
Agresywne V8 w wersji… elektrycznej. Tak brzmi nowy Dodge Charger Daytona SRT EV
Samochody elektryczne mają jedną dużą wadę (choć dla niektórych to zaleta). Dźwięki ich silników nie potrafią emitować takiego „wycia”, jak spalinowe odpowiedniki z zamontowanymi agresywnymi V8. Nowy Dodge Charger Daytona SRT EV jest jednak zupełnie inny.
Elektryczny Dodge brzmi lepiej, niż jego spalinowy odpowiednik
Jeszcze nie tak dawno temu informowaliśmy o końcu agresywnych V8 pod maskami amerykańskich muslce-carów. Dodge zdecydował, że nowe Chargery i Challengery będą wyłącznie elektryczne, no i… oto jest - nowy Charger Daytona SRT napędzany prądem.
Zaprezentowany właśnie elektryczny Charger to jeszcze model koncepcyjny, choć do produkcji powinien wejść w wersji bardzo zbliżonej do obecnej. Zmiany wizualne (jeśli jakiekolwiek się pojawią) nie powinny istotnie wpływać na ogólny wygląd nowego elektryka.
Niemniej, to nie wygląd jest w przypadku Chargera Daytona SRT EV najważniejszy. Widać gołym okiem, że jest to następca klasycznych muscle-carów i to zaskakuje pozytywnie.
Nowy Dodge Charger w wersji elektrycznej nadal wygląda jak masywny ochroniarz stojący przed wejściem w klubie.
Zaskakujący jest jednak dźwięk, który wydobywa z siebie elektryczny Charger. To, co generalnie jest domeną „spalinówek”, a więc „wkręcanie się” silnika na obroty po dodaniu gazu na luzie lub z wciśniętym sprzęgłem zostało przeniesione do świata elektryków.
Dodge informuje, że nowy Charger Daytona SRT EV został wyposażony w skrzynię biegów oraz „Fratsoniczny Komorowy Wydech” (zestaw rur i komór, które generują dźwięk). To połączenie pozwala wydobyć dźwięk osiągający nawet 126 dB, zatem więcej, niż spalinowe wersje tych klasycznych muscle-carów.
Elektryczny Dodge Charger Daytona SRT będzie głośny, ale czy drogi?
Cena może być najmniej istotnym czynnikiem podczas potencjalnego zakupu elektrycznego Dodge. Dźwięk niczym z rasowej V8 i napędzanie silnikiem elektrycznym może sprawić, że wielu fanów elektromobilności i sportowych samochodów zdecyduje się na Chargera Daytona SRT EV bez względu na jego cenę.
Firma wprawdzie nie informuje jeszcze, ile trzeba będzie zapłacić za elektrycznego Chargera - i równie mało mówi na temat jego specyfikacji. Ze zdjęć wiemy, że za kierownicą ukryto łopatki do zmiany wirtualnych biegów (będzie można je wyłączyć w dowolnym momencie), aby oddać sportowy charakter auta. Wiemy też, że samochód trafi do sprzedaży już wkrótce, bo w 2024 roku. Do tego czasu musimy czekać na więcej szczegółów, które odnośnie Chargera zdradzi Dodge.
Jak Wam się podoba takie wydanie elektromobilności? Dajcie znać w komentarzach.
Źródło: Dodge
Komentarze
16Po prostu nie.
Jak pierdzenie buzią do pustej puszki po coli.
wykastrowane i klamie
Bohater jezdził takim czarnym wozem...Ktoś zna tytuł ???
Chyba Knight Raider...
No ale, wiadomo, elektryk z głośnikami, brzmi lepiej niż spalinowe V8.
Brzmi "logicznie", hahah...