Chińskie władze postanowiły uniemożliwić wyszukiwanie frazy Zengcheng - nazwy miasta, w którym w weekend rozpoczęły się zamieszki.
Wszystko zaczęło się parę dni temu, kiedy służby porządkowe starały się usunąć z ulicy nielegalnych handlarzy. W trakcie interwencji, na ziemię została powalona kobieta w ciąży. To stało się punktem zapalnym dalszych protestów, w których udział wzięło tysiące robotników.
Chińskie władze zapewniły, że ciężarnej ofierze nic się nie stało. Równocześnie jednak starają się, aby nikt nie dowiedział się o powstaniu przeciw władzy i skutecznie blokują jakiekolwiek wyszukiwanie Google z użyciem słowa Zengcheng.
To nie pierwszy taki przypadek, podobna sytuacja miała miejsce w czasie protestów w Mongolii Wewnętrznej i "Jaśminowej rewolucji". Żeby uniknąć informowania o zajściach i ewentualnego dołączenia do nich, władze starały się odciąć wszelkie źródła informacji o zdarzeniach. Nie dziwi więc też fakt, że w Chinach nie ma dostępu do Facebooka, Twittera czy YouTube.
Nie ma chyba wątpliwości, że w kraju w którym jeden z regionów był pozbawiony internetu przez sześć miesięcy, wolność słowa nie istnieje. Jak widać, cenzura jest w stanie pochłonąć i częściowo wstrzymać nawet tak rozległe źródła informacji.
Więcej o cenzurze internetu:
- Ocenzurują internet? Europa jak Chiny?
- UE chce wirtualnych granic w sieci
- Iran chce odizolować się od światowego internetu
- Egipt znowu w sieci
Źródło: IT World
Komentarze
23100% poparcia. Kolejna kadencja rządów cudotwórcy i załawią nas na amen. Dziś GUS podał dane. Paliwo w ciągu roku zdrożało o 12% żywność o 10%. Głównym powodem wzrostu cen jest nieudolna polityka rządu - także podniesienie VAT. Żeby uciszyć głos prawdy "polski" rząd również miał projekty ograniczenia wolności obywatelskich. POlitycy zawsze uderzają tam gdzie widzą faktyczną wolność i możliwość przedostania się do społeczeństwa rzetelnych informacji.
Europa od Chin nie jest lepsza. David Irving był ścigany za głoszenie poglądów innych niż politycznie poprawne. Został skazany przez sąd w Austrii na 3 lata więzienia. To jest Waszym zdaniem wolność słowa? Tylko Wam się tak wydaje, że w Europie jest wolność słowa!!!