Łazik Perseverance dostał swoje marsjańskie „prawo jazdy”. Będzie jeździł szybciej
W filmach science fiction nieraz widziamy łaziki marsjańskie samodzielnie przemierzające powierzchnię Czerwonej planety, szybko podejmujące decyzje i omijające przeszkody. Rzeczywistość nie jest tak różowa, ale to właśnie ma się zmienić dzięki nowemu oprogramowaniu Perseverance
Misja Mars 2020 już teraz jest wielkim sukcesem. Zarówno naukowym jak i medialnym, a przecież łazik Perseverance dopiero jest na początku swojej wielkiej podróży po kraterze Jezero i okolicach.
Lądowanie Perseverance, a potem misja helikoptera Ingenuity zdominowały doniesienia z łazikowego zespołu przez pierwsze miesiące. Pierwszy dron na Marsie wciąż podąża za Perseverance i jest gotowy do kolejnych lotów, ale czas już wziąć rozbrat tych dwóch projektów i skierować łazik na jego własną ścieżkę.
Pierwsza kampania badawcza Perseverance na Marsie. Plan przejażdżki
Perseverance w czerwcu wykonał już kilka ciekawych analiz okolicznych skał, zbadał odleglejsze zbocza, a niedługo zabierze się także za pobieranie pierwszych próbek.
Gdzie teraz jest Perseverance. Sprawdź na mapie Marsa
Tak jak w przypadku poprzednich łazików, także dla Perseverance NASA udostępnia aktualizowane codziennie mapy położenia. Tutaj dodatkowo zaznaczone jest także aktualne miejsce pobytu Ingenuity.
Im szybciej jeżdżący łazik, tym szybciej osiągane krytyczne punkty misji
Powodzenie każdego elementu misji Perseverance zależy od jednego krytycznego elementu. Zdolności do przemieszczania się łazika po powierzchni Czerwonej Planety. Jak wiemy, łazik nie jest w stanie poruszać się całkowicie samodzielnie. Teoretycznie można byłoby go rzucić na „głęboką wodę” i zobaczyć gdzie sam dojedzie, bazując wyłącznie na oprogramowaniu i jego decyzjach, ale po co narażać cenny sprzęt.
Niemniej im większa autonomia łazika, tym szybciej dotrze on do interesującego celu. Curiosity, który wciąż bada Marsa, jest w stanie w ciągu godziny przejechać 20 metrów. Perseverance, choć zdaje się wyglądać bardzo podobnie, może pokonywać nawet 120 metrów.
Jest to możliwe dzięki wytrzymalszym kołom (te w Curiosity szybko się zużyły i teraz trzeba bardzo uważać, gdzie łazik jedzie), większemu prześwitowi pod pojazdem (pozwoli to pokonywać więcej przeszkód bez ich omijania), kamerom nawigacyjnym i wizualnej odometrii, dla których obsługi po raz pierwszy oddelegowano niezależną elektronikę (VCE, czyli Vision Compute Element) i czemuś co pozwoliłem sobie nazwać Marsjańskim Prawem Jazdy.
Dzięki oprogramowaniu AutoNav, Perseverance będzie samodzielnie kierował łazikiem
To Prawo Jazdy, to inaczej zezwolenie ze strony ekipy nadzorującej poruszaniem się Perseverance po Marsie, tworzącej codzienne marszruty na podstawie zdjęć wykonanych z orbity, by łazik kierował sobą bardziej niezależnie wykorzystując kamery nawigacyjne.
Ta niezależność to inaczej oprogramowanie AutoNav (powyżej symulacja jego funkcjonowania), którego nowa wersja, w porównaniu z tym czym dysponuje Curiosity (obecnie zniszczone koła uniemożliwiają autonomię jazdy), zapewni wspomniane 6 razy większą prędkość poruszania się. Wydaje się to tyle co nic, ale gdyby Perseverance codziennie pokonywał dystans tylko 120 metrów, już po roku miałby na liczniku prawie 44 kilometry. Czyli prawie tyle ile Opportunity pokonał w ciągu 14 lat zanim pokonał go marsjański piasek.
Curiosity, który jest na Marsie już ponad 8,5 roku, a przejechał dopiero 25 kilometrów. I raczej do rekordu małego Opportunity szybko się nie zbliży, o ile w ogóle.
Perseverance będzie jeździł szybciej, ale za to bezpieczniej. A o to w przypadku dobrego kierowcy przecież chodzi
Co innego Perseverance. Wciąż będzie kontrolowany z Ziemi i każdego dnia kontrola misji sprawdzi czy pokonał planowaną trasę prawidłowo. Za to zdolność do oceniania trójwymiarowego ukształtowania przestrzeni przed łazikiem, pozwoli podjąć bardziej odpowiedzialne samodzielne decyzje w trakcie jazdy. Szczególnie, gdy na trasie pojawi się przeszkoda. W efekcie, koła będą mniej narażone na uszkodzenia i powinny znacznie dłużej niż w przypadku Curiosity zachować dobrą formę.
Koła Perseverance w przeciwieństwie do Curiosity mają bieżnik o kształcie fali z większą liczbą 48 zagłębień, a nie 24 jak w poprzedniku. Dodatkowo Curiosity miał wycięcia w kołach, które pozostawiały na piasku ślad JPL zapisany kodem Morse'a. Tym razem zrezygnowano z takiej fantazji na rzecz maksymalnego wzmocnienia struktury koła
Źródło: NASA, inf. własna
Komentarze
10A może E.T. gdzieś tam się kręci ??? Czekamy na foty...