Zwolnienia nie tylko w Twitterze, zespół Mety znacząco się pomniejszy

Zuckerberg nie chciał być gorszy od Muska?

Dopiero co pisaliśmy o wielkich zwolnieniach w Twitterze, które dotknęły około połowy z liczącej 7500 pracowników firmy. Teraz okazuje się, że drugi gigant chce wyciągnąć z rękawa dokładnie tę samą kartę. Wygląda na to, że obecne czasy są naprawdę ciężkie.

Pod swoim szyldem pod koniec września Meta zgłosiła 87 tys. pracowników, w co wliczają się  zarówno ci pracujący dla Facebooka jak i Instagrama. Lada moment jednak oczekuje się zakrojonych na „dużą skalę" zwolnień, które spowodują znaczną redukcję tej liczby.

Dyrektorzy dawali znaki pracownikom

W czerwcu tego roku dyrektor ds. produktów Meta, Chris Cox ostrzegał pracowników przed tym, że idą „poważne czasy" i zaznaczając, że podwładni powinni w jak największym stopniu skupiać się na swoich zadaniach. Z kolei w tym samym czasie Mark Zuckerberg w jednym z wywiadów sugerował, że w firmie są ludzie, którzy nie powinni w niej pracować, po czym we wrześniu tego roku zamroził proces zatrudniania nowych pracowników.

Prawdopodobnie w firmie jest grupa ludzi, których nie powinno tu być

Czy winne jest Metaverse?

Chociaż Mark Zuckerberg zapewnia, że Facebook ma więcej aktywnych użytkowników niż kiedykolwiek wcześniej, inwestorzy dalej zaniepokojeni są pompowaniem pieniędzy w fascynację Zuckerberga projektem Metaverse. Odnoga firmy zajmująca się wirtualną rzeczywistością straciła w tym roku aż 9,4 miliarda dolarów, podczas gdy akcje firmy stoją na najniższym od 2016 roku poziomie. 

To tylko przypuszczenie, ale być może „grupa ludzi, których nie powinno tu być" o której wspominał Mark w wywiadzie jest po prostu grupą, która nie podziela jego fascynacji Metaversum i nie boi się o tym mówić. 

Źródło: theverge.com