Jak nisko można zejść z ceną laptopa dla graczy? Testujemy ASUS TUF Gaming F15!
Kupić tanio to jedno, ale kupić tanio i dobrze to zupełnie inna para kaloszy. Korzystając z wyjątkowo atrakcyjnych cen z okazji Intel Gamer Days przyjrzeliśmy się modelowi ASUS TUF Gaming F15 FX506, aby w formie wideorecenzji przekazać Wam, czy warto wybrać tak taniego laptopa.
Płatna współpraca z marką Intel.
Obecnie właśnie kończące się dni taniego sprzętu dla graczy od Intela (Intel Gamer Days – zajrzyjcie przed 15 października, aby nie przegapić okazji!) przyniosły ze sobą sporo bardzo ciekawych propozycji. Głównie oczywiście dotyczących procesorów oraz zestawów tychże z płytami głównymi, ale również w obszarze gotowych PC oraz właśnie laptopów jest w czym przebierać. Naszą uwagę przykuł w szczególności laptop ASUS TUF Gaming F15 FX506, wyposażony w procesor Intel Core i5-11400F oraz układ graficzny GeForce RTX 3050 i dysponujący łącznym limitem mocy dla tych dwóch podzespołów na poziomie 105 W. Wyceniono go na 3599 zł i jeżeli ciekawi Was, czy to faktycznie tak dobry wybór, jak mogłoby się wydawać, to zapraszamy do wideorecenzji pod tym akapitem.
Wideorecenzja taniego laptopa dla graczy - ASUS TUF Gaming F15 FX506
Specyfikacja produktu ASUS TUF Gaming F15 FX506HC-HN004W
Podsumowanie wideorecenzji (dla tych, co nie oglądali)
Laptop ASUS TUF Gaming F15 okazał się być zaskakująco dobrze skonstruowany. Jego plastikowa obudowa jest odpowiednio sztywna i faktycznie powinna być odporna na niezbyt delikatne traktowanie lub noszenie luzem w plecaku. Wygląda przy tym całkiem współcześnie, a styl serii TUF zdecydowanie może przypaść do gustu.
Plastik imituje szczotkowane aluminium i robi to całkiem przekonująco.
ASUS zdecydowanie oszczędzał na peryferiach. Klawiatura jeszcze w miarę się broni (również podświetleniem RGB), ale touchpad wypada mocno przeciętnie, podobnie jak matryca IPS, która nawet sRGB nie pokrywa w całości i czasem reakcji pikseli nie nadąża za 144 Hz odświeżania. Głośniki brzmią w sposób typowy dla tego segmentu sprzętu, a mikrofony nie sprawdzą się do wysokiej klasy streamingu (czego w sumie nikt nie powinien oczekiwać). Bateria jest "z tych mniejszych" (48 Wh) i laptop bez zasilania wytrzyma jedynie 3-4 godziny (lub kilkadziesiąt minut w przypadku grania). Pozytywnie wyróżnia się kamera, która mimo standardowej rozdzielczości oferuje ponadprzeciętne procesowanie obrazu i w sumie poradzi sobie podczas transmisji z gier.
Kolorów wystarczy do gier e-sportowych.
Największym zaskoczeniem w tak tanim sprzęcie okazało się złącze Thunderbolt 4, zatem port w formacie USB-C o przepustowości 40 Gbps (do którego można podpiąć nawet zewnętrzną kartę graficzną!). Towarzyszą mu trzy klasyczne USB, RJ45, combo miniJack 3,5 mm oraz HDMI 2.0b. Bezprzewodowa komunikacja odbywa się w świeżym standardzie Wi-Fi 6 oraz Bluetooth 5.3, zatem też bardzo nowocześnie.
Obecność Thunderbolt 4 to ogromne zaskoczenie w tej klasie sprzętu!
Wydajność i kultura pracy zaskakują wyjątkowo pozytywnie
To, czego obawialiśmy się najbardziej sięgając po w sumie najtańszy sprzęt, który może uchodzić za gamingowego laptopa (i jak się okazuje robi to wyśmienicie), to jego wydajność w najnowszych tytułach oraz kultura pracy podczas gry. Tanie laptopy często oszczędzają na chłodzeniu, co wpływa bezpośrednio i krytycznie na obie te cechy. ASUS TUF Gaming F15 to jednak przykład, jak dobrze zaprojektować chłodzenie w tanim laptopie i w tej kwestii ASUS nam zwyczajnie zaimponował.
Bez probelmu dołożymy dodatkowy SSD M.2 lub wymienimy RAM na pojemniejszy - to się chwali!
Trzy szerokie ciepłowody (w tym jeden dedykowany dla pamięci graficznych!) odprowadzają ciepło do trzech radiatorów, z których jest ono wypychane przed dwa duże wentylatory o bardzo gęsto upakowanych ramionach. Sprawdza się to wyśmienicie i pozwala wykorzystać pełen potencjał obecnych w tym modelu podzespołów. Procesor Intel Core i5-11400H ani przez moment nie zrzuca zegara i jak skała trzyma taktowanie 4,1 GHz na wszystkich sześciu rdzeniach (a obciążając tylko jeden-dwa z nich, uzyskamy nawet 4,5 GHz) w pełni wykorzystując najwyższy limit mocy 45 W, jaki przewidział tutaj Intel.
Pomiar wydajności w grach - ASUS TUF Gaming F15 FX506HC
1920x1080 px, zawsze średnie ustawienia tekstur i DLSS Q
[FPS], więcej=lepiej
Cyberpunk 2077 Wysokie detale | 56 37 |
Cyberpunk 2077 Średnie detale | 67 47 |
Counter-Strike 2 Najwyższe detale | 102 58 |
Counter-Strike 2 Najniższe detale | 171 86 |
Dying Light 2 Wysokie detale | 60 47 |
Dying Light 2 Średnie detale | 76 58 |
Hogwarts Legacy Ultra detale | 76 31 |
Hogwarts Legacy Wysokie detale | 92 38 |
Marvel's Spider-Man: Miles Morales Ultra detale | 76 17 |
Marvel's Spider-Man: Miles Morales Wysokie detale | 85 36 |
Legenda: | Tryb Turbo - średni FPS Tryb Turbo - 1% Low FPS |
Karta graficzna również jest w stanie wykorzystać w 100% swój limit 60-75 W (te ostatnie 15 W jest dynamicznie rozdzielane między procesor a kartę, na podstawie zapotrzebowania). Co, jak widać powyżej, przekłada się na wyśmienite osiągi w grach. Realnie byliśmy pod wrażeniem, że laptop za 3600 zł jest w stanie uciągnąć w około 60 FPS (a czasem i powyżej) dosłownie najnowsze gry w wysokich ustawieniach w natywnej rozdzielczości FHD. Naturalnie, pomimo iż mamy tu do czynienia z kartą z serii RTX, to całkowicie można zapomnieć o aktywowaniu śledzenia promieni (na to zwyczajnie nie pozwalają 4 GB pamięci graficznej).
Cyberpunk 2077 na wysokich ustawieniach na laptopie za 3600 zł? Proszę bardzo!
Co ważne, chłodzenie nie tylko zapewnia odpowiednie warunki do uzyskania maksymalnej wydajności podzespołów, ale również nie przytłacza generowanym hałasem. Nawet pod pełnym obciążeniem wentylatory nie przekraczają 50 dB natężenia dźwięku (mierzonego metr od laptopa). Nie to, żeby była to bezgłośna praca, ale stanowczo jest to potencjalnie najcichszy laptop, jakiego znamy w tym budżecie i o takiej wydajności w grach.
W tej cenie ASUS TUF Gaming F15 FX506HC to prawdziwa okazja
Laptopy dla graczy w ostatnich latach robią się coraz szybsze, ale jednocześnie również coraz droższe… Chcąc wydać nie więcej niż 4000 zł na laptopa, który nie tylko nada się do grania, ale również będzie fabrycznie wyposażony w system operacyjny (co oczywiście podnosi cenę), wybór mamy bardzo ograniczony. Nie oznacza to jednak, że nie da się wybrać dobrze, właśnie za sprawą testowanego przez nas ASUSa TUF Gaming F15 w wariancie FX506HC.
Laptop waży 2,3 kg, zatem nie zalicza się do tych ekstremalnie odchudzonych.
Laptop ten okazał się świetnie zbalansowany, dobrze wykonany, nieźle wyposażony (może poza mocno przeciętną matrycą) i przede wszystkim wyśmienicie wyceniony (nie tylko w ramach Intel Gamer Days, w ramach której można go nabyć za 3599 zł), jak na wydajność, którą oferuje. Dobrze dobrane (i schłodzone) podzespoły, to jest Intel Core i5-11400H oraz GeForce RTX 3050, pozwalają cieszyć się wysoką wydajnością nawet w najnowszych tytułach, co w tej cenie jest w zasadzie najważniejsze. Laptop ASUS TUF Gaming F15 FX506 to stanowczo dobry produkt, co zostało już powiedziane w wideorecenzji umieszczonej wyżej, do której obejrzenia ponownie zachęcamy, podobnie jak i warto ogólnie zapoznać się z promocjami przygotowanym przez Intela z okazji Dni Gracza.
Opinia o ASUS TUF Gaming F15 FX506HC-HN004W
- wydajność pozwalająca realnie zagrać w każdą grę na średnich-wysokich ustawieniach,
- solidne wykonanie,
- dobrze dopasowane podzespoły,
- wysoka kultura pracy,
- dobra jakość obrazu z kamery i wsparcie dla NVIDIA Broadcast,
- podświetlana (RGB) klawiatura,
- matryca IPS z odświeżaniem 144 Hz,
- opcja rozbudowy SSD i RAM,
- design może się podobać.
- matryca poza wysokim odświeżaniem oferuje raczej przeciętne parametry,
- tylko 4 GB pamięci graficznej zmuszają do używania niższych tekstur,
- skromna bateria,
- dosyć masywna konstrukcja (ponad 2,5 kg z zasilaczem).
Nasza ocena ASUS TUF Gaming F15 FX506HC w budżetowym segmencie laptopów dla graczy:
Płatna wspołpraca z marką Intel.
W artykule znajdują się linki afiliacyjne, przekierowujące do zewnętrznych stron zawierających produkty i usługi, o których piszemy. Otrzymujemy wynagrodzenie za umieszczenie linków afiliacyjnych, jednakże współpraca z naszymi Partnerami nie ma wpływu na treści zamieszczane przez nas w serwisie, w tym na opinie dotyczące produktów i usług Partnerów.
Komentarze
5Po drugie gęste upakowanie łopat wiatraków sprawia, że są one bardziej wymagające w kwestii warunków pracy. Takie wentylatory szybciej się zapychają, przez co o wiele łatwiej o przegrzewanie się podzespołów. Z tego co pamiętam w tym layoucie żeby je porządnie wyczyścić trzeba odkręcić trochę śrubek, więc musem jest wypięcie baterii. W Asusach jest taki (nie)fajny, metalowy dynks - dodatkowa zapinka baterii. Lubi ona zrobić zwarcie. Jak pójdzie jedynie KBC to pół biedy. Gorzej jak zwora pójdzie na B+. PRzy modernizacji też nie jest zbyt różowo bo zdarzały się przypadki zwory przy zdawałoby się poprawnym montażu albo wymianie dysku M.2. O odpinaniu baterii przy montażu RAM nie wspomnę, ponieważ to też jest konieczność (najbardziej gubi rutyna i poczucie bezpieczeństwa, bo przecież dokładałem setki modułów i nic się nie stało). Dlatego Asus nie jest dobrym wyborem dla ludzi nie mających przynajmniej podstawowych umiejętności w serwisowaniu komputerów. Oczywiście, można to zlecać fachowcowi, ale to jest 100-150 zł w zasadzie co drugi miesiąc bo po kwartale normalnego użytkowania narośnie tam tyle syfu że przegrzewanie się jest gwarantowane.
BTW. dlaczego polecacie komputer który od 5 miesięcy ma status EOL, a to co jest w ewentualnej dystrybucji to prawie dwuletnie leżaki magazynowe? Ten model występował przecież w dwóch rewizjach. Rev.1 z RTX20xx/GTX16xx i Rev.2 z RTX30xx. To jest naprawdę stary paździerz.