Apple podejrzewane o projektowanie iPhone’ów w sposób ograniczający ich żywotność. Prokuratura wszczęła śledztwo.
iPhone to telefon forteca, której nie naruszy nikt oprócz producenta. Ten wniosek nie jest niczym nowym, a Apple wcale tego nie ukrywa. Kolejne generacje popularnych smartfonów mają coraz więcej części zabezpieczonych przed swobodą napraw. Ten trend zwrócił uwagę francuskiej prokuratury, która dopatrzyła się w nim znamion przestępstwa.
O co podejrzewane jest Apple?
Problemem w świetle francuskiego prawa jest zabieg parowania. Polega ono na powiązaniu numeru seryjnego telefonu z numerami jego części wewnętrznych. Jest on jedyną przyczyną, dla której wymiana ekranu lub baterii iPhone’a jest możliwa tylko w autoryzowanym serwisie producenta.
Tymczasem jest on zazwyczaj dwukrotnie droższy niż alternatywa. Korzystanie z niej jest jednak wykluczone ze względu na działania producenta na etapie projektowania urządzenia. W ten sposób Apple podejmuje działania, które zachęcają do pozbywania się uszkodzonych iPhone’ów, zamiast wspierać ich naprawy.
We Francji jest to działanie, które może nie być zgodne z prawem, a 15 maja br. paryska prokuratura podjęła decyzję o wszczęciu śledztwa. Apple zarzucane jest celowe ograniczanie żywotności sprzedawanych produktów. Obecnie dochodzenie prowadzi Departamentowi ds. Konkurencji, Spraw Konsumenckich i Zapobiegania Nadużyciom (DGCCRF).
Prawo do naprawy problemem Apple
Parowanie czy sterylizację zdelegalizowała we Francji ustawa o przeciwdziałaniu odpadom z 2021 roku. Obecnie podobne przepisy stosuje też Wielka Brytania, a Komisja Europejska w tym roku rozpoczęła starania o wprowadzenie na obszarze całej wspólnoty bardzo restrykcyjnego prawa do naprawy. Dotychczasowa polityka Apple może stać się poważną przeszkodą w funkcjonowaniu tego producenta w całej Europie.
Źródło: ArsTechnica
Komentarze
5Bicie piany moim zdaniem o nic, a jak przychodzi co do czego to Francuziki pierwsi białą flagą machają...