Co dziesiąty nabywca w tym samym momencie oddawał się rozgrywce w PlayerUnknown's Battlegrounds – grze, będącej niewątpliwym hitem tego roku.
Sukces goni sukces. Tak najprościej można by opisać obecną sytuację gry PlayerUnknown’s Battlegrounds, czyli (wciąż niewydanej) strzelanki przeznaczonej do rozgrywki wieloosobowej.
Na początku sierpnia gra wdarła się na podium na w rankingu najpopularniejszych gier na Steamie. Pod koniec tego samego miesiąca wyprzedziła już CS:GO i jak równa z równą rozpoczęła walkę z niekwestionowaną w ostatnich miesiącach liderką, jaką była/jest Dota 2. Równocześnie rosła sprzedaż, która kilka dni temu przekroczyła magiczną barierę 10 milionów egzemplarzy. Na tym jednak wciąż nie koniec.
Oto bowiem autorzy PUBG zyskali kolejny powód do świętowania. Ich dzieło, jako drugie w historii Steama zdołało zgromadzić ponad milion osób grających równocześnie (dokładnie 1 028 540). Wcześniej udało się to jedynie wspomnianej grze Dota 2, która wciąż może pochwalić się tutaj rekordem – wynosi on 1 291 328 graczy.
Wiele wskazuje na to, że PlayerUnknown’s Battlegrounds może ten rekord pobić. Raz, że regularnie już plasuje się na pierwszym miejscu rankingu najpopularniejszych gier na Steamie. Dwa – nie maleje tempo, w jakim gra ta znajduje nowych nabywców. Jednocześnie ci, którzy już kupili swój egzemplarz okazują się dość wiernymi fanami.
Twórcy robią wiele, by utrzymywać obecnych graczy i zdobywać kolejnych. Już wkrótce w PlayerUnknown’s Battlegrounds pojawią się między innymi: rankingowy tryb FPP, nowe bronie i efekty. Trzeba też pamiętać, że wciąż mówimy o grze, której pełna wersja wciąż nie pojawiła się na rynku.
Źródło: Dark Side of Gaming, Steam, SteamCharts
Komentarze
20i nie ma milion ikon w grze tak jak w Battlefieldach