Canon: aparaty fotograficzne będą produkowane przez roboty od 2015 roku
Czy inni pójdą za tym przykładem?
Robotyzacja linii produkcyjnych kojarzy się nam zazwyczaj z branżą samochodową, spożywczą i … komputerową. Jednak aparaty fotograficzne składane wyłącznie przez maszyny? To brzmi trochę jak abstrakcja. Canon jednak nie zna tego słowa i buduje dwie w pełni zautomatyzowane fabryki aparatów i obiektywów. Ostatecznie chce we wszystkich swoich zakładach całkowicie zastapić ludzi robotami.
Aparaty fotograficzne i obiektywy to urządzenia precyzyjne. Wymagana jest tutaj najwyższa dokładność i brak jakichkolwiek pomyłek w trakcie montażu. Mimo to, produkcja fotograficzna nadal w pewnym stopniu polega na sile rąk ludzkich. Jednak nadchodzą zmiany.
Branża fotograficzna zdominowana jest przez firmy japońskie, które podobnie jak cała gospodarka tego kraju borykają się z problemem nie najlepszej kondycji lokalnej waluty. Aby zmniejszyć koszty funkcjonowania, niektórzy, jak Sony, posuwają się do masowych zwolnień. Prawie wszyscy decydują się również na przenosiny fabryk poza kraj Kwitnącej Wiśni, tam gdzie siła robocza jest tańsza.
Części aparatu trzeba zaprojektować, a potem złożyć w całość. Ten drugi etap Canon chce całkowicie zautomatyzować.
Canon stara się zmniejszać koszty w inny sposób. Reprezentujący tę firmę Jun Missumi w wywiadzie udzielonym dziennikarce AP ujawnił plany automatyzacji produkcji sprzętu fotograficznego, co ma przynieść oszczędności. W Japonii powstaną do 2015 roku (choć dokładna data nie jest znana) dwie fabryki, w których pracę wykonywać będą wyłącznie roboty.
Konsekwencje takiego przedsięwzięcia są oczywiste. Roboty nie muszą spać, nie trzeba im budować kampusów, nie mają (na razie) związków zawodowych. Ale przecież ludzie także potrzebują pracy. Jeśli Canon powierzy część produkcji maszynom, to co zrobi z pracownikami? Jun Missumi zapewnia, że nie ma mowy o jakichkolwiek zwolnieniach. Pracownicy zostaną, elegancko ujmując, przesunięci na inny front robót i w razie potrzeby przekwalifikowani. Dla wielu obserwatorów rynku trudno będzie zaakceptować fakt, że nie ma mowy o choćby minimalnej redukcji ludzkiej siły roboczej - w końcu przecież mowa o oszczędnościach.
Decyzja Canona nie powinna zaskakiwać, gdyż jest konsekwencją realizowanej już od wielu lat polityki, która polega na coraz większej automatyzacji produkcji aparatów.
Czy robot zaprojektowałby Canona EOS 5D Mark III?
Montaż aparatów przez roboty ma swoje dobre strony. Odpowiednio przygotowana linia montażowa zapewni bardzo wysoki standard wykonania. A to pozwoli uniknąć wpadek, o których od czasu do czasu słychać. Zwłaszcza po wprowadzeniu nowych modeli aparatów.
Profesor Akihito Sano z Instytutu Technologicznego w Nagoi zwraca uwagę, że automatyzacja produkcji nie oznacza wykluczenia ludzi z procesu tworzenia sprzętu fotograficznego. To naturalne, aparaty trzeba choćby zaprojektować, a ten etap ich powstawania nie został jeszcze opanowany przez roboty. Poza tym, czy robot kierowałby się zyskiem?
Więcej o fabrykach sprzętu elektronicznego:
- Foxconn: wycieczka po fabryce iPadów - zobacz warunki pracy
- AMD: wizyta w fabryce serwerowych Bulldozerów
- Jak powstają karty pamięci - wideo od A do Z
- Jak powstają płyty główne - od A do Z
- Toshiba zawiera z Western Digital umowę dotyczącą produkcji 3,5" dyskow HDD
Źródło: imaging-resource, Canon
Komentarze
26- a ilu ją obsługuje ?
- sześciu
Oni znajdą sobie części i złożą to u siebie w domu.
Będzie jeszcze większa masówka i tandeta.