Zagęszczenie pikseli, które jest wyrażane w PPI (pikselach na cal), ma decydujący wpływ na to, jak wyraźny i szczegółowy jest obraz wyświetlany na ekranie. Właśnie w tej dziedzinie firma Q-Pixel z Los Angeles dokonała przełomu, osiągając wartość 5000 PPI na panelu microLED.
Nazywana następcą OLED-ów technologia microLED jest naprawdę obiecująca. Może zachować wszystkie plusy paneli z organicznymi diodami, eliminując równocześnie ich minusy. Do tego może dołożyć swoich atutów, takich jak wysoka jasność. Eksperci z Q-Pixel chcą dołożyć do tego jeszcze ultrawysokie zagęszczenie pikseli: 5000 PPI. Ba, zrobili to.
Q-Pixel ma panel microLED o zagęszczeniu 5000 PPI
Panel o zagęszczeniu 5000 PPI to prawdziwa rewolucja. Dla porównania: 55-calowy telewizor 4K ma zagęszczenie 80 PPI, a rozdzielczość 8K na tym samym rozmiarze wyświetlacza daje 160 PPI. To pokazuje, jak duży jest ten skok technologiczny.
Panel o tak wysokim zagęszczeniu pikseli ma jednak większe znaczenie w urządzeniach mobilnych. Szczególnie dotyczy to gadżetów ubieralnych, takich jak gogle VR, AR i MR, gdzie na stosunkowo mały ekran patrzy się z bardzo bliskiej odległości. Tu można podać przykład, że zapowiadane jako topowe gogle Apple Vision Pro mają mieć zagęszczenie na poziomie 3400 PPI.
Jedna dioda zamiast trzech lub czterech
Firma Q-Pixel, oprócz osiągnięcia rekordowego zagęszczenia pikseli, rozwiązała także inny problem. Zamiast korzystać z jednokolorowych, firma zastosowała pełnokolorowe, jednopikselowe diody LED. Technologia ta, nazywana Polychromatic microLED, eliminuje konieczność układania jednokolorowych diod w grupach i pozwala na uzyskanie wszystkich barw z jednej diody.
Wszystko to brzmi obiecująco, ale czas pokaże, czy to rzeczywiście będzie tak dobrze. Dużą przeszkodą może okazać się cena. Trzeba bowiem pamiętać, że już obecne telewizory microLED, oparte na „standardowej” technologii, są bardzo kosztowne. Na przykład, 99-calowy model Samsunga kosztuje aż 585 tys. złotych.
Źródło: FlatpanelsHD, Q-Pixel
Komentarze
2