Analitycy są pewni co do tego, że wraz z premierą iPhone 15 firma Apple zrezygnuje ze złącza Lightning w tych smartfonach i zastąpi je bardziej uniwersalnym USB-C. Czy na pewno bardziej uniwersalnym? Jakie mogą być ciemne strony złącza USB-C w iPhone 15?
Premiera iPhone 15
Już jutro, 12 września, odbędzie się konferencja Wonderlust, podczas której firma Apple zaprezentuje między innymi cztery nowe modele iPhone 15. Konferencję Wonderlust na żywo oglądać będzie można na stronie internetowej firmy Apple, w serwisie YouTube oraz w aplikacji Apple TV.
Nowe smartfony zyskać mają kilka nowych funkcji, ale największe emocji budzi prawdopodobne wprowadzenie portu USB-C w iPhone, o czym mówi się już od dłuższego czasu. Ma to przyczynić się do wyższego poziomu standaryzacji. Dzięki tej zmianie będzie można korzystać z jednej ładowarki do iPhone'a, iPada, komputera MacBook oraz innych urządzeń. Brzmi zachęcająco, prawda? Są jednak ciemne storny tego rozwiązania, o których wpsominamy poniżej.
USB-C w iPhone 15
Pierwszy port USB-C w urządzeniu Apple pojawił się w 2016 roku w MacBookach Pro. Następnie wprowadzono go w iPadach, a teraz przyszedł czas na iPhone’y. Może to wprowadzić nie lada zamieszanie.
Chodzi o to, że nie każdy port USB-C oraz nie każdy kabel zakończony owalną wtyczką charakteryzują się wysoką przepustowością, czyli obsługuje szybki transfer danych. Co więcej, podobnie jest w przypadku obsługi wysokiej mocy potrzebnej do działania szybkiego ładowania.
Według dotychczasowych doniesień, wraz z nowym iPhonem 15 w pudełku znajdzie się kabel USB-C, który będzie w stanie szybko, jak na standardy Apple, ładować smartfona (mówi się o 30 watach, oczywiście pod warunkiem wykorzystania odpowiedniego zasilacza), ale przesyłanie danych odbywać się będzie z prędkością 480 megabitów na sekundę, czyli taką, z jaką mieliśmy do czynienia już w 2000 roku w przypadku USB 2.0. Oczywiście będzie możliwość dokupienia „lepszego” kabla, za który będzie trzeba dopłacić. Co więcej, będzie to już kolejny przewód w kolekcji, a przecież na początku wspominaliśmy o standaryzacji.
Standard USB-C
Standard USB-C pełni tak naprawdę trzy różne funkcje. Po pierwsze, umożliwia komunikację między urządzeniami, czyli przesyła między nimi dane.
Druga to funkcja standaryzacji. Niezależnie od obsługiwanej prędkości (USB 2, USB 3 czy USB 4), USB-C to uniwersalne (owalne) złącze, które eliminuje konieczność korzystania z kabli zakończonych różnymi wtyczkami. Tu pisaliśmy więcej o rodzajach USB.
Trzecia funkcja to ładowanie urządzeń z mocą do 240 watów.
Tak więc pod hasłem USB-C kryje się wiele możliwości, które w praktyce przekładać się mogą na konieczność posiadania wielu różnych przewodów, co znowu wyklucza standaryzację.
Może się więc okazać, że kabel, który mają już użytkownicy, nie będzie w stanie obsłużyć pełni możliwości nowych iPhone’ów. W takim przypadku zostaną oni ze swoim starym przewodem, a także tym, który będzie w pudełku wraz z nowym iPhone'em. Ostatecznie kupią jeszcze trzeci, który pozwoli zarówno na szybkie ładowanie, jak i szybki transfer danych.
Warto jednak dodać, że obecnie szybki transfer danych jest dla większości mniej istotny niż szybkie ładowanie, ponieważ obecnie większość danych iPhone wymienia w sposób bezprzewodowy, na przykład poprzez Wi-Fi czy AirDrop. Tak Apple może tłumaczyć się z „wolnych” kabli.
Są jednak osoby, które będą potrzebować „lepszego” kabla, chcąc na przykład przesłać kilkugigabajtowe wideo 4K ProRes. Jest jednak szansa, że takie osoby posiadają „dobre” przewody. Gorzej jest w przypadku mniej świadomych użytkowników, ponieważ ich kable kosztujące kilkanaście złotych mogą okazać się mało użyteczne.
Pozostaje mieć nadzieję, że Apple wyposaży właścicieli nowych iPhone’ów w wystarczająco „dobre” przewody, by nie musieli się oni martwić o opisane wyżej kwestie.
Dajcie znać w komentarzach, co Wy sądzicie na temat wprowadzenia USB-C w iPhone’ach.
W artykule znajdują się linki afiliacyjne, przekierowujące do zewnętrznych stron zawierających produkty i usługi, o których piszemy. Otrzymujemy wynagrodzenie za umieszczenie linków afiliacyjnych, jednakże współpraca z naszymi Partnerami nie ma wpływu na treści zamieszczane przez nas w serwisie, w tym na opinie dotyczące produktów i usług Partnerów.
Komentarze
19Pewny jesteś ze USB 2.0 to 480MB ? Ja pamiętam te specyfikację to było 480Mb...dodatkowo w praktyce 480Mb podzielone przez 2 ;)
A wracając do Apple, to akurat oni mogliby sobie pozwolić na lepszy kabel w zestawie, ale po co, skoro fanatycy zapłacą z chęcią.