Zdawałoby się, że w sprawie środków higieny osobistej po szaleństwie spowodowanym COVID-19 powiedziano już wszystko. Niestety nowe badania odkrywają wpływ biodegradowalnych fartuchów medycznych na ilość gazów cieplarnianych.
Biodegradowalne środki ochrony osobistej
Zdawałoby się, że takie łatwo rozkładające się fartuchy w połączeniu z innym sprzętem medycznym stanowią dobrą alternatywę dla konwencjonalnych plastikowych ubrań lekarskich jednorazowego użytku. Wykorzystanie jednych i drugich wzrosło wielokrotnie od początku pandemii COVID-19, co boleśnie widać po ilości śmieci zalegających na wysypiskach.
Niestety okazuje się, że pogląd stawiający biodegradowalne śmieci medyczne wyżej na drabinie ekoprzyjazności od konwencjonalnych może być zgubnym myśleniem życzeniowym. Szybko rozkładające się fartuchy medyczne mają bowiem poważny problem z emisją gazów cieplarnianych do atmosfery. Badanie potwierdzające tę tezę przeprowadzili uczeni ze Szkoły Inżynierii Chemicznej i Biomolekularnej Smitha, pod przewodnictwem profesora Fengqi You.
Plastikowane konwencjonalne fartuchy medyczne rozkładają się przez wiele lat, a biodegradowalne rozkładają się o wiele szybciej, ale emanują też gazy takie jak metan i dwutlenek węgla o wiele szybciej niż zwykłe śmieci z wysypiska. Być może konwencjonalne suknie nie są takie złe.
- profesor Fengqi You
Konieczne wychwytywanie gazów na wysypiskach
Według badania, któremu przewodził doktorant profesora You, Xiang Zhao, produkcja biodegradowalnych fartuchów podwyższa o 11% wskaźnik obecności toksycznych gazów, w porównaniu do tradycyjnych alternatyw (A przypominamy, że metan jest dla naszego klimatu tak niebezpieczny, że ONZ ogłosiło orbitalne polowanie na jego źródła). Praca sugeruje przyjęcie na biodegradowalnych wysypiskach sanitarnych procesów wychwytywania i utylizacji gazów cieplarnianych, co może zmniejszyć o prawie 10% emisję gazów cieplarnianych.
Naukowcy twierdzą, że konwencjonalne plastikowane fartuchy są lepiej zrównoważone środowiskowo i społecznie, co prowadzi do mniejszej o 10% emisji gazów cieplarnianych, 14% mniejszego ryzyka toksyczności dla pracujących z nimi ludzi oraz 10% mniejszą toksyczność dla zasobów słodkiej wody, w porównaniu z jakby się wydawało bardziej ekologicznymi alternatywami. Ale jest na to metoda.
Zakładając, że wychwytywanie gazów cieplarnianych na składowiskach osiągnie wydajność przynajmniej 85%, będzie można znów stwierdzić, że szybko rozkładające się produkty higieny osobistej lekarzy są bardziej ekologiczne od tradycyjnych. Jednak by w skali świata przeprowadzić taką rewolucję w kontroli nad odpadami medycznymi, jeszcze długa droga. Być może w zrealizowaniu tej wizji pomogą takie wynalazki jak sztuczny liść opracowany na Uniwersytecie w Chicago.
Fajnie jest rozbijać plastik na mniejsze elementy, ale te małe rzeczy ostatecznie rozkładają się na gaz, a jeśli ich nie złapiemy, stają się gazami cieplarnianymi, które przedostają się do powietrza.
Źródło: technology.org
Komentarze
14Przykład:
Reklamówki papierowe są bardzo drogie ekologicznie w produkcji. Sama w sobie jest "zdrowsza" od plastikowej, ale jej produkcja okropna. Efektywnie wystarczy 10x użyć reklamówki plastikowej do różnych celów, aby była bardziej ekologiczna sumarycznie od tej "ekopapierowej".