DJI Mini SE to dron malutki i co najważniejsze: wyjątkowo tani jak na tego producenta. Niestety możemy się nie doczekać jego premiery w Polsce. I tak warto jednak zerknąć, co nas omija, w nadziei, że może kiedyś się to zmieni.
DJI Mini SE – mały może dużo
To nie najlepszy dron chińskiego producenta, ale za to wyjątkowo tani, szczególnie biorąc pod uwagę jego specyfikację. DJI Mini SE jest swego rodzaju pomostem pomiędzy modelami Mavic Mini oraz Mini 2. Z tego pierwszego ma większość komponentów i kontroler, z drugiego zaś – akumulator i obudowę. Waży mniej niż 250 gramów, lata dłużej niż pół godziny i może oddalać się nawet na 1 kilometr w otwartym terenie.
Poza niezłymi osiągami i stabilnym lotem drony DJI stoją przede wszystkim kamerami. W przypadku Mini SE mamy do czynienia z kamerą rejestrującą obraz w rozdzielczości 2,7K przy płynności 30 klatek na sekundę. Nie zabrakło też kilku trybów QuickShots, pozwalających robić niezwykłe ujęcia nawet wtedy, gdy nie mamy o tym zielonego pojęcia. A wszystko to za mniej niż 300 dolarów, co pozwalało liczyć na cenę poniżej 1500 złotych.
Tylko dla wybranych
Widzisz więc, że jest to naprawdę ciekawa maszynka. Niestety nie dla nas. DJI Mini SE zmierza póki co wyłącznie na „wschodzące” rynki dronowe, takie jak Rosja, Brazylia czy Malezja. Premiery w Europie ani w Stanach Zjednoczonych producent na razie nie planuje. Żałujesz?
Źródło: DJI, NotebookCheck
Komentarze
4