Nokia udostępniła przykładowe zdjęcia w formacie DNG wykonane smartfonem Lumia 1020, a także towarzyszące im pliki JPEG.
Niedawno wspominaliśmy wam o planach zaktualizania Nokii Lumia 1020 i 1520 o funkcje wykonywania zdjęć jako plików RAW. Mamy okazję zobaczyć po raz pierwszy jak wypadają takie zdjęcia. Nokia umieściła na swoim blogu pary plików JPEG i DNG dla kilku przykładowych scenek. Ich tematyka szału mnie wywołuje, niemniej pozwala wyrobić sobie wstępną opinię na temat możliwości jakie daje zapis w formacie DNG.
Pliki DNG można podejrzeć w wielu przeglądarkach zdjęć, na przykład w Irfan View. Jednak od samego wyświetlania do możliwości przetwarzania plików DNG jest jeszcze długa droga. Dlatego by móc cieszyć się edycją plików DNG konieczne będzie albo dedykowane i darmowe dla użytkowników Nokii narzędzie, albo płatna aplikacja. Najlepszych wyników można spodziewać się po oprogramowaniu Adobe (Photoshop lub Lightroom), gdyż to właśnie Adobe jest twórcą formatu DNG.
Opcje zapisu zdjęć w nowym oprogramowaniu aparatu Nokia. Szkoda, że nie ma tu opcji zapisu tylko plików DNG.
Pierwsze co zauważyliśmy to bardzo duży rozmiar zdjęć. Większy nawet niż przypuszczaliśmy. Plik DNG ze smartrfona w pełnej rozdzielczości 38 Mpix ma aż 47 MB rozmiar. Przetworzenie takiego pliku w Adobe Camera Raw to nawet dla komputera wyposażonego w procesor Intel Core i5 trzeciej generacji, pewne wyzwanie. To co na pewno wnosi format DNG to łatwość manipulowania naświetleniem kadru. Korekta o +/- 3 EV wykonywana za pomocą Adobe Camera Raw nie stanowi problemu (zdjęcie nie było odszumiane po korekcie). Na przykładowej fotografii kobiety fotografującej zachód słońca widać jak dużo można wyciągnąć z takiego zdjęcia. Szkoda, że sam zachód nie jest spektakularny.
Oryginalny plik DNG bez korekty wywołany do JPEG w Adobe Camera Raw.
Oryginalny plik DNG z korektą +3EV wywołany do JPEG w Adobe Camera Raw.
Oryginalny plik DNG z korektą -3EV wywołany do JPEG w Adobe Camera Raw.
Drugi przykład to leżący kot. Format DNG daje niewątpliwie większe pole do popisu podczas regulacji kolorów, ostrości i lepszą kontrolę nad szumem. Szkoda, że przykładowe JPEGi to przetworzone przez Nokię w oprogramowaniu Adobe Lightroom 5.0 pliki DNG, a nie JPEGi prosto z aparatu, które zapisano wraz z plikami DNG. Wtedy znacznie łatwiej byłoby ocenić co zyskujemy dzięki swobodzie przetwarzania zdjęć. Poniżej załączamy porównanie pliku JPEG (po lewej) tak jak przetworzyli go ludzie z Nokii i tego samego pliku (po prawej), ale wywołanego przez nas z minimalną ingerencja w stosunku do domyślnych ustawień (bez redukcji szumów, raz z domyślnym wyostrzaniem 25% i raz bez wyostrzania).
Sierść kota i wibrysy - Zdjęcie JPEG według Nokii, zdjęcie JPEG według nas z wyostrzaniem 25% w Adobe Camera Raw i z wyostrzaniem 0%.
By określić warunki graniczne dla jakości zdjęć z aparatu w Nokii Lumia 1020 będziemy musieli poczekać na kolejne przykłady. A i tak trzeba będzie zawsze pamiętać, że zwykle fotografujemy bez statywu, z ręki i bez samowyzwalacza. W takiej sytuacji jakiekolwiek drgania wywołają znaczny spadek wyrazistości obrazu.
Dlatego nasza pierwsza opinia jest taka. Przetwarzanie plików DNG będzie nie lada wyzwaniem, a przecież już teraz Nokia Lumia 1020 nie grzeszy dużą szybkością pracy. Mimo to gdy będziemy mogli sobie pozwolić na dodatkowe operacje na zdjęciach, fotografowanie w RAWach będzie wielką zaletą. Zwłaszcza ze względu na spore możliwości korekty naświetlenia, choć na pewno nie takie jakie oferują nam lustrzanki.
Źródło: Nokia Conversations
Komentarze
12A zdjęć brak.
Widzę ktoś zrobił tylko CTRL+C - CTRL+V (no, translator swoją drogą)
Nie fajnie redakcjo,nie fajnie...
Drugi błąd - 2 i 3 zdjęcie z korektą " + 3EV " ?
Btw. na prawdę fajna jakość zdjęć ale jak było wspomniane - raczej półśrodek w porównaniu z nawet niską półką lustrzanek - zdjęcia mogą wychodzić nie ostre gdy będziemy chcieli robić zdjęcia "z rąsi"
Najbardziej w Lumii 1020 boli cena,system no i chyba to co najważniejsze - shutter lag i save lag - telefon/smartphone stworzony dla "fotografów" a zdjęcia w pełnej rozdzielczości potrafi zapisywać w najgorszych wypadkach nawet ~3 sekundy co jest nie dopuszczalne
Jak wspomniałem w temacie Note 3 i jego fantastycznej sprzedaży - zastanawiałem się nad Lumią 1020, miałem okazję testować zapis zdjęć w DNG (sprzedawca w Media Expert ;) ) ale po wrzuceniu ich do Photoshopa zacząłem wątpić w sens smartphone'a dla "fotografów"
Zostanę przy Note 3 i lustrzance - lepsza jakość zdjęć dzięki lustrzance i "otwarty" system w Note 3
PS Tak, wiem wiem - pewnie zminusują mnie osoby które powiedzą że muszę nosić i smartphone'a i lustrzankę - a właśnie że nie!
Smartphone mam zawsze przy sobie, gdy wiem że będę gdzieś szedł gdzie przyda się lepsza jakość zdjęć - biorę lustrzankę
Nie wiem jak komuś innemu ale mi nie zdarza się iść na miasto i zacząć robić profesjonalne zdjęcia "tak o". Wybieram się w konkretnym celu. Jeśli w tym "celu" jest robienie zdjęć - biorę lustrzankę. Proste.
Wole właśnie mocniej ziarniste zdjęcia, niżeli z zastosowaniem mocnej redukcji szumów. Wprowadzenie formatu RAW to świetne posunięcie. Oby tak dalej Nokia/Microsoft.
Bo intel ssie.