To jeden z pomysłów na poprawę bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Problem jest i trzeba go rozwiązać, ale czy właśnie ten sposób będzie najlepszy?
Wielu Polaków nie rozstaje się ze swoimi telefonami ani na moment. Nawet wtedy, gdy przychodzi czas na przejście przez jezdnię. Rozkojarzony pieszy może nie zauważyć zagrożenia i doprowadzić do niebezpiecznej sytuacji na drodze. Czy powinno się więc karać za to mandatem?
Zakaz korzystania z komórki na pasach
Wczoraj Rzeczpospolita poinformowała, że Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji planuje wprowadzenie zakazu korzystania z komórki na pasach, pod groźbą mandatu. MSWiA odpowiedziało, że są to „zbyt daleko idące wnioski”, a taki pomysł będzie tylko jednym z wielu, które zostaną poddane dyskusji w ramach Rady Dialogu Społecznego. Zastanówmy się jednak nad tym…
Rozmawianie przez telefon, czytanie i wysyłanie wiadomości, korzystanie z aplikacji społecznościowych – to wszystko może powodować rozproszenie i sprawić, że pieszy wejdzie na pasy na czerwonym świetle lub po prostu w nieodpowiednim momencie. Może, ale nie musi – i to właśnie brak konkretnych statystyk jest jednym z najpoważniejszych powodów, dla których ten pomysł jest krytykowany.
Co mówią statystyki?
Z dostępnych statystyk wynika bowiem, że 27 proc. młodzieży przyznaje się do korzystania z komórki w ruchu drogowym, a prawie 39 proc. ofiar wypadków drogowych stanowią piesi. Równocześnie jednak tylko w 1 przypadku na 3 winę za zdarzenie ponosi pieszy i też nie wiadomo jak często właśnie dlatego, że korzystał z telefonu (a raczej rzadko, bo największą grupę ofiar stanowią osoby starsze).
Sposoby na poprawę bezpieczeńśtwa
Niektórzy widzą w tym projekcie pomysł na poprawę mandatowych statystyk policji i wskazują na to, że potrzebna jest edukacja, a nie kolejne kary. Ta jednak jak dotąd nie zdaje egzaminu, bo problem tzw. smartfonowych zombie wciąż jest żywy. Stąd też różne pomysły na to, jak temu zaradzić: jednym z nich jest sygnalizacja świetlna wmontowana w chodnik, innym – wprowadzone niedawno w Chinach bramki.
Mandat jednak jest całkiem świeżym pomysłem (wcześniej o karaniu pieszych za korzystanie z telefonów słyszeliśmy tylko raz, przy okazji projektu z New Jersey). Czy według was to dobry pomysł? Dajcie znać w sondzie, a jeśli zagłosujecie na „tak”, to dodajcie w komentarzach, jaką proponowalibyście kwotę.
Źródło: Rzeczpospolita, TVN24BiS. Foto: 8minwoo/Pixabay
Komentarze
63Bo co jeśli ktoś idzie z telefonem przy uchu - czyli nie gapi się na ekran, tylko patrzy na drogę, rozejrzał się w obie strony i wszystko robi OK i bezpiecznie.
Dlaczego go karać?
Co innego jak ktoś patrzy w telefon zamiast na drogę.
Czyli jeśli już to nie sam fakt korzystania z telefonu powinno być mandatem, tylko to czy patrze na telefon. Jeśli ktoś nie patrzy na telefon tylko trzyma go przy uchu, a patrzy się na drogę to za co karać? Za to że ma telefon?...
Tak samo jak ktoś ma telefon w kieszeni i zestaw słuchawkowy w jednym uchu. Też mandat? Za co?
Są już kary za przejście na czerwonym świetle, przejście w niedozwolonym miejscu - co cieszy policjantów polujących na obywateli byle wyrobić normę mandatów.
Też czysto polska patologia....
A teraz, stoję przed przejściem zapala się zielone. Idę w tłumie kilkudziesięciu osób i sorry ale proszę mi wytłumaczyć jak uchroni mnie przed wypadkiem, lub na niego narazi to że rozmawiam w tej chwili przez telefon ????
Nie ma logicznego za, ani przeciw.
Jest tylko chory zamysł wprowadzenia państwa represyjnego które będzie wrogiem obywatela.....
A Obywatel będzie wrogiem państwa....
Czy to dobry kierunek budowania państwa prawa i państwa obywatelskiego - moim zdaniem NIE.
Jeśli już jakieś obostrzenia to za przejechanie pieszego na zielonym na pasach....
Ja się zatrzymuję przed pasami (kobieta z wózkiem) a debil z tyłu ostro w bok i zza moich pleców tuz obok kobiety. Bez hamowania i bez myślenia....
Gdybym nie zatrąbiła i kobieta by mi nie stanęła zdziwiona przed maską - zabiłby ją i dziecko.... Za to powinien być dół z wapnem od ręki....
Nawet w Turcji jest bezpieczniej na pasach niż w Polsce - serio
Przecież i tak w przepisach jest, że kierowca musi ustąpić pieszemu, więc jest zobowiązany przy dojeżdżaniu do przejścia dla pieszych zachować ostrożność i przepuścić pieszego, jeżeli taki oczekuje.
Jak ktoś napisał wyżej, kampanie społeczne w szkołach i mediach, a nie karanie każdego posiadacza telefonu. Mi to śmierdzi chęcią zwiększenia wpływów do budżetu raczej jak z fotoradarów swego czasu a nie poprawą bezpieczeństwa.
Inna sprawa to przejscia dla pieszych bez sygnalizacji swietlnej - karac bezwzglednie!
W polsce - piesi maja coraz wiecej praw, i pierszenstwo na pasach - ginie i jest rannych coraz wiecej.
W anglii samochody poruszaja sie szybciej od ludzi, czas i dystans potrzebny aby samoch zatrzymal sie jest dluzszy, a do tego samochody w anglii sa z metalu ktory jest wielokrotnie twardszy niz czlowiek.
A w Polsce?
Czy tak Ciezko jest aby ludzie czekali na przejsciach dla pieszych o minute dluzej i przechodzili za pojazdami?
Za Tuska zawyżali wpływ z mandatów w budżecie do horrendalnych rozmiarów w miliardach złotych, a inteligentny inaczej Komendant Główny POlicji POstanowił je zrealizować i rzucił wściekłe psy na kierowców.
Ten POmysł to pewnie POkłosie tamtych działań, zaPOmnieli odwołać spuszczone psy z łańcucha i założyć im kagańce.
zginą najbardziej upośledzeni :D
i baseny/rzeki/bajora by zamknąć bo sporo gratów jest wodoodpornych więc....
idioto odpornych chyba brak?!
Ja rozumiem, ze to moga byc ciekawe newsy wykopane gdzies z przepastnych zasobow internetu ale chyba nie taki cel przyswiecal Benchmarkowi ... no chyba, ze cos sie zmienilo i Benchmark ma juz inne zalozenia, w takim przypadku prosze mnie poprawic.
Swoja droga szkoda ze calkiem fajny portal bardzo podupadl w jakosci informacji dostarczanej czytelnikom.
Czy zadziałał odruch rozglądania, czy też nie?
Wszystko zależy, jak bardzo jesteśmy czymś pochłonięci. Jeśli bardzo - nie ma szans, żebyśmy uważali. Tak działa ludzki umysł, czy się nam to podoba, czy nie. Najlepszym rozwiązaniem byłoby wyświetlanie ostrzeżeń na samym urządzeniu podczas przechodzenia. Myślę, że technologia już to umożliwia. PS. Co do radia w samochodzie to działa ta sama sytuacja. Muzyka nie rozprasza mnie, ale ważne wiadomości już tak.
no chyba zartujesz. To, ze wogole ktos mysli w takis posob pokazuje, jak daleko za europa znajduje sie polska. W niemczech, szwajcarii, UK wystarczy zblizyc sie do przejscia a auta szybko hamuja. A ty chcesz obnizac kare kierowcy, gdy ten huknie w kogos na pasach, z zielonym dla przechodnia... paranoja.
Wypadki w miastach, gdzie maksymalna predkosc to 50 km/h to niemal tylko i wylacznie wina kierowcy. i sorry, ale prowadzac ciezka maszyne po prostu trzeba byc uwaznym caly czas, szczegolnie w miejscach, gdzie zawsze jakies dziecko moze wyskoczyc, gdzie ktos moze sie zagapic.
Mandaty za telefon na pasach to po prostu kolejny skok na kase naszego panstwa.