Zbliża się 9 lipca - dzień sądny dla fotografii i zdrowego rozsądku europosłów
Głosowanie, które zdecyduje o ewentualnym ograniczeniu tzw. wolności panoramy
Temat fotograficznych praw autorskich podnoszony jest w internetowych dyskusjach bardzo często. To trudny temat, bo nie zawsze łatwo zająć jednoznaczne stanowisko. Jednak sprawa, której finał może nastąpić już za nieco ponad tydzień, jednoczy wszystkich, zarówno fotografujących jak i tych, którzy są fotografowani.
Mowa o tak zwanej wolności panoramy, która pozwala na swobodne fotografowanie miejsc publicznych i znajdujących się w niej obiektów architektonicznych i dzieł sztuki. A następnie ich wykorzystywanie w celach bądź to prywatnych, bądź komercyjnych.
Zasada ta obowiązuje między innymi w Polsce i wielu innych krajach europejskich. Niestety w trakcie prób ujednolicenia tej zasady i rozszerzenia także na kraje, w których nie można fotografować zabytków czy publicznych budynków, pojawił się głos by zadziałać odwrotnie. Ograniczyć swobodę tam gdzie jeszcze panuje. Parlament Europejski będzie nad tą sprawą głosował już 9 lipca.
W przypadku zdjęcia jak po lewej trudno spodziewać się, że ktoś będzie żądał rekompensaty za użycie prawa do wizerunku nawierzchni czy trakcji elektrycznej. Wystarczy jednak podnieść obiektyw wyżej i z tego samego miejsca zrobimy zdjęcie (po prawej), które już nie będzie takie bezpieczne w świetle proponowanej nowelizacji.
Temat nabrał rumieńców kilka dni temu, a chętni do wyrażenia swojej dezaprobaty są zachęcani do rozmów i przekonywania europosłów nad absurdalnością planowanych zmian w prawie unijnym. Można również podpisać petycję i wyrazić własne niezadowolenie. Bo zadowolonych w tej sprawie nie będzie chyba wielu. Przypomnijmy. W projekcie nowelizacji prawa autorskiego, który ma zharmonizować przepisy w ramach wszystkich członków Unii pojawiła się taka oto poprawka:
"16. Wzięcie pod uwagę, że komercyjne wykorzystanie fotografii, nagrań wideo i innych obrazów zawierających prace na stałe ulokowane w widocznych miejscach publicznych powinno zawsze podlegać wcześniejszej autoryzacji ze strony autorów lub ich reprezentanta".
Sprawa jest już znana, a jednak warto ją nagłaśniać, bo mówiąc prostym językiem, ktoś tu stracił zdrowy rozsądek. Ciekawe rozważania na temat zmian, które zaproponował francuski europoseł Jean-Marie Cavada (we Francji nie obowiązuje wolność panoramy), a które zostały uwzględnione w projekcie nowelizacji przepisów o ochronie prawa autorskiego, możecie przeczytać na blogu prawo.vagla.pl.
W skrócie rzecz ujmując, przyjęcie powyższej poprawki rozszerzyłoby restrykcyjne przepisy obowiązujące między innymi we Francji i Belgii na wszystkie kraje Europy. Piotr Waglowski przedstawia problem z perspektywy swobody dostępu do informacji, a przecież żyjemy w społeczeństwie informacyjnym.
Na zielono zaznaczono kraje z łagodną wersją prawa panoramy, na czerwono te, w których przepisy sa najbardziej restrykcyjne
Całkowicie odmienne stanowisko w parlamencie reprezentuje Julia Reda z niemieckiej Partii Piratów. Choć i ona jest za ujednoliceniem przepisów, to chce by zmiany zadziałały w odwrotną stronę. Skutkując rozszerzeniem wolności panoramy na te kraje, gdzie jeszcze ona nie obowiązuje.
Dzień głosowania, 9 lipca 2015 roku, może okazać się dniem, w którym zatryumfuje rozsądek, albo zwycięży chęć ograniczenia możliwości jakie daje nam dostęp do nowoczesnych technologii.
W poprawce co prawda mowa jedynie o komercyjnym wykorzystaniu fotografii, to jak już wielokrotnie wspominano, komercyjny to bardzo szerokie pojęcie. Najczęściej przywoływany jest tu przykład Facebooka, którego funkcjonowanie wiąże się z komercyjnym wykorzystaniem publikowanych tam zdjęć, nawet jeśli użytkownik nie umieszcza ich z takim zamiarem. Konieczność uzyskania zgody na publikacje zdjęć znakomicie utrudni publikację zdjęć architektury w niewyretuszowanej postaci nie tylko smartfonowym pstrykaczom czy entuzjastom fotografii, którzy fotografują dla własnej satysfakcji, ale także osobom, dla których fotografia to zawód. Pełni obaw są także edytorzy Wikipedii, która z zasady wykorzystuje i rozpowszechnia treści bez nałożonych ograniczeń.
Wprowadzenie bardziej restrykcyjnych niż dotychczas przepisów może mieć dodatkowe konsekwencje. Zachęci osoby lub instytucje do zakazywania fotografowania w oparciu o wspomnianą nowelizację prawa, nawet jeśli nie mają one prawa wysuwać takich żądań.
Przykłady rzekomych zapisów prawnych, na które zwykle powołuje się ochrona, można mnożyć bez końca. Najbardziej absurdalny zakaz z którym osobiście się spotkałem to zakaz fotografowania zachodu słońca z terenu parkingu przed supermarketem.
Źródło: Inf. Własna, fot: wikipedia, Karol Żebruń
Komentarze
22Niedługo jak zrobię kupę to będę musiał z tego protokół napisać a kupa będzie musiał spełniać wszystkie normy unijne...
Po co my do tego g*wna wstępowaliśmy? Można było być krajem mniej "cywilizowanym" (czyt. nie nakładających tylu bzdurnych ograniczeń na człowieka) i normalnie funkcjonować. Po co to wszystko? I to z naszych podatków... Płace za takie idiotyzm... Jejku. Co z tym światem się dzieje?
Na koniec przyjdzie ISIS i o środka ten b*rdel ropi*rdoli... Taki będzie finał!
Dlaczego absurdalny. Ten teren to własność prywatna. W przypadku katastrofy lotniczej 2 domy od mojego domu, też bym nie chciał, aby przychodzili na moją działkę ludzie chcący cyknąć fotkę i argumentując, że u mnie będą najlepsze ujęcia.
A skąd wiadomo, że ten ktoś fotografuje zachód słońca, a nie kamery monitoringu, lub człowieka (klienta supermarketu) na którego ma zostać przeprowadzony zamach.
Absolutnie popieram. Przecież nie będą latać za każdym z aparatem i przeglądać pliki.