Jak wygląda przyszłość elektrycznych samochodów według Smarta?
Niemiecki producent kompaktowych samochodów miejskich przekształcił się już w pełni elektryczną markę. Oprócz tego w końcu ujrzeliśmy zupełnie nowy model - Smart #1, który zadebiutuje w sprzedaży już za rok - i wygląda inaczej od swoich poprzedników.
Smart jest już w pełni elektryczny, choć wykonanie tego zadania nie było wyjątkowo trudne
Należący do grupy Mercedes-Benz AG Smart to niemiecki producent niewielkich (żeby nie powiedzieć mikroskopijnych) samochodów miejskich. Można nimi zaparkować prostopadle do krawężnika i zapakować do nich… plecak. Ot, trochę zabawki, trochę samochody.
Smart jest już w pełni elektryczną marką - głównie dlatego, że w sprzedaży znajduje się obecnie tylko jeden model - fortwo.
Przekształcenie marki Smart w pełni elektryczną nie było trudnym zadaniem z jednego prostego powodu. Obecne portfolio producenta stanowi jeden model - EQ fortwo.
Wkrótce jednak oferta Smarta zwiększy się o… 100%. Zapowiedziany już w 2019 roku model nad którym Niemcy pracowali wspólnie z Geely w końcu został zaprezentowany. Wiemy też, że pojawi się w sprzedaży już w 2023 roku.
Mnie te światła trochę przypominają nowe Seaty. Wam też?
Poznajcie Smart #1 - coś wyjątkowo dużego w porównaniu z poprzednikami
Wyjątkowo dużego należy właściwie ująć w cudzysłów. Wszak trudno konstrukcję wielkości konkurencyjnego Mini Coopera SE nazwać dużą.
Mimo wszystko jednak - plus za starania ze strony Smarta, aby wyrwać się od skojarzeń producenta tych maluchów do parkowania prostopadle przy krawężniku.
Felg w nowym Smarcie #1 na tym zdjęciu niestety nie możemy podziwiać, a szkoda
Czym jednak zaskoczy nas Smart #1 (tak, to jego oficjalna nazwa)? Przede wszystkim rozmiarem, o którym już wspomniałem. Zmian doczekał się również wygląd zewnętrzny. Osobiście nie zauważam w modelu #1 jakiegokolwiek podobieństwa do starszych modeli.
W kamuflażu Smart #1 nie wygląda najgorzej. Wierzę, że wersja produkcyjna nie będzie dużo gorsza
Klasyczne klamki zastąpiono chowanymi w drzwi (coś na wzór Tesli). Znacznie wygładzony został przód samochodu, ale też tył. Takie zmiany przyczyniły się do uzyskania współczynnika aerodynamicznego (Cx) na poziomie 0,29. Jak na pojazd typu crossover - to całkiem niezły wynik.
Gładki przód - bez zbędnych przetłoczeń i wstawek na zderzaku - to wpłynęło na uzyskanie wyniku Cx=0,29
Historia z większym Smartem kiedyś już się wydarzyła i nie skończyło się to najlepiej
Najmniejszy (i obecnie jedyny) sprzedawany Smart to model fortwo i jak nazwa wskazuje - jest przeznaczony dla dwóch osób. Ten, z jakiegoś powodu jest całkiem popularny, a klientów do zakupu nie brakuje.
Smart próbował już swoich sił z produkcją większego samochodu. Niestety - model forfour dziś już jest historią.
Historia Smarta zna jednak nieco większy model, który okazał się niewypałem - forfour (dla czterech osób). Trochę napompowany, nasterydowany Smart miał być odpowiedzią dla tych, którzy cenią markę, ale potrzebują czegoś więcej, niż wózka na zakupy z silnikiem.
Jak się jednak okazało - takich ludzi było niewiele, a Smart forfour od dawna już nie jest produkowany. Czy w przypadku #1 sytuacja będzie podobna? Osobiście uważam, że z uwagi na elektro-szał na świecie, nowy Smart ma szansę odnieść chociaż minimalny sukces.
A jakie jest Wasze zdanie i jak w ogóle podoba Wam się Smart #1? Dajcie znać w komentarzach.
Źródło: engadget.com
Komentarze
4