Cyberpunk 2077 jak Wiedźmin 3, może wystarczyć Ci na długie tygodnie zabawy
Na Cyberpunk 2077 czekamy naprawdę długo. Zanosi się jednak na to, że cierpliwość zostanie wynagrodzona. Bo jeśli zabawa przy tym tytule już się komuś spodoba, nie będzie musiał jej szybko kończyć.
Cyberpunk 2077 na prawie 200 godzin? Niewykluczone
Wiele nowych gier (przynajmniej z tych, które nie są nastawione na zmagania wieloosobowe) ma podobną przypadłość - są krótkie, a niekiedy nawet bardzo krótkie. W przypadku tytułów z otwartym światem z reguły wygląda to lepiej, oczywiście jeśli twórcy przyłożą się nie tylko do głównego wątku, ale również do zadań pobocznych i aktywności, którymi można oddać się ot tak, dla zwykłej frajdy. Coraz bardziej prawdopodobne, że przy Cyberpunk 2077 można będzie bawić się naprawdę długo.
Łukasz Babiel z CD PROJEKT RED pochwalił się w tym tygodniu, iż bawi się przy Cyberpunk 2077 już ponad 170 godzin, a nie dotarł jeszcze do końca. W dyskusji z graczami zdradził dodatkowo, iż mowa tu o najwyższym poziomie trudności i realizowaniu wszystkich zadań, a także preferowaniu skradania się zamiast otwartej walki. Mimo tego trzeba uznać to za bardzo obiecujący prognostyk. Zgadza się to zresztą z informacjami sprzed ponad dwóch lat. Wtedy to inny przedstawiciel polskiego studia mówił, iż na ukończenie wątku głównego i zadań pobocznych potrzeba będzie ponad 100 godzin. Warto też nadmienić o opiniach tych dziennikarzy, którzy mieli okazję sprawdzać niemal finalne wydanie gry. Bardzo entuzjastycznie wypowiadali się o ilości atrakcji w Night City.
How it started How it's going pic.twitter.com/b4JL6bIVBf
— Łukasz Babiel (@pjpkowski) November 21, 2020
Informacje o Cyberpunk 2077 są już męczące? Nie dla wszystkich
Mnóstwo przecieków, kilkukrotnie przekładana premiera i ofensywna kampania promocyjna ze sporą liczbą materiałów wideo spowodowały, iż pojawiły się głosy niezadowolenia. Niektórzy gracze zaczęli coraz wyraźniej mówić o tym, iż są tym wszystkim zmęczeni i powoli zaczynają nawet tracić zainteresowanie samą grą. Można było jednak przypuszczać, że to mniejszość i wygląda na to, że faktycznie tak jest. Przedstawiciele CD PROJEKT przy okazji omawiania ostatnich wyników finansowych spółki chwalili się nawet, że zainteresowanie Cyberpunk 2077 wciąż rośnie.
„Pozytywne wrażenia dziennikarzy, a w szczególności opinie podkreślające złożoność i niesamowity klimat Night City, bardzo nas cieszą i potwierdzają ogromny potencjał Cyberpunka. W ostatnich tygodniach widzimy rosnące zainteresowanie naszą najnowszą grą. Pokazuje to świetna oglądalność cyklicznego wydarzenia online Night City Wire oraz innych materiałów dot. Cyberpunka – ostatni trailer w ciągu trzech dni od publikacji został obejrzany prawie 23 miliony razy. A to jeszcze nie wszystko, ponieważ najintensywniejszy etap kampanii promocyjnej wystartuje wraz z początkiem grudnia.” - Adam Kiciński, Prezes Zarządu Grupy Kapitałowej CD PROJEKT
Jeśli chodzi natomiast o wspomnianą kampanię reklamową to przypomniano też, że nawiązana została współpraca z takimi firmami jak Porsche, Nvidia, Adidas czy ostatnio Sprite. Oczywiście to tylko kilka przykładów, bo nietrudno zauważyć, że na Cyberpunk 2077 ugrać coś dla siebie chce wielu.
Premiera odbędzie się 10 grudnia. Gra trafi na PC, konsole Xbox One, PlayStation 4, Xbox Series X/S i PlayStation 5 oraz na Google Stadia. Nie dalej jak wczoraj pokazano zresztą zwiastun zachęcający do zabawy z Cyberpunk 2077 właśnie w ramach tej usługi.
Źródło: @pjpkowski, cdprojekt
Warto zobaczyć również:
- Cyberpunk 2077 jednak wymęczy komputery - wymagania sprzętowe pod ray tracing z GeForce RTX 3080
- Cyberpunk 2077 po polsku. Nowe materiały z gry warto zobaczyć, ale i usłyszeć
- To nie żart. Cyberpunk 2077 raz jeszcze opóźniony
Komentarze
31Brak na rynku solidnej gry która zajmie więcej czasu.
Szukanie bugów nazywa zabawą?
żeby chociaż główny watek zajmował te 30/40 godzin to jest szansa na to ze nie trafi na kupkę wstydu ...
Prawdziwe życie - to jest najtrudniejsza i najbardziej wymagająca gra RPG w jaką grasz, tutaj nie masz klawisza Esc ani opcji Save, tryb IronMan jest włączony jako Default. Im więcej zdolności w wirtualnej rzeczywistości, tym mniej zdolności w prawdziwym życiu.
Spędziłem tysiące godzin w grach od lat 90-tych, dziś widzę że marnowałem życie na coś co wtedy wydawało mi się "zajebis....", a po latach okazało się puste i niemal bezwartościowe w kontekście moich najważniejszych celów i marzeń.
Tak na brutalnie i wprost: z gier się wyrasta.