Nik Collection wykupione przez DxO - będą kolejne wersje, są też inne korzyści

26 października 2017przeczytasz w 1 min.

Prawa do technologii Nik, w tym pakietu Nik Collection nabyło DxO. Będą kolejne wersje tego pakietu, a technologie Nik trafią do oprogramowania DxO.

Firmy DxO nie trzeba przedstawiać. Znana jest między innymi z rankingów fotograficznych. Dla wielu producentów wysoka ocena w testach DxO jest powodem do dumy, szczególnie gdy są to smartfony. DxO jest także producentem wielu przydatnych (co nie znaczy, że tanich) aplikacji narzędziowych dla ambitnych fotografów. Teraz do swojego portfolio dodaje pakiet Nik Collection.

O Nik Collection głośno było w ostatnich latach dwukrotnie. Za pierwszym razem gdy Google, które stało się właścicielem praw do tego oprogramowania, udostępniło pakiet za darmo. A potem gdy to samo Google zrezygnowało z rozwoju aplikacji pozostawiając nam smak tego co już dotychczas posiadaliśmy.

Dla przypomnienia. Nik Collection to dostępny jako oddzielne narzędzie lub wtyczka dla oprogramowania Adobe zestaw następujących programów.

Analog Efex Pro - emuluje retro wygląd i kolorystykę zdjęć
Color Efex Pro - zestaw narzędzi do retuszu
Silver Efex Pro - narzędzia dla obróbki fotografii czarno-białej
Viveza - zaawansowana edycja kolorystyki i tonacji zdjęć
HDR Efex Pro - obsługa zdjęć wykonanych z myślą o HDR (wtyczka w wersji 2 nie działa z PS Elements)
Sharpener Pro - wyostrzanie zdjęć
Dfine - odszumianie zdjęć

Będą kolejne wersje Nik Collection

Kto nie wierzył, że lubiane narzędzie odejdzie w niepamięć, miał rację. Skoro DxO nabyło prawa, to raczej nie po to by uśmiercić pakiet (chyba że w zamyśle chodziłoby o uprzedzenie konkurencji).

Trudno przewidzieć, czy pozostanie on nadal darmowy, a to jest jego ogromną zaletą. Na pewno do połowy 2018 roku możemy liczyć na jego dostępność na stronie DxO. A potem? Potem DxO szykuje kolejną odsłonę Nik Collection.

DxO skorzystał na zakupie

Tymczasem już teraz DxO czerpie z zakupu technologii Nik. Jego flagowe narzędzie DxO Optics Pro zmienia nazwę na DxO PhotoLab i wykorzystuje technologię punktów kontrolnych (U-point), którą rozwijał Nik. Punkty kontrolne służą precyzyjnemu dostosowaniu korekty obrazu w wybranych jego partiach.