HyHy... No bardzo mi się podoba, że w każdym jednym tekście Mirona na dowolny temat muszą być najazdy na korporację z nadgryzionym owocem w logo. Toż to się nadaje na order z maścią na ból zada odlany z gorzkiej czekolady w kolorze ciemnego brązu. Czy na prawdę tak bardzo nie chcieli podarować nowego telefonu w ramach testu? Jeszcze zabawniejsze jest to, że jak inna, tym razem ulubiona korporacja - a obie są siebie warte - postępuje podobnie do tej pierwszej. To mamy stwierdzenie, że mu to nawet pasuje. Jak to nazwać? Półprawdy a nawet całe nie prawdy wypisywane pod adresem pierwszej korporacji to już przemilczę, bo to by wypadało skorygować choćby z dziennikarskiej rzetelności. Ale nie, szef działu mobile najwyraźniej nie zna się, ale się wypowiada. Czy ktoś tu będzie miał odwagę zgasić wreszcie światło?
@K8v8M Dlatego wszystkie tablety na rynku chcą wyglądać jak iPad a laptopy jak MacBook?
0
Tomek Stiller
Panie Mironie, z całym szacunkiem, kolejny kąśliwy tekst w stronę Apple pod przykrywką opinii i tylko jedna sensownie opisana wada? Czuję się mocno rozczarowany.
Ten wywód o strategii marketingowej Apple jako zapchaj dziura działa średnio i w zasadzie można sobie go wsadzić... w kieszeń, ponieważ ich wyniki finansowe mówią same za siebie. Ja wiem, że to nie wszystkich przekonuje, no ale czołówka sprzedaży telefonów na świecie to właśnie produkty Apple. To zapewne przypadek i ta nieszczęśliwa Amerykańska młodzież przymuszana niemal siłą do zakupu iPhonów? Prawda? Czy nie przyszło Panu do głowy, że ktoś może faktycznie chcieć kupić taki telefon bo jego priorytety są inne i te 60Hz akurat najmniej przeszkadza?
Ostatecznie pytanie jest takie, kto tu do czego powinien się przekonywać i dlaczego to większość producentów próbuje naśladować Apple a nie na odwrót ;)
@Naruto1 Trudno mi się odnieść do jakiś starych komentarzy, szczególnie nie moich. Tym niemniej, niestety z perspektywy czasu widać że to głównie telefony na robocie mają ten problem. To właśnie tam potrzeba większej ilości pamięci, bo system jest słabiej zoptymalizowany i bardziej sfragmentowany. Przed androidem nikt tak na prawdę nie spoglądał na specyfikację techniczną, tylko na możliwości. Pamiętasz ile ramu miała Nokia 3210? I czy miało to znaczenie? Telefony apple zwykle po prostu działają - choć oczywiście także i tutaj pojawiają się wpadki.
Nie zgadzam się z tezą, że traktują klienta jak barana. Po prostu dostosowali się do tego czego oczekuje większość i jak widać po statystykach sprzedaży dobrze im to robi. Jest wiele firm w różnych branżach i dziedzinach, które otwarcie nie podają specyfikacji. Często jest to wręcz tajemnica. Klienta nie ma interesować co jest w środku, tylko możliwości produktu. Rolls Royce nie podaje mocy silnika swoich samochodów, zwykli piszą tylko coś w rodzaju "adekwatna". Czy uważasz, że traktują klienta jak barana? No nie.
0
Tomek Stiller
@Naruto1 Pozycję rynkową podałem jako przykład tego, że specyfikacja dla większości użytkowników tak na prawdę nie ma znaczenia. Jak bym zapytał mojego Tatę o to, ile ma gigabajtów pamięci w telefonie, to zrobił by duże oczy - myślę, że by zapytał co to są gigabajty, albo coś równie zabawnego ;) Dla niego telefon ma dzwonić, wysyłać wiadomości, nawigować i lub ewentualnie czasem umożliwić sprawdzenie czegoś w sieci. Reszta jest nieistotna. W środku mogą być nawet chomiki w kółeczkach. Tak niestety albo może i stety postępuje zdecydowana większość. Ci tzw. entuzjaści, to na prawdę margines sprzedaży.
Nie wiem do jakiej tezy o znaczeniu RAMu się odnosisz, ale nie przypominam sobie żebyśmy tutaj wspominali o tym że ilość RAM nie ma znaczenia. Ma znaczenie i owszem. Ja od początku piszę tylko o tym, że 6GB jest wartością wystarczającą do sprawnego działania iPhona w zeszłym roku. Jeśli chciałeś trochę bardziej wypasiony, to przecież nie było problemu. Można było kupić Pro z 8GB i one przecież dostaną AI. Także wiesz ;)
Widzę, że nie bardzo rozumiesz dlaczego apple nie przyznaje się jakoś super otwarcie do tej specyfikacji. Otóż dlatego, że ktoś tam doszedł do wniosku, że dla większości ich klientów to nie ma znaczenia. Tyle i tylko tyle. Skoro ich telefony działają równie dobrze co telefony konkurencji z większą ilością pamięci to nie warto się chwalić mniejszą ilością. Apple jako firma sprzedaje produkt o określonych funkcjach. Jeśli jesteś na tyle zaawansowanym użytkownikiem, że ilość pamięci ma dla Ciebie znaczenie, to bez problemu wybierzesz sobie zgodnie ze swoim zapotrzebowaniem. To, że czegoś otwarcie nie publikują pełnej specyfikacji, to nie znaczy że jest to jakaś wielka tajemnica. Sprzedawcy spłuczek do WC nie podają w specyfikacji z jaką prędkością woda opuszcza ich produkt. Myślisz, że przeciętnego użytkownika kibelka to w jakiś sposób obchodzi? Jeśli dwójka popłynęła dalej to produkt się sprawdził i to jest najważniejsze.
Nie jestem przekonany do tego twierdzenia, mam wybór, więc chcę na lata. Jeśli możesz swobodnie realizować wybór, to tak na prawdę zmieniasz tak często jak tylko można. Swobodnie, to znaczy bez ograniczeń finansowych. W takim przypadku wymiana telefonu co roku jest w zasadzie normą. Jak ktoś ma jeszcze więcej hajsu to taka wymiana samochodu również jest na porządku dziennym. Tak działa ten świat i nic na to nie poradzisz. Możesz jedynie próbować zapewnić sobie ten nieskrępowany dostęp. Oczyw
0
Tomek Stiller
@Possessed Taaaak? Te "słowa" nazywa się zaimkami osobowymi, na pewno miałeś to na polskim wiele lat temu, ale nie uznałeś za ważne żeby to zapamiętać. Na tej samej lekcji, pewnie ktoś wspominał o tym że zwracanie uwagi na błędy jest skrajnie nie uprzejme - ale na to też jak widzę masz zupełnie wywalone. W ogóle polecam mimo wszystko starą dobrą netykietę. Kiedyś takich jak Ty nazywaliśmy dziećmi neostrady. Gwoli ścisłości, zaimki osobowe pisze się z wielkiej listery jako oznaka szacunku. Dotarło? Czy mam przetłumaczyć na twój? ;)
@Moje!konto1973 Skoro już chcesz poprawiać Karola, to chociaż rób to poprawnie. W nomenklaturze chemicznej poprawna nazwa wody to monotlenek diwodoru, ang. dihydrogen monoxide
@BojowyBambosz Ah, no tak. Przecież twojego xiaomi z Androidem 9 można normalnie używać. Faktycznie, pewnie można. Tylko nie o to tutaj chodziło.
Pewnie przypadkiem zapomniałeś wspomnieć, że najnowszy Chrome wymaga do instalacji Androida 10 i na twoim telefonie nie będziesz mógł go zainstalować. Rozumiem, że to jest wystarczająco ważna aplikacja jako przykład? Podobnie jak całą masę innych aplikacji wymagających Androida 11, 12, 13 czy teraz niedługo 14. Po to jest wsparcie producenta i to jest to czego kolego nie zrozumiałeś.
Fragmentacja na Androidzie to zawsze był najważniejszy i najpoważniejszy problem. Coś, czego nie ma na iOS. Wszystkie telefony, których się normalnie daje używać albo są zdatne do używania po prostu mają dostępny najnowszy soft od producenta. Ten najnowszy soft od producenta uprawnia do instalacji najnowszych aplikacji third-party. To jest poziom wsparcia, którego na Androidzie jeszcze długo nie będzie - być może nigdy.
Ja wiem, że jak się w sieci kończą argumenty ad meritum, to trzeba zacząć ad personam - ale nie znasz mnie kolego, nie wiesz co potrafię i jakim sprzętem dysponuję. Wszystko się da zrobić jak się tylko zechce. Tylko na Androidzie trzeba do tego często dedykowanego softu i masy czasu. Natomiast czasu nie da się kupić za pieniądze. Tego nie zrozumie ktoś, kto kupuje jeden mało popularny telefon taniej marki raz na 5 lat. Kupujesz tanio, masz tanie efekty.
1
Tomek Stiller
@BojowyBambosz Serio? Emotka? Nie bardzo rozumiem w czym problem, bo jeśli ta emotka - jak to powiadasz - wyszła na apce systemowej, to jeśli tylko twój telefon nie jest z epoki telefonów łupanych to masz dostępną aktualizację i możesz się nią cieszyć od ręki. Nie musisz czekać pół roku aż twój producent oskórkuje system swoją najlepszą na świecie nakładką i łaskawie wyda aktualizacje. Albo może nie wyda, bo masz 2 letni telefon ze średniej półki i zasadniczo jesteś w zadzie producenta jeśli chodzi o wsparcie aktualizacjami oprogramowania. Natomiast jeśli emotka wyszła na niezależną apkę do komunikacji, dajmy na to whatsup to po prostu aktualizujesz przez sklep i sprawa rozwiązana. Czy może ta emotka wyszła na apce do komunikacji od googla i masz pretensję to apple, że nie skopiował zbyt szybko?
Mam wrażenie, że nie zrozumiałeś o czym jest ten artykuł. Chodzi o długość realnego wsparcia, jakie producent zapewnia dla danego urządzenia. Tutaj na prawdę nie ma o czym dyskutować. Wskaż mi jeden model telefonu z andkiem (z wyłączeniem pixeli), który został zaktualizowany do 14.0 a był wydany dajmy na to na początku 2020r. Nawet jeśli takie rzeczy się zdarzają, to można je policzyć na palcach lewej ręki drwala. Natomiast w ekosystemie apple to jest norma. 5 letnie wsparcie mają w defaulcie i to nie tylko na produktach premium tylko każdym jednym dostępnym. Aktualny iPhone SE ma takie samo wsparcie jak aktualny topowy Pro Max.
Istotne natomiast jeszcze coś innego, co będzie Ci bardzo trudno zrozumieć zaocznie bez możliwości pracy w tym środowisku. Apple daje po prostu stabilność i przewidywalność. To o czym powiedziałeś, czyli podstawowa funkcjonalność działa zawsze i nie musisz się niczym przejmować. Telefon nie zaczyna przymulać, bo go nie restartowałeś od dwóch tygodni. Nie masz problemów z zasięgiem bo w romie wyszedł nie do końca przetestowany modem. Jak zmieniasz telefon, to migracja jest banalna. Odtworzenie całości telefonu z backupu jest banalne. Przykłady można mnożyć. Spróbuj zrobić kompletną migrację danych telefonu z andkiem z motorolli na samsunga. Przerabiałem to miesiąc temu na telefonie taty i serio mam dość.
3
Tomek Stiller
@fenrir123
Kolego nie tylko doczytałem, ale też używam zarówno iOS'a jak i Androida na codzień.
Powiedz mi proszę w czym problem, bo nie bardzo rozumiem. Aplikacje 3-rd party aktualizują się tak samo na obu systemach. Przez sklep w momencie gdy jej autor wypuści nową wersję. Istotne poprawki bezpieczeństwa są wydawane od ręki po za cyklem wydań głównych, aktualnie siedzimy na takim właśnie wydaniu -> 17.5.1 Czyli tak samo jak na Andku. Jedynie duże aktualizacje masz wydawane stabilnie raz do roku. Przy czym dostają je wszystkie urządzenia które są na rynku lub były jeszcze kilka lat wstecz jednocześnie od ręki w chwili ogłoszenia wydania. Nie ma żadnego cyrku z oczekiwaniam, aż producent łaskawie przygotuje odpowiedniego builda andka na mój model telefonu.
Istotne jest coś innego. Autor tego artykuły raczy sugerować, że przez to, że google wydał jakąś poprawkę instalującą się na starych urządzeniach, andek ma lepsze wsparcie dla starych urządzeń. Otóż jest to niestety bzdura, czy też jak kto woli opinia autora. Może powiesz nam jaki telefon używasz i czy aby już dostał andka 14.0?
Panie Mironie, jak ma Pan za krótkie paluszki to czas załatwić sobie na testy mniejszego iphona ;)
Alternatywnie można po prostu przeczytać instrukcję iosa i zacząć używać odpowiednich gestów, po to żeby "sięganie" było łatwiejsze. Odpowiedni gest jest dostępny od dawna. Podobnie jak w sporej części telefonów z androidami.
Wystarczy tylko skorzystać i już nie trzeba będzie "sięgać" aż tam daleko do prawego górnego rogu. Oczywiście oczekuję krytyki, że teraz trzeba wykonać _aż_ trzy czynności żeby zmienić jasność urządzenia. Co prawda u mnie ustawienia "auto" działa doskonale i nie przypominam sobie, żebym musiał je kiedykolwiek zmieniać - no ale każdy ma prawo do wyrażania własnych opinii, prawda? Nie ważne jak bardzo nieracjonalne by były.
@taki jeden Wydymania? Serio? Chłopie, nie spinaj się tak, to tylko telefon. Dziś jest taki, jutro inny.
0
Tomek Stiller
@piomiq Nie wiem dlaczego założyłeś, że nie dostrzegam wad. Po prostu dla mnie inne zalety są dużo ważniejsze w tym kontekście. Nie ma urządzeń idealnych.
Jeśli chodzi o twoje argumenty, to prawdę mówiąc nie korzystam z przewidywania słów na klawiaturze, bo od lat gdzie się tylko da dyktuję tekst głosem. Moim zdaniem jest to wygodniejsze i szybsze od klepania na klawiaturze. Działa to bardzo dobrze zarówno na androidzie jak i iosie. Polecam spróbować, na prawdę ułatwia robotę.
Jeśli już jesteśmy przy wiadomościach to znacznie ważniejsze jest dla mnie to, że się automatycznie synchronizują między wszystkimi urządzeniami. Pracuję na lapku, przychodzi SMS i zamiast szukać telefonu automatycznie pojawia mi się w wiadomościach na kompie. Potrzebuję autoryzować się przy logowaniu jednorazowym kodem, nie ma problemu, komp automatycznie przechwyci wiadomość i wpisze kod w odpowiednie pole. Dla mnie to są genialne ułatwienia w pracy. Działa to gdzieś na androidzie? Być może w jakiejś kombinacji tak, ale na pewno nie na moim S23. Takich pozornych drobnostek jest cała masa. Drobnostek, które realnie wpływają na komfort pracy i użytkowania urządzeń tej firmy.
Ale zamiast tego mamy kolejny artykuł napisany przez gościa który mie potrafi trafić w palcem slidera od jasności - ręce opadają. Prawdę mówiąc, pierwsze co mi się rzuciło do głowy jak to przeczytałem - to to że pewnie w tej becie zepsuli automatyczną regulację jasności ekranu. Ja mam ustawioną jasność na auto i nie przypominam sobie, żebym potrzebował ją kiedykolwiek zmieniać - no ale dla kogoś pewnie jest to problem nie do przeskoczenia. Abstrahując już od tego, że to z założenia nie powinno się wyciągać wniosków na podstawie softu w fazie beta1. Ktoś mądry kiedyś powiedział: Jak ktoś chce uderzyć psa, to kij zawsze się znajdzie.
-1
Tomek Stiller
@dada81 Pytanie czy dostrzegasz tą drobną różnicę w proporcjonalności. Artykuł widziany na stronie głównej sporego portalu vs prywatna opinia użyszkodnika tegoż portalu.
Ważne jest coś innego. Miron pisze tak, jak by Apple z namaszczeniem olało Polskę - taki jest wydźwięk artykułu. To oczywiście po to, żeby tutaj wywołać małą burzę w komentarzach i w konsekwencji zwiększyć nośność artykułu. Oba zagrania to czysta manipulacja i oba nie powinny mieć miejsca. Nie ważne czy zgadzasz się z treścią samego artykułu czy nie.
Gwoli ścisłości, gdzieś tam w środku jest zawarta informacja o tym, że na razie zaprezentowano obsługę tylko amerykańskiego angielskiego - ale nadal z dociną że autor będzie zaskoczony wprowadzeniem języka polskiego. Jeden lubi blondynki a drugi jak mu nogi śmierdzą, a hejtowanie za poglądy czy upodobania jest słabe. Nie ważne czy stać cię czy nie na zakup danego sprzętu.
Tak swoją drogą, to był jeden z większych wwdc jakie pamiętam, na pewno taki przynoszący najwięcej zmian. Gdzie informacje o tym? Nie ma? No prościej pojechać na emocjach, eh... Chyba jestem już na to za stary.
No to policzmy. Zakładając dość konserwatywne zużycie na poziomie 20kWh/100km, w te 15min trzeba by wtłoczyć do akumulatora jakieś 90kWh energii. Jeśli mamy ładowarkę, która ma moc 90kW to zajmie godzinę. Przy 180kW zajmie to 30min, przy 360kW zajmie to 15min. Ale tylko teoretycznie, bo zakładamy stałą moc ładowania dla całej krzywej ładowania - co jest raczej niemożliwe. Oraz zerowe straty podczas ładowania - co jest na pewno niemożliwe. Zatem realnie trzeba by chargera 0,4-0,5MW żeby czegoś takiego dokonać. Tyle energii wciąga całkiem niemałe miasteczko :)
Na codzień przez większość ten samochód nadaje się znacznie lepiej niż jakikolwiek spalinowy śmierdziel. Nikt normalny nie robi 1000km dziennie, codziennie. Nawet kierowcy zawodowi. Większość codziennie mieści się poniżej 100km i to spokojnie załatwia się z domowego gniazdka. Ci, którzy potrafią liczyć dokładają kolejne 10kWp na dachu i załatwia jazdę przez większą część w roku za darmo. Reszta doładowuje w nocy zwykłą wolną ładowarką. Na wakacje się lata, a nie tłucze po 1000km samochodem. Plz...
Wiedzieli, że zaraz następca, ale i tak kupili iPhone 15. Apple rządzi w Q3
6 komentarzyDyskutuj z nami!Zainstalowałem Androida 15 i ledwo czuję różnicę. I to mi się podoba [OPINIA]
17 komentarzyDyskutuj z nami!Masz smartfon z Androidem? Pilnuj portfela, bo Apple już po niego idzie [OPINIA]
21 komentarzyDyskutuj z nami!Ten wywód o strategii marketingowej Apple jako zapchaj dziura działa średnio i w zasadzie można sobie go wsadzić... w kieszeń, ponieważ ich wyniki finansowe mówią same za siebie. Ja wiem, że to nie wszystkich przekonuje, no ale czołówka sprzedaży telefonów na świecie to właśnie produkty Apple. To zapewne przypadek i ta nieszczęśliwa Amerykańska młodzież przymuszana niemal siłą do zakupu iPhonów? Prawda? Czy nie przyszło Panu do głowy, że ktoś może faktycznie chcieć kupić taki telefon bo jego priorytety są inne i te 60Hz akurat najmniej przeszkadza?
Ostatecznie pytanie jest takie, kto tu do czego powinien się przekonywać i dlaczego to większość producentów próbuje naśladować Apple a nie na odwrót ;)
Zadzwoniłem do Apple. Takiego podejścia do klienta nie da się obronić [OPINIA]
34 komentarzyDyskutuj z nami!Nie zgadzam się z tezą, że traktują klienta jak barana. Po prostu dostosowali się do tego czego oczekuje większość i jak widać po statystykach sprzedaży dobrze im to robi. Jest wiele firm w różnych branżach i dziedzinach, które otwarcie nie podają specyfikacji. Często jest to wręcz tajemnica. Klienta nie ma interesować co jest w środku, tylko możliwości produktu. Rolls Royce nie podaje mocy silnika swoich samochodów, zwykli piszą tylko coś w rodzaju "adekwatna". Czy uważasz, że traktują klienta jak barana? No nie.
Nie wiem do jakiej tezy o znaczeniu RAMu się odnosisz, ale nie przypominam sobie żebyśmy tutaj wspominali o tym że ilość RAM nie ma znaczenia. Ma znaczenie i owszem. Ja od początku piszę tylko o tym, że 6GB jest wartością wystarczającą do sprawnego działania iPhona w zeszłym roku. Jeśli chciałeś trochę bardziej wypasiony, to przecież nie było problemu. Można było kupić Pro z 8GB i one przecież dostaną AI. Także wiesz ;)
Widzę, że nie bardzo rozumiesz dlaczego apple nie przyznaje się jakoś super otwarcie do tej specyfikacji. Otóż dlatego, że ktoś tam doszedł do wniosku, że dla większości ich klientów to nie ma znaczenia. Tyle i tylko tyle. Skoro ich telefony działają równie dobrze co telefony konkurencji z większą ilością pamięci to nie warto się chwalić mniejszą ilością. Apple jako firma sprzedaje produkt o określonych funkcjach. Jeśli jesteś na tyle zaawansowanym użytkownikiem, że ilość pamięci ma dla Ciebie znaczenie, to bez problemu wybierzesz sobie zgodnie ze swoim zapotrzebowaniem. To, że czegoś otwarcie nie publikują pełnej specyfikacji, to nie znaczy że jest to jakaś wielka tajemnica. Sprzedawcy spłuczek do WC nie podają w specyfikacji z jaką prędkością woda opuszcza ich produkt. Myślisz, że przeciętnego użytkownika kibelka to w jakiś sposób obchodzi? Jeśli dwójka popłynęła dalej to produkt się sprawdził i to jest najważniejsze.
Nie jestem przekonany do tego twierdzenia, mam wybór, więc chcę na lata. Jeśli możesz swobodnie realizować wybór, to tak na prawdę zmieniasz tak często jak tylko można. Swobodnie, to znaczy bez ograniczeń finansowych. W takim przypadku wymiana telefonu co roku jest w zasadzie normą. Jak ktoś ma jeszcze więcej hajsu to taka wymiana samochodu również jest na porządku dziennym. Tak działa ten świat i nic na to nie poradzisz. Możesz jedynie próbować zapewnić sobie ten nieskrępowany dostęp. Oczyw
Fakty, których się trzymamy, a które nie wytrzymują konfrontacji z prawdą naukową
29 komentarzyDyskutuj z nami!Myślisz, że iPhone jest wspierany lepiej niż Android? To patrz na to (OPINIA)
23 komentarzyDyskutuj z nami!Pewnie przypadkiem zapomniałeś wspomnieć, że najnowszy Chrome wymaga do instalacji Androida 10 i na twoim telefonie nie będziesz mógł go zainstalować. Rozumiem, że to jest wystarczająco ważna aplikacja jako przykład? Podobnie jak całą masę innych aplikacji wymagających Androida 11, 12, 13 czy teraz niedługo 14. Po to jest wsparcie producenta i to jest to czego kolego nie zrozumiałeś.
Fragmentacja na Androidzie to zawsze był najważniejszy i najpoważniejszy problem. Coś, czego nie ma na iOS. Wszystkie telefony, których się normalnie daje używać albo są zdatne do używania po prostu mają dostępny najnowszy soft od producenta. Ten najnowszy soft od producenta uprawnia do instalacji najnowszych aplikacji third-party. To jest poziom wsparcia, którego na Androidzie jeszcze długo nie będzie - być może nigdy.
Ja wiem, że jak się w sieci kończą argumenty ad meritum, to trzeba zacząć ad personam - ale nie znasz mnie kolego, nie wiesz co potrafię i jakim sprzętem dysponuję. Wszystko się da zrobić jak się tylko zechce. Tylko na Androidzie trzeba do tego często dedykowanego softu i masy czasu. Natomiast czasu nie da się kupić za pieniądze. Tego nie zrozumie ktoś, kto kupuje jeden mało popularny telefon taniej marki raz na 5 lat. Kupujesz tanio, masz tanie efekty.
Mam wrażenie, że nie zrozumiałeś o czym jest ten artykuł. Chodzi o długość realnego wsparcia, jakie producent zapewnia dla danego urządzenia. Tutaj na prawdę nie ma o czym dyskutować. Wskaż mi jeden model telefonu z andkiem (z wyłączeniem pixeli), który został zaktualizowany do 14.0 a był wydany dajmy na to na początku 2020r. Nawet jeśli takie rzeczy się zdarzają, to można je policzyć na palcach lewej ręki drwala. Natomiast w ekosystemie apple to jest norma. 5 letnie wsparcie mają w defaulcie i to nie tylko na produktach premium tylko każdym jednym dostępnym. Aktualny iPhone SE ma takie samo wsparcie jak aktualny topowy Pro Max.
Istotne natomiast jeszcze coś innego, co będzie Ci bardzo trudno zrozumieć zaocznie bez możliwości pracy w tym środowisku. Apple daje po prostu stabilność i przewidywalność. To o czym powiedziałeś, czyli podstawowa funkcjonalność działa zawsze i nie musisz się niczym przejmować. Telefon nie zaczyna przymulać, bo go nie restartowałeś od dwóch tygodni. Nie masz problemów z zasięgiem bo w romie wyszedł nie do końca przetestowany modem. Jak zmieniasz telefon, to migracja jest banalna. Odtworzenie całości telefonu z backupu jest banalne. Przykłady można mnożyć. Spróbuj zrobić kompletną migrację danych telefonu z andkiem z motorolli na samsunga. Przerabiałem to miesiąc temu na telefonie taty i serio mam dość.
Kolego nie tylko doczytałem, ale też używam zarówno iOS'a jak i Androida na codzień.
Powiedz mi proszę w czym problem, bo nie bardzo rozumiem. Aplikacje 3-rd party aktualizują się tak samo na obu systemach. Przez sklep w momencie gdy jej autor wypuści nową wersję. Istotne poprawki bezpieczeństwa są wydawane od ręki po za cyklem wydań głównych, aktualnie siedzimy na takim właśnie wydaniu -> 17.5.1 Czyli tak samo jak na Andku. Jedynie duże aktualizacje masz wydawane stabilnie raz do roku. Przy czym dostają je wszystkie urządzenia które są na rynku lub były jeszcze kilka lat wstecz jednocześnie od ręki w chwili ogłoszenia wydania. Nie ma żadnego cyrku z oczekiwaniam, aż producent łaskawie przygotuje odpowiedniego builda andka na mój model telefonu.
Istotne jest coś innego. Autor tego artykuły raczy sugerować, że przez to, że google wydał jakąś poprawkę instalującą się na starych urządzeniach, andek ma lepsze wsparcie dla starych urządzeń. Otóż jest to niestety bzdura, czy też jak kto woli opinia autora. Może powiesz nam jaki telefon używasz i czy aby już dostał andka 14.0?
Centrum sterowania w iOS 18 to żart. Kto to projektował?! [OPINIA]
14 komentarzyDyskutuj z nami!Alternatywnie można po prostu przeczytać instrukcję iosa i zacząć używać odpowiednich gestów, po to żeby "sięganie" było łatwiejsze. Odpowiedni gest jest dostępny od dawna. Podobnie jak w sporej części telefonów z androidami.
Wystarczy tylko skorzystać i już nie trzeba będzie "sięgać" aż tam daleko do prawego górnego rogu. Oczywiście oczekuję krytyki, że teraz trzeba wykonać _aż_ trzy czynności żeby zmienić jasność urządzenia. Co prawda u mnie ustawienia "auto" działa doskonale i nie przypominam sobie, żebym musiał je kiedykolwiek zmieniać - no ale każdy ma prawo do wyrażania własnych opinii, prawda? Nie ważne jak bardzo nieracjonalne by były.
Drogi Apple’u, sztuczna inteligencja ma jedną ogromną zaletę. Ty ją kompletnie olałeś [OPINIA]
29 komentarzyDyskutuj z nami!Jeśli chodzi o twoje argumenty, to prawdę mówiąc nie korzystam z przewidywania słów na klawiaturze, bo od lat gdzie się tylko da dyktuję tekst głosem. Moim zdaniem jest to wygodniejsze i szybsze od klepania na klawiaturze. Działa to bardzo dobrze zarówno na androidzie jak i iosie. Polecam spróbować, na prawdę ułatwia robotę.
Jeśli już jesteśmy przy wiadomościach to znacznie ważniejsze jest dla mnie to, że się automatycznie synchronizują między wszystkimi urządzeniami. Pracuję na lapku, przychodzi SMS i zamiast szukać telefonu automatycznie pojawia mi się w wiadomościach na kompie. Potrzebuję autoryzować się przy logowaniu jednorazowym kodem, nie ma problemu, komp automatycznie przechwyci wiadomość i wpisze kod w odpowiednie pole. Dla mnie to są genialne ułatwienia w pracy. Działa to gdzieś na androidzie? Być może w jakiejś kombinacji tak, ale na pewno nie na moim S23. Takich pozornych drobnostek jest cała masa. Drobnostek, które realnie wpływają na komfort pracy i użytkowania urządzeń tej firmy.
Ale zamiast tego mamy kolejny artykuł napisany przez gościa który mie potrafi trafić w palcem slidera od jasności - ręce opadają. Prawdę mówiąc, pierwsze co mi się rzuciło do głowy jak to przeczytałem - to to że pewnie w tej becie zepsuli automatyczną regulację jasności ekranu. Ja mam ustawioną jasność na auto i nie przypominam sobie, żebym potrzebował ją kiedykolwiek zmieniać - no ale dla kogoś pewnie jest to problem nie do przeskoczenia. Abstrahując już od tego, że to z założenia nie powinno się wyciągać wniosków na podstawie softu w fazie beta1. Ktoś mądry kiedyś powiedział: Jak ktoś chce uderzyć psa, to kij zawsze się znajdzie.
Ważne jest coś innego. Miron pisze tak, jak by Apple z namaszczeniem olało Polskę - taki jest wydźwięk artykułu. To oczywiście po to, żeby tutaj wywołać małą burzę w komentarzach i w konsekwencji zwiększyć nośność artykułu. Oba zagrania to czysta manipulacja i oba nie powinny mieć miejsca. Nie ważne czy zgadzasz się z treścią samego artykułu czy nie.
Gwoli ścisłości, gdzieś tam w środku jest zawarta informacja o tym, że na razie zaprezentowano obsługę tylko amerykańskiego angielskiego - ale nadal z dociną że autor będzie zaskoczony wprowadzeniem języka polskiego. Jeden lubi blondynki a drugi jak mu nogi śmierdzą, a hejtowanie za poglądy czy upodobania jest słabe. Nie ważne czy stać cię czy nie na zakup danego sprzętu.
Tak swoją drogą, to był jeden z większych wwdc jakie pamiętam, na pewno taki przynoszący najwięcej zmian. Gdzie informacje o tym? Nie ma? No prościej pojechać na emocjach, eh... Chyba jestem już na to za stary.
Największy problem elektryków? Chińczycy go rozwiązali
41 komentarzyDyskutuj z nami!Osiągi jak Lambo Aventador SVJ, 10-krotnie niższa cena i absolutna cisza
35 komentarzyDyskutuj z nami!