Agile, zwinność i Scrum to hasła, które coraz częściej pojawiają się w mediach. Co za nimi stoi? O tym, jak wdrażać metodyki zwinne i skutecznie odpowiadać na potrzeby w nowoczesnych przedsiębiorstwach, rozmawiam z Agnieszką Cieślawską, Agile Coachem w Silky Coders.
Silky Coders
Silky Coders to software house o ciekawej historii. Powstał w kwietniu tego roku poprzez wydzielenie działu IT ze struktur wewnętrznych Grupy Kapitałowej LPP, jednego z największych producentów odzieży w Europie Środkowo-Wschodniej, posiadającego polskie korzenie i zarządzającego pięcioma popularnymi brandami odzieżowymi: Reserved, Cropp, House, Mohito i Sinsay.
Skąd w marce z branży fashion tak ogromne potrzeby z zakresu technologii? Odpowiedź jest prosta – chodzi o skalę biznesu. LPP zatrudnia obecnie blisko 22 tys. pracowników, operuje ponad 2 tys. salonów stacjonarnych, jest obecne na 40 rynkach na trzech kontynentach. Do tego, by działać sprawnie m.in. w zakresie logistyki, e-commerce, customer care czy komunikacji wewnętrznej, niezbędne są nowoczesne narzędzia tworzone przez specjalistów najwyższej klasy.
By odpowiedzieć na te wszystkie potrzeby, jak również zaadresować oczekiwania pracowników z branży IT, utworzona została oddzielna, firma stricte technologiczna, która ściśle współpracuje ze spółką-matką. Już dziś zatrudnia ona 500 osób i ma apetyt na więcej, stąd nadal bardzo intensywnie rekrutuje do siebie nowych pracowników. Jak sprawnie tworzyć projekty w tak dużej organizacji?
benchmark.pl: Dziś rozmawiamy o zarządzaniu zwinnym, agile coachach i scrum masterach. To pojęcia, które mogą być dla wielu osób niejasne. Co się pod nimi kryje?
Agnieszka Cieślawska: Nie ma jednej odpowiedzi na pytanie o to, czym jest zwinność w zarządzaniu, a sama próba ubrania jej w sztywną definicję z zasady nie jest zwinna. Pozwolę sobie zatem sparafrazować wystąpienie Dave Dame’a na TEDx, które według mnie bardzo trafnie ją opisuje: [zwinność w zarządzaniu] jest to sposób działania, który pomaga nam radzić sobie ze złożonością i niewiedzą. To nie jest robienie czegoś szybciej, tylko robienie tego w krótkich odcinkach czasu. Ważne są też przyglądanie się temu, co zrobiliśmy, czyli inspekcja, i dostosowanie naszych działań, czyli adaptacja.
Możemy zatem powiedzieć, że zarządzanie zwinne to takie, w którym zespoły pracują nad niewielkimi częściami produktu w krótkich wycinkach czasu i stale sprawdzają, jaką wartość dla całości mają te małe efekty.
W takim właśnie procesie pracy z produktem pomaga Scrum Master. Dba o to, by odstępy czasu były regularne, żeby autor pomysłu umiał go przekazać osobom, które będą nad nim pracować, i żeby wszystkie czynności odbywały się sprawnie, z jak najmniejszymi stratami dla zespołu i organizacji.
Agile Coach ma natomiast szeroką perspektywę na zwinność, aspekty związane z technologią, biznesem i transformacją. Ma dużą świadomość, jak praca zwinna wpływa nie tylko na zespół, ale i na całą organizację.
Dlaczego metodyki zwinne są lepsze do zarządzania organizacją IT niż inne? Co przesądza o tym, że są najskuteczniejsze?
Zwinność wspiera firmy i organizacje w regularnym i elastycznym dostosowywaniu tego, co robimy jako zespoły technologiczne, do potrzeb rozwojowych całej organizacji. Możemy więc powiedzieć, że Agile wskazuje to, co jest w danej chwili najbardziej potrzebne i dzięki niemu biznes oraz zespół IT regularnie i często się komunikują. Daje to większą możliwość wszystkim zaangażowanym stronom lepszego zrozumienia tego, co robimy, a przede wszystkim – po co to robimy.
Agile wskazuje to, co jest w danej chwili najbardziej potrzebne i dzięki niemu biznes oraz zespół IT regularnie i często się komunikują.
Ponadto Agile został stworzony przez osoby z IT, gdyż pojawiła się potrzeba zmiany podejścia do pracy. Wcześniej pisanie kodu było poprzedzone koniecznością przeprowadzenia kompleksowej analizy, która nie dość, że była niezwykle czasochłonna, to często także zbyt skomplikowana, by ją w całości zrozumieć. Wiele problemów wynikających ze złożoności zagadnień programistycznych doprowadziło do potrzeby wykreowania nowego rozwiązania.
Skuteczność tego sposobu pracy potwierdza też fakt, że jego zastosowanie wykracza poza branżę cyfrową.
Czy i w jaki sposób według Ciebie zmienia się zarządzanie zwinne? Czy ewoluuje?
Zwinność od wielu lat jest w naszej świadomości – zwłaszcza w środowiskach pracy związanych z technologią. W tym roku świętujemy 20. urodziny Manifestu Agile, czyli zbioru zasad dotyczących tworzenia oprogramowania. Od jego ogłoszenia minęły dwie dekady, a z perspektywy tak dynamicznej branży to ogrom czasu.
W ostatnim czasie w moim zawodowym otoczeniu wracamy do podstaw, czyli patrzymy na działania z perspektywy jakości kodu, która naturalnie wpływa na jakość całego produktu. Kolejnym ważnym aspektem takiego zarządzania jest stawianie ludzi w centrum zainteresowania. Dzięki temu w niesamowicie złożonym otoczeniu IT mogą ewoluować, a przez to – zmienia się sposób, w jaki pracują. Zwłaszcza okres pandemii pokazał, jak bardzo jest to ważne.
Ważnym aspektem takiego zarządzania jest stawianie ludzi w centrum zainteresowania.
Jak „dobrze” wdrażać metodyki zwinne w nowoczesnych firmach IT? I co zrobić, by je dostosować do charakteru danego miejsca pracy?
Przede wszystkim dobrze jest sobie odpowiedzieć na pytanie: po co nam taka zmiana? Co chcemy osiągnąć? I czy dobrze rozumiemy, co może nam dać Agile?
Nie ma jednego dobrego sposobu na to, by firma była zarządzana zwinnie. Samo sformułowanie „wdrożenie zwinności” jest nie do końca precyzyjne – jest to stale zmieniający się proces i długa droga dla organizacji, jej menadżerów i każdego pracownika. Nie możemy więc uznać raz, że jesteśmy na końcu takiej transformacji.
Jak więc wyglądało to u Was w Silky Coders?
Jesteśmy obecnie po ogromnej zmianie organizacyjnej. Nie bez znaczenia dla sposobu zarządzania była dla nas również pandemia. Można więc powiedzieć, że również i my wkraczamy ponownie na drogę ku zwinności. Zbudowaliśmy już silny zespół Scrum Masterów, który blisko współpracuje z organizacją, a ponadto wymienia się wiedzą, jak najlepiej pomagać zespołom w usprawnianiu się i tworzeniu wysokiej jakości produktów. Wzmacniamy naszych Product Ownerów, by jak najlepiej mogli rozwijać produkty. Zarówno Scrum Masterzy, Product Ownerzy, jaki i menadżerowie odważnie mówią w organizacji o tym, czego im potrzeba, by rozumieć i działać w Agile. Przed nami czas wielu ciekawych wyzwań i sukcesów. Odważnie rozmawiamy o dobrych i złych rzeczach, bo bez transparentności i zaufania trudno mówić o Agile, a jeszcze trudniej go wdrażać.
Zbudowaliśmy już silny zespół Scrum Masterów, który blisko współpracuje z organizacją, a ponadto wymienia się wiedzą, jak najlepiej pomagać zespołom.
Jaka jest rola Agile Coacha w organizacji? Czasami słyszy się o tym, że współpraca ze Scrum Masterami i innymi pracownikami IT bywa trudna, jak jest w Twoim przypadku?
Dla mnie bycie Agile Coachem to wzięcie odpowiedzialności za ludzi, procesy i organizację. Wyzwania i zadania są jednak bardzo mocno uzależnione od otoczenia, w którym się działa. W naszym przypadku potrzeba zarówno osoby, która blisko współpracuje ze Scrum Masterami, by razem współtworzyć środowisko otwarte na zmiany, ale także rozmawia z liderami IT o spojrzeniu na organizację przez pryzmat celów biznesowych. Naszym zadaniem jest dać każdej z tych osób przestrzeń do działania w oparciu o jej priorytety nie tracąc jej zapału do kreowania pomysłów i optymalizacji. Agile Coach to taka osoba w organizacji, która z jednej strony nauczy, z drugiej zada trudne pytania, a z jeszcze innej jest w stanie poprowadzić dyskusję na niewygodne tematy.
A za co najbardziej lubisz tę pracę?
Za współpracę z ludźmi, za odkrywanie nieznanych obszarów, za burzliwe dyskusje, za sparingi intelektualne, za ciągłe wychodzenie ze strefy komfortu i za możliwość rozwijania siebie oraz moich współpracowników.
Agnieszka Cieślawska, Agile Coach w Silky Coders, firmie technologicznej należącej do Grupy Kapitałowej LPP.
Oczekiwania pracowników w branży IT stale rosną. Jak Wy odpowiadacie na ich potrzeby?
To prawda, świat nowoczesnych technologii wciąż ewoluuje, a wraz z nim zmieniają się i rosną oczekiwania pracowników branży IT. Również my jako Silky Coders chcemy odpowiadać na te potrzeby poprzez budowanie nowoczesnej kultury firmowej. Dlatego kilka miesięcy temu podjęta została decyzja o wydzieleniu ekipy programistów, testerów, architektów, scrum masterów itp., którzy do tej pory tworzyli dział IT w LPP w celu utworzenia osobnej spółki.
To, co charakteryzuje nas najbardziej i najlepiej, to głębokie przekonanie, że za każdym utworzonym narzędziem stoi człowiek i to on znajduje się w centrum rozwoju technologii. Oznacza to, że dajemy naszym pracownikom dużo swobody przy eksperymentowaniu i wdrażaniu nowych rozwiązań. Równocześnie każda dołączająca do nas osoba może czerpać pełnym garściami z doświadczeń i wiedzy „starszych” stażem kolegów i koleżanek, którzy pracowali wcześniej w dziale IT LPP, przez co świetnie znają potrzeby tej spółki i jej modowych marek w zakresie technologii. Myślę, że to właśnie połączenie swobody i ekspertyzy jest tym, co nas wyróżnia i pozwala spełniać bardzo konkretne oczekiwania pracowników, którzy decydują się na pracę w naszych szeregach.
Myślę, że to właśnie połączenie swobody i ekspertyzy jest tym, co nas wyróżnia.
Momentem w procesie budowania nowej spółki, który udowodnił mi, jak ważni są ludzie, było zaproszenie mnie przez Zarząd do dyskusji o nowej spółce. Odbyły się spotkania, podczas których wymienialiśmy pomysły i różne perspektywy na przyszłość naszej firmy. Ponadto w zespołach przeprowadzono warsztaty, podczas których każdy pracownik mógł powiedzieć o tym, co chciałby poprawić w nowym otoczeniu, czego mu potrzeba, żeby efektywnie pracować. W tym procesie pomagał cały zespół Scrum Masterów, a nad najpopularniejszymi pomysłami pracowali ochotnicy z całej firmy.
Wciąż budujemy swoją tożsamość, ale widać już tego efekty – od wydzielenia się Silky Coders „urośliśmy” o kolejne 100 osób i wciąż rekrutujemy kolejnych ekspertów i specjalistów.
Jak będzie wyglądała przyszłość zarządzania zwinnego? Co jeszcze będzie zmieniać się w najbliższych latach w tym zakresie? A może Agile i Scrum to tylko chwilowa moda?
Pomysłów na to, jak będzie wyglądać zwinność, jest zapewne tyle, ile osób interesujących się tym sposobem pracy. Ja mam poczucie, że z jednej strony będziemy koncentrować się na robieniu tych rzeczy, które przynoszą wartość – możemy to osiągnąć dzięki przewodnikowi Evidence Based Management, który zachęca do zbierania i obserwowania danych, a co za tym idzie – do podejmowania trafnych decyzji w oparciu o te informacje.
Z drugiej – będziemy obserwować dalszy rozwój relacji międzyludzkich i komunikacji wewnątrz organizacji. Będzie to osiągane dzięki bliższej współpracy biznesu i IT oraz rozumieniu celu działań podejmowanych w rozwoju produktów. Być może coraz częściej będziemy tworzyć małe „płynne” zespoły, które będą odpowiedzialne za rozwiązanie konkretnego problemu.
Na uwagę zasługuje również FAST Agile – sposób pracy, który umożliwi odpowiedź na wiele wątków ze środowiska złożonych problemów.
Nasze czasy są bardzo niepewne, natomiast dzięki łatwemu dostępowi do wiedzy i danych szukamy narzędzi, które nam pomogą w rozwiązaniu problemu. I faktycznie Agile i Scrum jako odpowiedź na złożone problemy stały się nie tyle modne, co potrzebne. Uważam, że mądrze stosowane, pomagają firmom w osiąganiu celów.
Nasze czasy są bardzo niepewne, natomiast dzięki łatwemu dostępowi do wiedzy i danych szukamy narzędzi, które nam pomogą w rozwiązaniu problemu.
A jakie macie dalsze plany jako Silky Coders?
Z perspektywy zwinności stale pracujemy nad usprawnianiem każdego aspektu rozwoju produktu. Mamy szerokie spojrzenie na technologię, ale także na użyteczność tworzonych przez naszych ludzi aplikacji i oprogramowania, które wspierają codzienną pracę naszych kolegów i koleżanek z LPP. To wszystko osiągniemy dzięki wsparciu kolejnych ekspertów, których chcemy zaprosić do współpracy z nami.
Dziękuję za rozmowę!
Komentarze
3"Wcześniej pisanie kodu było poprzedzone koniecznością przeprowadzenia kompleksowej analizy (i reszta tego akapitu)"
A teraz przy zastosowaniu gucio wartych metodologii wypuszczany jest soft tak podatny i niedoskonały, że 90% aplikacji nie przechodzi nawet skróconej checklisty OWASP, a o OWASP Top 10 nie wspomnę. A to wszystko dlatego że biznes chce mieć możliwie szybko działający soft. Bezpieczeństwem i ryzykiem niech się zajmie firmowy CSO bo podobno od tego jest.
Dlaczego metodyki zwinne są lepsze do zarządzania organizacją IT niż inne? Co przesądza o tym, że są najskuteczniejsze?
przestałem czytać... Każda metodyka ma swoje miejsce i projekty, do zastosowania przy których jest lepsza lub gorsza. Projekty migracyjne, gdzie deliverable na koniec są bardzo dobrze dookreślone niekoniecznie najlepiej wyjdą Agile'm... Natomiast przy zmiennych wymaganiach lub intensywnym zarządzaniu zmianą zastosowanie Agile może mieć większy sens...
Zresztą, zgodnie z definicją, projekt jest przedsięwzięciem unikalnym i niepowtarzalnym - to jak można użyć czegoś powtarzalnego jak "czysta" metodyka do zarządzenia czymś takim? Do każdego projektu należy dobrać nie tyle metodykę, co określony zestaw artefaktów z różnych metodyk, aby mieć szanse na sukces...