Smartfony

Popularne wideo z YouTube pomaga na zalany telefon? W końcu ktoś to sprawdził

przeczytasz w 2 min.

Na YouTube można znaleźć filmiki, które mają pomóc naprawić telefon po zalaniu. Wielu komentujących twierdzi, że sposób rzeczywiście działa. Czy to jednak na pewno prawda?

Telefon towarzyszy nam niemal w każdej chwili – używamy go do pracy, kontaktu z bliskimi, a nawet do rozrywki, więc zawsze mamy go pod ręką. Problem pojawia się wtedy, gdy urządzenie przypadkowo wpadnie do wody. Jeśli nie dysponujemy wytrzymałym, wodoodpornym smartfonem, naraża nas to na kosztowne naprawy lub utratę danych. 

Co ciekawe, w sieci można znaleźć filmiki, które mają pomóc naprawić telefon po zalaniu. W praktyce są to kilkuminutowe nagrania brzęczenia o niskim tonie, które sprawiają, że ​​telefon wibruje na stole. Wielu komentujących jednak twierdzi, że sposób rzeczywiście działa. Czy naprawdę? Redakcja The Verge postanowiła to sprawdzić.

Dlaczego filmik z YouTube miałby zadziałać?

Redakcja najpierw zwróciła się z pytaniami do samych producentów telefonów, jednak ani Apple, ani Google, ani Samsung nie udzielili bardziej szczegółowych odpowiedzi, ograniczając się jedynie do odesłania do strony pomocy technicznej i porad dotyczących „co zrobić, gdy telefon zamoknie”. 

W rzeczywistości głośnik wprawia w ruch powietrze. Jeśli uda się zmusić go do przepchnięcia nie tylko powietrza, ale również wody, metoda rzeczywiście może zadziałać. Eric Freeman, starszy dyrektor ds. badań w firmie Bose, wyjaśnił, jak działa głośnik w telefonie, i zasugerował, że sposób ten faktycznie może być skuteczny. 

„Spowoduje to największy ruch powietrza, który wypchnie wodę uwięzioną w telefonie. Ogólnie rzecz biorąc, im większy głośnik, tym głośniej i niżej może grać. Głośniki w telefonach są zazwyczaj małe, więc dźwięk generowany w tych filmach na YouTube nie jest naprawdę głębokim basem, ale mieści się w niskim zakresie, który telefon jest w stanie wytworzyć.” 

Filmik z YouTube rzeczywiście działa? 

Redaktorzy skontaktowali się z serwisem iFixit i postanowili przetestować metodę w praktyce. Do eksperymentu wybrano cztery modele telefonów: iPhone'a 13, Pixela 7 Pro, Pixela 3 oraz Nokię 7.1, które zanurzono w cieczy reagującej na światło ultrafioletowe (UV).

Zalany telefon - ciecz UVTesterzy wrzucili telefony do cieczy z barwnikiem UV

Zalany telefon - ciecz UV

Po wyjęciu telefonów eksperci delikatnie nimi postukali, aby usunąć część wody, a następnie zostawili je na noc. Następnego dnia sprawdzili, czy w urządzeniach nadal znajduje się barwnik UV.

Odtworzenie filmiku pozwoliło częściowo usunąć wodę z głośnika. Testerzy nagrali z bliska głośnik każdego telefonu i w każdym przypadku urządzenie natychmiast wyrzucało z siebie drobne krople wody.

Zalany telefon - głośnik

Sposób nie był jednak w pełni skuteczny. Warto zaznaczyć, że filmik nie usuwał cieczy z innych części smartfona – woda wciąż pozostawała pod przyciskami, w porcie USB oraz w gnieździe karty SIM. Mimo to, trzy z czterech testowanych telefonów nadal działały po zalaniu. Nie można jednak wykluczyć po prostu wytrzymałej, wodoszczelnej konstrukcji.

Komentarze

2
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    KENJI512
    2
    Czuję, że lobbing apple/szajsung każe usunąć ten filmik :) :>
    • avatar
      rrrrrr
      0
      Nie lepiej coś z potężnym basem? Np. Chemical Brothers - Under the Influence? Piękny test bassu.

      Witaj!

      Niedługo wyłaczymy stare logowanie.
      Logowanie będzie możliwe tylko przez 1Login.

      Połącz konto już teraz.

      Zaloguj przez 1Login