Blizzard stara się wszystko robić z należnym rozmachem. Najnowszy hit bije nie tylko rekordy sprzedaży, ale zajmuje również czołowe miejsce w rankingu najchętniej piraconych gier w 2010 roku.
Jest faktem, że usługa Battle.net zniechęca sporą część graczy do nabywania nielegalnych kopii gier Blizzarda. Jest jednak wielu, którym to nie przeszkadza i jeszcze więcej tych, którym najbardziej doskwiera wysoka cena. Na całym świecie produkcja ta kosztuje równowartość mniej więcej 200 złotych.
Jak na razie StarCraft II jest liderem tylko w 2010 roku, a do lidera liderów jeszcze trochę mu brakuje. Call of Duty Modern Warfare 2, wydane w 2009 roku, skopiowano do tej pory ponad 4 miliony razy. Kilka dni temu opublikowano raport, zgodnie z którym strategię Blizzarda tylko w postaci torrentów pobrano 260 000 razy, z czego 100 000 miało miejsce już w dniu premiery, a 50 000 osób stale udostępnia niezbędne dane.
Tym samym StarCraft II stał się najchętniej piraconą grą bieżącego roku. Czy to zaszczytne (?) miano odbierze jej inna produkcja? Jeśli nie Mafia II, to prawdopodobnie nikt.
Źródło: TorrentFreak
Polecamy artykuły: | ||
Programy dla pasjonatów fotografii cyfrowej | 100 najlepszych gier XX wieku cz. 3 | Sztuczki i porady do Windows 7 na lepszą pracę |
Komentarze
34Sam osobiscie musze sie przyznac sciagnalem SC2, pogralem 2-3 mapy i utwierdzilem sie w przekonaniu ze warto kupic.
Myk Allegro i 150zl na kluczyk i teraz ciesze sie gra z innymi na BN.
To tez bedzie sukces sprzedanych kopii SC2, bo ta gra jest zrobiona glownie dla multi.
Mysle ze czesc osob robi podobnie, sciaga zeby sie przekonac CZY WARTO wydawac taka kase (150-200zl).
Blizz dal pupy nie wydajac dema dla wszystkich to teraz ma efekty, chyba zrobili to nawet specjalnie by bylo o nich glosno jako naczesciej piracona gra na PC, bo za kilka miesiecy z pewnoscia taka bedzie :P
ojej, proszę, przestań bo sie wzruszyłem
mozna porownac obie gry tak jak w reklamie zup, zupa STARCRAFT 2 ma taki plaski smak (autor: komercyjno-holywodzko-klasy B), a zupa STARCRAFT ma ziarenka smaku i smak jest gleboki i wyrazisty.
grafika 800x600 a budynki czy jednostki sa bardziej szczegolowe niz w 2, owszem mapy sa o wiele bogatsze i nie plaskie ale jakies takie nijakie...
kursory niby w 3d a po prostu tak lamersko wygladaja jak nowe gwiezdne wojny wzgledem starych.
i te kolorki... prawie jak w komiksie, owszem hyperion jest fajny i przechadzki po nim to cos czego nie bylo, ale to chyba jest RTS a nie przygodowka???
dla mnie NIE i jakies 6/10 albo 60/100 jak kto woli. wlozyli kupe szmalu w battlenet i to sie chwali ale reszta wg mnie lezy, no moze jeszcze fabula jest wysokich lotow.
Piracki SC2 to takie mniej niz polowa gry.
Ja mam wersje orginalna i nie zaluje.
Gra jest warta uwagi i ceny (150zl to nie tak wiele za gre ktora oferuje rozgrywke na miesiace, a dla niektorych na lata)
Pudelkowa cena to oczywiscie przesada ale dla mnie liczy sie gra a nie krazek i pudelko, pozatym tylko zawala miejsce, i tu przychodzi z pomoca duzo tansza wersja elektroinczna.
Same UMS typu tower defense, rpg, doty i inne podobne to bylo cos w co gralem zarowno w SC1 jak i pozniej w W3 latami, bardzije mnie to wciagalo od zwyklej rozgrywki ;)
Glownie dla nich kupilem ta gre i nie zaluje, narazie scena jest mloda i UMS malo.
Jedyne czeg sie obawiam, to tego, ze jak wyjdzie drugi epizod z zergami to bedzie wprowadzal na tyle istotne zmiany w multi ze kazdy przezuci sie na zergow i bedzie jak z SC1, ludzie bez dodatku brood war nie mogli grac z majacymi go, bo wiekszosc gier wlasnie na brood war byla zakladana. Jak cos takiego blizz zrobi zeby wymusic kolejne 150zl to u mnie ta firma jest SPALONA. Na szczescie premiera zergow za rok, do tego czasu zdarze nagrac sie w SC.
@kamaleon to swojego sc2 spalic mozesz juz teraz bo to bardziej niz pewne