Wielkie zmiany w ofertach operatorów. Unijne przepisy stawiają sprawę jasno
Klamka zapadła - operatorzy i dostawcy internetu muszą przebudować swoje oferty. Na celowniku urzędników znalazły się usługi uprawniające do nielimitowanego korzystania z sieci w ramach pojedynczych aplikacji.
Chodzi o oferty typu "zero rating", dzięki którym ruch sieciowy generowany przez pojedyncze aplikacje lub całe kategorie aplikacji nie uszczupla dostępnego pakietu danych.
Przykładem takiej usługi jest Social Pass sieci Orange, dzięki któremu w wybranych ofertach z apek TikTok, Facebook, Instagram, Snapchat, X, Pinterest, Messenger, Whatsapp, Viber, Telegram i Parrot One można korzystać bez limitu danych.
Nielimitowany internet w aplikacjach został uznany za niezgodny z unijnym prawem
Co prawda w Polsce zakaz świadczenia usługi "zero rating" został wydany przez Urząd Komunikacji Elektronicznej, ale ten powołuje się na wyroki Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Organ już trzykrotnie uznał tego typu oferty za niezgodne z obowiązującymi przepisami.
"Dostawcy usług do internetu powinni traktować wszystkie transmisje danych tak samo, bez dyskryminacji, ograniczania czy ingerencji, bez względu na nadawcę i odbiorcę, konsultowane lub rozpowszechniane treści, wykorzystywane lub udostępniane aplikacje lub usługi, lub też na wykorzystywane urządzenia końcowe" - czytamy w przytoczonym Rozporządzeniu Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) z 2015 roku.
W sytuacji, gdy operator pozwala - dajmy na to - korzystać z jakiejś apki strumieniowania muzyki bez limitu, a konkurencyjne usługi uszczuplają paczkę danych, użytkownicy mają motywację, by korzystać z tej konkretnej aplikacji. A to - zdaniem TSUE - jest sprzeczne z ideą otwartego internetu.
W 2023 roku UKE przyjrzało się ofertom największych dostawców internetu w Polsce, czyli firm T-Mobile, Orange, Polkomtel, P4, Canal+, Polsat Cyfrowy oraz Premium Mobile. Kontrola wykazała, że usługi w modelu "zero rating" świadczy cała siódemka.
W związku z tym dostawcy otrzymali od UKE zakaz zawierania umów na tego typu usługi oraz nakaz modyfikacji już aktywnych ofert. Na wprowadzenie zmian firmy mają 30 dni od dnia doręczenia zaleceń pokontrolnych.
Komentarze
11'Ogromne zmiany u operatorów. Unia powiedziała - NIE'
Aha. Czyli koniec z tego typu ofertami. Fajnie. Tak w duchu dbania o obywatela...
A poza tym - gdzie tu konkurencyjność? Przecież właśnie to motywuje konkurencję do podpisywania takich samych umów i wyrabiania dobrego trendu.
Ehh, socjaliści z UE. Mam wrażenie, że to gracze niedzielni, którzy zarządzanie państwem traktują, jak grę ekonomiczną, tylko nie są w nią zbyt dobrzy. Takie Settlersy, ale na easy i jeszcze z kodami, bo inaczej palą wioski.
Wspólnych zakupów np ropy jako jeden podmiot zrobić się nie da, ale narzucać jakieś bzdety jak ten z artykułu już UE ma moc.
nie mam nic przeciwko temu aby windows był preinstalowany na sprzedawanym komputerze. zawsze można go wywalić jak ktoś nie lubi. Ale sprzedawanie licencji wraz z komputerem, stawia windowsa w uprzywilejowanej pozycji. zakup licencji powinien być osobny, w tej samej cenie niezależnie czy będzie kupiony z tym samym komputerem, na jednej fakturze, czy w ogóle osobno.
obecnie jest tak, że jak chce się kupić niezależnie windows home, płać ok. 400zł. ale jak chcesz się pozbyć licencji dostarczonej z komputerem, zwrot 100zł. czy unici tego nie widzą? zamiast tego kiedyś tam się czepili wbudowanego odtwarzacza multimediów i przeglądarki web. a mogli to zrobić lepiej.