • problemy z działaniem aplikacji na niektórych smartfonach; | |||
Sugerowana cena producenta: 249 zł (Wi-Fi)/349 zł (3G) | |||
Komentarze
10Jak tylko poprosiłem o pokazanie tego cuda, skrzywili się jakbym dał im ocet do wypicia.
Ich zdaniem, GoClever to jest padlina, sprzęt ich produkcji jest bardzo awaryjny a serwis zawalony robotą i czas naprawy trwa 2-3 miesiące.
Z kolei ja obejrzałem patent z wykorzystaniem wtyczki jako podpórki całej ramki. Moim zdaniem jest to bardzo niefortunne rozwiązanie. Ramka jest mało stabilna i przewróci się przy najmniejszym poruszeniu. Co gorsza, obciąża gniazdo zasilania umieszczone w ramce i będzie to miejsce permanentnych uszkodzeń.
Które znając nasz kraj, serwis zakwalifikuje jako mechaniczne i odrzuci roszczenie..
Czekam na ZoomMe 2.0 z bardziej typową i większą rozdzielczością ekranu (zamiast 1024x600) oraz innym patentem na jej postawienie.
Takich ramek przed tą "rewolucyjną" było pełno, a teraz ta jest super?
A no tak, polskie to trzeba napisać. Co z tego, że sto lat za ... ;)