Po wielu miesiącach spekulacji ekipa Guerrilla Games potwierdziła wreszcie, że gra Horizon: Zero Dawn wkrótce przestanie być tytułem na wyłączność w katalogu PlayStation 4, lecz trafi też na pecety. Reakcje na ten news były mieszane.
Na wieść o tym, że już latem Horizon: Zero Dawn zadebiutuje na PC, jedni klasnęli w dłonie i bardzo się ucieszyli, inni jednak zaczęli (mówiąc łagodnie) wyrażać swoje niezadowolenie z tego faktu. Jak to może być, żeby jedna z najlepszych gier na PlayStation 4 przestała być „exclusive’em”!? Takie podejście zdecydowanie nie spodobało się jednemu z twórców tego tytułu. Wykorzystując swojego Twittera, Sam Sharma napisał:
Ludzie, co do cholery jest z wami nie tak? Stworzyliśmy grę, przy której dobrze się bawiliście. Teraz więcej osób może się przy niej dobrze bawić. W jaki sposób to obdziera was z dobrej zabawy? Proszę, bądźcie dla siebie mili. Wasza przyjemność z rozgrywki nie maleje ze względu na to, że więcej osób otrzyma szansę, by pograć.
To straszne, że trzeba to w ogóle mówić. Wierzymy, że wśród benchmarkowców nie ma nikogo, kto jest wściekły na Guerrilla Games czy Sony ze względu na to, że firmy zdecydowały się na przeniesienie gry Horizon: Zero Dawn na pecety i to po ponad trzech latach od jej premiery na PlayStation 4.
I choć Sony nie zamierza iść drogą Microsoftu, który właściwie całkowicie wyeliminował ze swojej oferty coś takiego jak tytuły na wyłączność (i swoje produkcje wypuszcza zarówno na Xboksa i pecety), to ta idea prawdopodobnie będzie odchodzić do przeszłości. Rozwój chmurowych usług streamingowych prędzej czy później doprowadzi pewnie do sytuacji, w której przy swoich ulubionych produkcjach będziemy mogli bawić się niezależnie od tego, jakie urządzenie posiadamy. I czy jest w tym coś złego?
Źródło: Sam Sharma na Twitterze, Dark Side of Gaming, informacja własna
Czytaj dalej o grach komputerowych:
- Ori and the Will of the Wisps – najpiękniejsza droga przez mękę, z jaką przyjdzie Ci się zmierzyć
- Doom Eternal na maksymalnych ustawieniach? Szykuj komputer za 12-15 tysięcy złotych
- Wielki powrót Command & Conquer - zobacz zwiastun kolekcji
Komentarze
36Przecież to nic innego jak łechtanie EGO, "czuj się lepszy od innych, Ty możesz zagrać w tę wyjątkową grę, a oni nie mogą". Teraz z EX-a robi się tytuł multi-platformowy to i prymitywy się odzywają niezadowolone.
Swoją drogą. Sony obudziło się z ręką w nocniku. Sukces PS4 uśpił decydentów z zarządu. W tym czasie MS rozbudowywał swoją infrastrukturę Azure. Otworzył swoje gry na PC. Stworzył spójny ekosystem (xbox, PC z Windows 10, własny sklep Windows, cross play, game pass, usługi xbox na Windows, wsteczna kompatybilność, natywne wsparcie kontrolerów xbox w Windows itd.) Dla MS nie ważne na czym grasz. Ważne że kupujesz ich gry, w ich sklepie, korzystasz z ich usług na ich infrastrukturze grając w gry na ich kontrolerze. Przyzwyczajając ludzi do swoich produktów zbudowali potężne fundamenty pod start nowej generacji, bo sama sprzedaż konsol nie wystarczy. Więcej. Tą polityka wzrosła rozpoznawalność Xbox-owych marek. Niedzielny gracz może spróbować w Game Pass takiej Forzy czy Gearsów. Za jakiś czas pójdzie do sklepu i stanie przed wyborem konsoli. Co wybierze? Znane mu marki i usługi pod postacią Xboxa czy nieznane PS5? Sony zaczyna zdawać sobie z tego sprawę.
Zadam odważne biznesowe pytanie. Czy to na pewno Sony jest wygranym tej generacji?