Dystopiczny klimat aż wylewa się z ekranu. Gra We Happy Few zaprasza do swojego świata radosnego zaprzeczenia.
Orwellowska, a może nieco bardziej huxleyowska wizja przyszłości doczekała się gry. To We Happy Few – dzieło studia Compulsion, które zabiera nas do dystopicznego świata, który pod swoją „cudowną” powłoką kryje przerażającą rzeczywistość. Drzwi do niego właśnie zostały otwarte.
W We Happy Few ludzkość rozpoczyna każdy kolejny dzień od zażycia narkotyku. To dzięki niemu Wielki Brat nie tylko patrzy, ale też kontroluje życie społeczności. Są jednak nieliczni śmiałkowie, którzy nie zamierzają pozostawać w tym radosnym zaprzeczeniu. Gracz wciela się w jednego z nich, ale w Wellington Wells im bardziej jesteś świadomy, tym większe grozi ci niebezpieczeństwo.
Podczas zabawy musimy dbać o to, by wtapiać się w tłum i niejednokrotnie dosłownie walczyć o przetrwanie. Pod względem mechaniki rozgrywki jest to niemal typowy survival (więcej na ten temat przeczytacie we wcześniejszym newsie) Zachowując ponadprzeciętną ostrożność staramy się opuścić to przerażające miejsce. Jak bardzo przerażające? Sami zobaczcie:
Gra We Happy Few jest od dziś dostępna w sprzedaży na PC i Xbox One. Należy jednak mieć świadomość, że jest to swego rodzaju wczesny dostęp i kolejne elementy będą stopniowo dodawane przez najbliższe pół roku. Jeśli więc przed zakupem chcecie upewnić się, czy warto – koniecznie sprawdźcie filmik przygotowany przez Eurogamer:
Źródło: Eurogamer, Polygon, Xbox
Komentarze
7