W ostatnim czasie systemy z rodziny Linux zyskały na popularności. W ślad za nimi ruszyli więc twórcy silników do gier.
W ostatnim czasie wiele się dzieje wokół systemów z rodziny Linux. Jak się okazuje, w ślad za ostatnią rewolucją, którą urządził Steam, podążają inni. Coraz więcej twórców gier decyduje się na wydanie swoich nadchodzących produkcji dla Linuksa, a bardzo często również na portowanie już istniejących wersji. Cała Linuksowa rewolucja stanie jednak pod znakiem zapytania, jeśli za entuzjazmem społeczności oraz wielu deweloperów nie pójdą również twórcy silników graficznych. Wszystko jednak wskazuje na to, że do grona wspierających Linuksa mogą niedługo dołączyć silniki CryEngine oraz Leadwerks.
Systemy z rodziny Linux w ostatnim czasie cieszą się coraz większą popularnością wśród twórców gier. Co ciekawe, popularność wzrosła głównie dzięki wprowadzeniu pierwszych sklepów cyfrowej dystrybucji gier jak Desura oraz od niedawna także Steam, a w testach jest również IndieCity, a dodatkowo wiele sklepów internetowych wprowadziło do swojej oferty pozycje dla Linuksa.
Co ważne, twórcy gier przychylniejszym okiem patrzą na Linuksa, jeżeli silnik gry, którą tworzą, jest dostępny w natywnej wersji dla tego systemu. Dużo trudniej, bo zarówno pod względem finansowym, jak i więcej nakładu pracy, trzeba poświęcić portując gry dla Linuksa, które nie mają natywnego silnika w wersji dla tego systemu. Natomiast jak pokazuje przykład kilku otwartych silników oraz Unity 4 3D i Source, które w ostatnim czasie są niemalże masowo stosowane w multiplatromowych grach – jeżeli będzie silnik, bardzo prawdopodobne, że będzie i wersja dla Linuksa.
Dużą popularność gier dla Linuksa widać ostatnio w usłudze Kickstarter, gdzie zdecydowana większość gier, które się pojawiają, ma zapewniać również obsługę Linuksa. Wracając jednak do głównego tematu, ostatnio we wspomnianym Kickstarterze pojawił się projekt Leadwerks. Projekt zakłada udostępnienie natywnych wersji narzędzi przeznaczonych do tworzenia profesjonalnych gier w wersji dla systemów Linux. Warto podkreślić, że narzędzie nie tylko będzie umożliwiało tworzenie gier dla tego systemu, ale i również tworzenie ich właśnie na nim.
Do tego celu twórcy potrzebowali 20 tysięcy dolarów. Jak się okazało, po kilku dniach kwota została uzbierana, a twórcy poinformowali, że narzędzia Leadwerks już oficjalnie trafią na Linuksa. Oczywiście jedna jaskółka wiosny nie czyni, można również się zastanawiać, a co z dużymi i znanymi silnikami do gier?
W ślad za silnikiem Source firmy Valve, najwyraźniej zmierzają następni. Jakiś czas temu, programista Ryan C. Gordon „icculus” (twórca m.in. biblioteki SDL) przeniósł silnik Unreal Engine 3 na Linuksa, a i niewykluczone, że jego nowa wersja Unreal Engine 4 będzie również oferowała jego obsługę.
Dodatkowo apetyty linuksowych graczy rozpaliły słowa twórcy, będącej obecnie w fazie tworzenia gry Star Citizen, która wykorzystuje najnowszą wersję silnika CryEngine 3. Otóż twórcy tej gry, od samego początku, jeszcze podczas zbiórki na Kickstarterze, powstanie wersji dla systemów Mac OS X i Linux uzależniali od wydania przez Crytek natywnej wersji silnika CryEngine 3 dla tych systemów.
Niedawno podczas live stream za pośrednictwem serwisu Twitch - Chris Roberts stwierdził, że jego zdaniem, użytkownicy Linuksa i Maców będą szczęśliwie zaskoczeni, kiedy ich firma ogłosi coś specjalnego. Nieoficjalnie mówiło się właśnie o planach wydania natywnej wersji Star Citizen.
Otóż wszystko to zbiegło się w czasie z ogłoszeniem przez firmę Crytek poszukiwania programisty zajmującego się Linuksem. Do jego zadań miałyby należeć prace ściśle związane z systemami Linux oraz przeniesienie silnika CryEngine.
Wszystko więc zaczyna wskazywać, na to, że w najbliższym czasie możemy zobaczyć coraz większą ilość multiplaltformowych gier, które oprócz wersji dla systemów Windows, będą także dostępne w natywnej wersji dla Maca i Linuksa.
Źródło: Kickstarter, twitch, phoronix, sci, geek, gamespot, reddit, crytek, penguingamers, rootgamer
Komentarze
76Hegemonia Windowsa w grach PCtowych nareszcie się kończy.
Koniec wsparcia dla DX12, 14, 15... tylko jeśli kupisz nowe okienka. Oby to się rozwinęło jak najszybciej.
Aż dziwnie mi to przyznać, ale zdaje się, że Stallman miał rację.
Po pół roku nie wytrzymałem i wróciłem do Linuxa.
Dopóki użytkownik Linuxa nie będzie musiał myśleć jaką to kartę dzwiękową / odtwarzacz mp3 / telefon / urządzenie wielofunkcyjne / wifi-na-usb / głośniki na usb / ... kupić aby działała na Linuxie to Linux nie będzie popularny.
To ma działać jak pod Windows, że kupuje i działa.
A nie że urządzenie wielofunkcyjne działa tylko częściowo - samo drukowanie.
A sterowniki do najpopularniejszej firmy od kart dźwiękowych (nie licząc integr) czyli Creative są dostępne tylko jakieś alternatywne w postaci kodu źródłowego, które trzeba skompilować. Po skompilowaniu i zainstalowaniu okazuję się, że działa tylko stereo, a cała regulacja to 1 suwak do regulacji głośności.
Nie działa dźwięk 5.1. Nie działa EAX, Nie mówiąc już o ustawieniach typu regulacja bass redirection, czy siły każdego kanału itp.
Po paru miesiącach mam nagle nie zapowiedziany update jądra w genialnym Ubuntu i co... i dźwięk (czyli marne stereo) przestaje działać. Ponownie kompilacja sterowników, bo tamte zostały w starym jądrze.
Za miesiąc to samo.
Następny miesiąc to samo. No bo Ubuntu ma często update jądra.
Aż w końcu coś się zwaliło, że w filmach dźwięk to same trzaski i nie dało się nic zrobić.
Nie wytrzymałem i wróciłem do Windows.
Linux to nie tylko wsparcie gier potrzebne. Wsparcie sprzętu również.
1. Ludzie od Star Citizen mają sporo kasy na projekt (14 milionów zielonych)
2. Chcąc cokolwiek ugrać muszą walczyć konkurencją, czyli Unrealem i Unity na wszystkich frontach.
PS "penginsgamers" przez tę literówkę (w źródłach)zabrzmiało jak "penisspamers":)
Początki odwyku od Windowsa były bardzo trudne. Chęć przywrócenia systemu był bardzo silny! Dlatego pozbyłem się pyty z systemem Windows. Potem głód do produktu firmy MS był coraz mniejszy i mniejszy a ja nie marnowałem cennych minut życia na uruchomienie systemu Windows. Jestem szczęśliwcem któremu się udało....nawet BF4 nie namówi mnie do powrotu. Nawet gdyby miał być grą tysiąclecia. Pozdrawiam, pokój temu serwisowi i jego użytkownikom.
Ja kupiłbym ten system nawet jak musiałbym za niego zapłacić. Pod warunkiem wparcia technicznego.
Dla Nas jako konsumentow blogoslawienstwem jest konkurencja takze warto trzymac kciuki zeby monopol windy na PC dobiegl konca ASAP...
Podobnie zreszta na platoformie mobilnej - pozycja androida zaczyna byc niepokojaca.
Podpisano
Użytkownicy Linuksa
I wciąż drażni mnie to że prace nad portem Unreal Tournament 3 dla Linuksa zostały 3 lata temu przerwane. I wątpię żeby się to zmieniło. Kolejna sprawa to taka że Red Orchestra 2 również nie pojawi się na Linuksa bo korzysta z zmodyfikowanej wersji Unreal Engine 3. Oby było lepiej w przypadku CryEngine.