LulzSec i Anonymous to dwie ostatnio najbardziej znane grupy hakerskie. Teraz ogłosiły sojusz i obydwie nawołują do otwartej wojny. Przyłączyła się do nich między innymi grupa irańskich hakerów - IranianCyberArmy. Oni również nie są byle kim, co udowodnili atakując serwis Twitter i chińskiego monopolistę na rynku wyszukiwarek - Baidu.
Kampania obu grup została roboczo nazwana Anti-Security (AntiSec). Na razie nie wiadomo jakie ma ona plany, ani jakie cele zamierza zaatakować. Wiadomo jednak, że to może być początek prawdziwego wirtualnego przełomu.
Hakerzy zamierzają kraść i umieszczać w sieci tajne dokumenty rządowe oraz korespondencję banków i wielkich korporacji. Chcą też ośmieszyć pomysł ocenzurowania internetu.
Jak myślicie, połączone sił obu grup dadzą się we znaki światowemu internetowi?
Więcej o ostatnich atakach:
- Hakerzy vs hakerzy - LulzSec nie próżnują
- Codemasters straciło prywatne dane graczy
- Hakerzy dysponują danymi ponad 200 000 klientów Citibanku
- Hakerzy zaatakowali serwery Nintendo
- Gmail: zhakowano setki kont
Źródło: Gizmodo
Komentarze
40Obawiam sie ze nie długo lodówki zamiast chłodzić bede grzać ... :D
Na pewno nie dadzą się we znaki i nie zaszkodzą, a w szerszej perspektywie zapewne nawet się przysłużą.
Nic bardziej nie szkodzi Internetowi niż cenzurowanie i wszelkie inne formy ograniczania wolności w nim.
Celem działania hakerów, podobnie jak innych form terroryzmu, jest spowodowanie możliwie największych szkód oraz wywołanie rozgłosu w mediach, natomiast w atakach najczęściej cierpią przypadkowe osoby, nie mające związku ze ideologią przestępców. Ich anonimowość jest jedynie pozorna, gdyż tworzą zorganizowane grupy i podpisują się pod swoimi działaniami.
Skoro hakerzy walczą o wolność internetu, o zniesienie cenzury, to dlaczego celem są zwyczajni użytkownicy sieci ? Dlaczego ich łupem padają nasze dane osobowe ? Dlaczego biorą na celownik usługi, z których korzystamy my lub nasi bliscy ? Nie jestem za cenzurowaniem internetu, ale w hakerach nie widzę żadnych "bojowników o wolność".
Pamiętajcie, że wolność jednego człowieka kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka.
ale
"Countless people will hate the new world order
and will die protesting against it."
H.G Wells