Być może rynek smartfonów doczeka się wkrótce przełomu, tym razem związanego z ładowaniem akumulatorów. Istnieje spora szansa na to, że dokona go Motorola.
Ładowanie bezprzewodowe Over-the-Air
Kilka miesięcy temu szerokim echem odbiła się zapowiedź prac nad Mi Air Charge, o której zresztą pisaliśmy. Już wtedy było pewne, że nie tylko Xiaomi pracuje nad podobnym rozwiązaniem, ale również między innymi Motorola. W minionym tygodniu podpisała ona porozumienie z GuRu Wireless, Inc. To jeden z liderów konfigurowalnych rozwiązań zasilania bezprzewodowego, a cel współpracy w tym przypadku jest bardzo jasno sprecyzowany. To udostępnienie ładowania Over-the-Air w nowych smartfonach, oczywiście tych z logo Motorola.
„W firmie Motorola nieustannie pracujemy nad wprowadzaniem na rynek innowacji, które mogą poprawić jakość życia konsumentów. Dzięki temu rozwiązaniu zapewnimy poczucie wolności i elastyczność, jaką mogą cieszyć się użytkownicy dzięki rewolucyjnej technologii ładowania bezprzewodowego Over-the-Air. We współpracy z GuRu widzimy nową, ekscytującą generację urządzeń zasilanych bezprzewodowo.” - Dan Dery, wiceprezes ds. produktu w Motoroli
Kilka metrów od źródła zasilania
Póki co Motorola i GuRu skupiają się nie na technicznych aspektach przygotowywanego rozwiązania, ale na korzyściach, jakie da ono użytkownikom. Te są dość oczywiste, ładowanie bezprzewodowe Over-the-Air to coś dobrze wpasowującego się w coraz szybsze tempo życia, kolejny krok po rozpowszechnionym już ładowaniu indukcyjnym. W tym przypadku zlikwidowana zostanie konieczność fizycznego kontaktu smartfona i źródła zasilania, ograniczeniem będzie jedynie zasięg, Xiaomi mówi o kilku metrach, Motorola jeszcze tego nie precyzuje.
„Innowacja zawsze była częścią DNA Motoroli. Firma od dawna wzbogaca nasze życie dzięki ekosystemowi inteligentnych urządzeń i rozwiązań. Cieszymy się, że możemy połączyć siły z liderem w branży, którego celem jest polepszenie doświadczeń konsumentów.” - Florian Bohn, CEO i współzałożyciel GuRu
Za wcześniej na konkretne terminy odnośnie tego, kiedy omawiane rozwiązanie będzie gotowe i zacznie pojawiać się w nowych smartfonach. W nadchodzących miesiącach producent ma jednak podawać kolejne informacje o postępach w pracach. Na ten moment wydaje się, że najbliżej celu są właśnie Motorola i Xiaomi.
Źródło: Motorola
Komentarze
3Według opisów dostępnych w internecie jest używana częstotliwość 24GHz. Dodatkowo nadajników musi być kilka/kilkanaście(nie znalazłem minimalnej liczby) i posiadają one możliwość koncentrowania fal w określonym punkcie co prawdopodobnie umożliwia generowanie fal ładujących urządzenia które nie przekraczają dopuszczalnych norm. Wydaje się mało prawdopodobne żeby to wyglądało jak pojedyńcze urządzenie, raczej będzie to kilka "ładowarek" wpiętych do gniazdek w rożnych częściach domu.
Faktem jest że w obecnej epoce wszelakich urządzeń\czujników smart tak technologia może rozwiązać problem ich zasilania i może wygenerować firmie spore dochody.