Jeśli wydanie na płytę główną ponad 2000 zł nie robi dla nas problemu - a szukamy "wypasionego" modelu wyposażonego w LAN 5 Gb/s i mnóstwo innych usprawnień i bajerów - to warto zatrzymać oko właśnie na ASUS ROG Maximus XI Extreme.
Opłacalność topowego sprzętu dla entuzjastów nawet nie jest dyskusyjna - to po prostu model dla tych, którzy nie oglądają się na koszty.
Jeśli standardowy wyświetlacz diagnostyczny to dla ciebie za mało, to w osłonie płyty głównej znalazło się miejsce dla małego wyświetlacza OLED. Zwykle służy on do wyświetlania informacji takich jak kody błędów, taktowanie procesora, czy temperatury, ale można go spersonalizować i wyświetlać tam różne animacje.
To płyta do bicia rekordów, zaawansowanego wodowania i podkręcania. W tych działaniach wspomoże nas potężna sekcja zasilania (plus żebrowany radiator), gniazdka 2 x 8-pin i molex (pod ostatnim slotem PCIe), przełączników/przycisków w rodzaju MemOK! II, trybu LN2, Slow Mode, ReTry (hard reset) i SlowMode (zmniejszenie mnożnika procesora). Na policzenie wszystkich gniazdek do wentylatorów czy chłodzenia wodnego trzeba przeznaczyć dobre parę minut (szczegóły na pierwszej stronie w tabeli ze specyfikacją).
No i oczywiście nie mogło tu zabraknąć masy portów USB 3.1 (również w wersji 3.1 Gen2 i typu C), czy szybkiej sieci Wi-Fi w standardzie. No i podświetlenia AURA Sync. I audio Supreme FX. I... no jest wszystko.
Tak naprawdę, to oprócz bardzo wysokiej ceny, do niczego nie można się tu przyczepić. Może tylko do tego, że mogło by tu się znaleźć więcej nowoczesnych i przyszłościowych rozwiązań jak LAN 5G. No i HDMI jest w wersji 1.4b. Jasne, że płyta będzie wykorzystywana raczej wyłącznie z zewnętrznymi kartami graficznymi, ale jak już wykładamy ponad 2k za płytę, to warto byłoby, żeby faktycznie były w niej zastosowane wszystkie najnowsze rozwiązania.
ASUS ROG Maximus XI Extreme - ocena końcowa
- świetna jakość wykonania
- topowy chipset Z390
- obsługa RAM do 4400 MHz
- dwa gniazdka M.2 (z radiatorem) + dwa dodatkowe na karcie rozszerzeń DIMM.2
- dwa gniazdka LAN, w tym jedno 5 Gb/s
- Wi-Fi ac (MU-MIMO) i Bluetooth 5.0
- 10 portów USB 3.1 Gen1 i Gen2 (w tym C) na tylnym panelu
- mnóstwo gniazdek wentylatorów + hub
- mnóstwo opcji dla entuzjastów i overclockerów
- personalizowany wyświetlacz OLED na osłonie płyty głównej
- podświetlenie AURA Sync
- bardzo wysoka cena
- HDMI w wersji 1.4b
Komentarze
9Za tyle to można złożyć dobry komp klasy średniej.
Za 800 zł to mamy dobrą płytę główną.
Po co podkręcać bardzo dobry procesor ???
By mieć kilka fsp więcej których i tak nikt nie zauważy ???
Z390 to wieczna walka z sekcją zasilania, do tej pory najlepiej chłodziła się w modelu Aorus Master, a jak to wygląda tutaj?